Gospodarka
Zwolnienie w administracji. Osoby o najdłuższym stażu pracy otrzymują odpowiednią odprawę
Zwolnienie miejsc pracy w gospodarstwie domowym to jedna z „obietnic koronawirusa” złożonych przez rząd i premiera Mateusza Morawieckiego. Jeśli sytuacja Polaków jest gorsza, powinna się zmniejszyć administracja publiczna.
Jak podaje money.pl, wciąż trwają analizy sytuacji kadrowej w poszczególnych resortach i urzędach. Mówiły o tym pierwsze plany 20% zniżki na zajęcia. Niektóre ministerstwa mówią o 10 proc.
Zgodnie z „faktem”, władze spotkały się w poniedziałek ze związkami zawodowymi. Związkom należy powiedzieć, że tylko 20 ministerstw i Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zostanie zwolnionych bez ich instytucji pomocniczych. Zaproponowano ugodę w wysokości 9-miesięcznego wynagrodzenia.
Zwolnienie w urzędach. „Będziesz działać szybciej i wydajniej”
Zakładając, że związkowcy szacują, że 2000 miejsc pracy zostanie utraconych. Ludzie, wysokość odprawy może sięgać nawet pół miliarda złotych – wylicza dziennik.
Dziewięciokrotność wynagrodzenia zwalnianych urzędników jest bezpośrednim skutkiem przepisów antykryzysowych. Osoby zwolnione mają teraz prawo do trzykrotnej pensji i sześciokrotności wynagrodzenia.
Jednak dotyczy to tylko osób z ponad 20-letnim doświadczeniem zawodowym. Osoby, które pracują krócej, otrzymują mniej odpraw.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”