Świat
Zwolennicy weterani twierdzą, że dane dotyczące „palącej broni” wskazują na poziom substancji toksycznych w bazie wojskowej
Nowo odkryte akta wojskowe uzyskane przez CBS News mogą wyjaśniać rzadkie nowotwory i inne choroby wśród żołnierzy amerykańskich stacjonujących w bazie za granicą po atakach terrorystycznych z 11 września.
Prezentacja programu PowerPoint z 2001 r. na temat bazy lotniczej Karszi-Chanabad w Uzbekistanie, znanej jako „K2”, została przygotowana jesienią 2001 r. przez wojskowy zespół ds. testów środowiskowych. Prezentacja na 17 slajdach opisuje kilka zagrożeń występujących u podstawy, w tym „wzbogacone promieniowanie radioaktywne”. Materiał” i wskazał, że powietrze jest „drogą największego ryzyka narażenia” oraz że „poważne podpowierzchniowe zanieczyszczenie paliwem” stwarza „bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia w przypadku narażenia”.
„Nagrania są decydującym dowodem. Wiedzieliśmy, że istnieją” – powiedział CBS News weteran armii Mark T. Jackson z grupy wsparcia The Stronghold Freedom Foundation. „Powiedzieli, że coś takiego nigdy się nie wydarzyło. A teraz możemy to udowodnić.”
Przez bazę przeszło około 15 000 żołnierzy, która była wykorzystywana przez amerykańskie siły specjalne do przeprowadzania ataków antyterrorystycznych w Afganistanie przeciwko Al-Kaidzie i Talibom po atakach w 2001 roku.
Wczesne ostrzeżenia
Generał broni amerykańskiej armii John Mulholland, który dowodził grupą zadaniową Dagger, był jedną z pierwszych osób, które wkroczyły do Uzbekistanu i Afganistanu na początku operacji Enduring Freedom jesienią 2001 roku.
Mulholland powiedział CBS News, że Rosjanie, którzy wcześniej okupowali bazę, traktowali K2 jak „wysypisko śmieci” i osobiście wezwał zespoły ds. testów środowiskowych, gdy personel zachorował po wykopaniu ochronnej ziemnej bariery wokół bazy.
Mulholland stwierdził, że istnieją „natychmiastowe obawy” dotyczące toksycznych materiałów znalezionych w K2, w tym paliwa do silników odrzutowych, rozpuszczalników oraz uranu zubożonego i uranu żółtego. Powiedział, że ciastko zostało mu zidentyfikowane przez personel wojskowy posiadający wiedzę na temat tych materiałów.
Zapytany o cierpiących żołnierzy, Mulholland opowiadał się za „staniem po stronie weteranów” i niepoddawaniem ich niekończącym się studiom.
Weterani szukają wskazówek
Przez dwie dekady weteran armii amerykańskiej Mark T. Jackson przeczesywał swoje dzienniki rozmieszczeń w poszukiwaniu odpowiedzi. Zapełnione atramentem kartki i żółte karteczki samoprzylepne dokumentowały pogarszający się stan jego zdrowia podczas służby na K2.
„Nagle nie byłem już w stanie biegać maratonów” – powiedział Jackson – „i ledwo mogłem wchodzić po schodach”.
46-latek codziennie przyjmuje koktajl leków, aby leczyć chorobę tarczycy, przewlekłą anemię i osteoporozę. W zeszłym roku spędził 58 dni w szpitalu z powodu niewyjaśnionych infekcji stawów.
Dochodzenie CBS News z 2020 r. udokumentowało toksyczne warunki u podstawy, w tym glebę nasyconą naftą i rozpuszczalnikami, a także ostrzeżenia dotyczące substancji chemicznych i promieniowania.
Prawie dwie dekady po wycofaniu się wojsk amerykańskich z K2 rząd USA nie potwierdził, że toksyczne materiały w bazie spowodowały chorobę Jacksona i innych członków służby.
„Obydwa [the Defense Department] I [Veterans Affairs Administration] „Będziemy nadal oceniać wpływ na zdrowie osób rozmieszczonych w K-2” – czytamy na stronie internetowej VA. „VA i Departament Obrony mają nadzieję, że te badania dostarczą bardziej ostatecznych dowodów naukowych na temat związku między zdrowiem a narażeniem na K-2”.
„Czułem się, jakby ktoś mnie okłamał. „Czułem się, jakby ktoś wywierał na mnie presję” – powiedział Jackson.
Współpracując ze studentami Yale Law School, grupa weteranów K2 Stronghold Freedom Foundation pozwała rząd USA w związku z dokumentami. W pozwie zarzuca się, że brak informacji uniemożliwia weteranom K2 otrzymanie „dokładnych diagnoz medycznych i odpowiednich planów leczenia”.
Poszukiwania dowodów przez Jacksona nabrały większego tempa w październiku, kiedy otrzymał e-mail zawierający nowo odkryte zapisy dotyczące promieniowania wojskowego.
„Mamy nadzieję, że dane będą brakującym ogniwem” – powiedział weteran armii Nick Nicholls, który przesłał dokumentację Jacksonowi. Nicholls był częścią zespołu wojskowego, który badał powietrze i ziemię pod kątem niebezpiecznych substancji.
Nicholls opisał te warunki jako „Okrutne, to najłatwiejsze określenie. Mam na myśli po prostu totalne śmieci.
Nicholls przebywał w K2 przez około miesiąc i twierdzi, że zespół ds. ochrony środowiska sfotografował testy promieniowania i udokumentował je w prezentacji w programie PowerPoint, ponieważ wyniki były szokujące.
„To jest… jasna cholera. To tak jakby, no wiesz, licznik się wyłączył. Trzeba mieć o tym pojęcie” – powiedział Nicholls, komentując zdjęcie.
Jednak Nicholls twierdzi, że nie miał pojęcia, że weterani K2 cierpią, dopóki w zeszłym roku nie usłyszał o spotkaniu Veterans Affairs Zoom. Podczas tego spotkania Nicholls próbował porozmawiać o tym, co znalazł w bazie. Powiedziano mu, że nie otrzyma odpowiedzi na żadne pytania, a jego oferta pomocy została odrzucona.
Po spotkaniu w sprawie Veterans Affairs Nicholls odszukał prezentację w programie PowerPoint z 2001 r., która, jego zdaniem, dokumentowała między innymi wyrafinowaną formę uranu, znaną jako „żółte ciastko”.
Uran Yellowcake
W 2020 roku pracownik Ministerstwa Obrony Narodowej – stwierdził CBS News Był świadkiem, że poziom promieniowania w bazie był „siedem do dziewięciu razy wyższy niż normalne promieniowanie tła”. Chirurg wojskowy Gordon Peters powiedział wcześniej CBS News Był także świadkiem potencjalnych zagrożeń dla zdrowia, w tym „pola pełnego wzbogaconego uranu, częściowo wzbogaconego uranu i makuchu”.
Nicholls pokazał CBS News zdjęcia dodatkowych próbek gleby, które zawierały coś, co opisał również jako żółte ciastko, rafinowaną formę rudy uranowej.
„To prawie jak pył, który dosłownie może zostać uniesiony przez wiatr” – wyjaśnił Nicholls. „Długoterminowe skutki są takie: masz w sobie substancję rakotwórczą”.
CBS News poprosiło dwóch certyfikowanych ekspertów ds. narażenia na toksyczność o zapoznanie się z dokumentacją Nichollsa i innymi odtajnionymi dokumentami rządowymi dotyczącymi bazy. Doszli do wniosku, że K2 był niebezpiecznym środowiskiem i żołnierze byli wówczas zagrożeni.
„Zdecydowanie powiedziałbym, że nazwałbym to toksycznym środowiskiem” – powiedział Robert Brounstein, który specjalizuje się w bezpieczeństwie i zdrowiu w miejscu pracy. Brounstein ma 38 lat doświadczenia i posiada certyfikaty z zakresu higieny przemysłowej i zarządzania materiałami niebezpiecznymi.
„Kiedy uran dostanie się do tkanki płuc, pozostaje tam i powoduje ciągłe szkody – a tym uszkodzeniem jest rak”.
Na pytanie, czy K2 jest środowiskiem uzasadniającym stosowanie środków ochrony osobistej, Brounstein odpowiedział: „Absolutnie”.
Odpowiedź rządu
Departament Obrony Stanów Zjednoczonych konsekwentnie odrzucał twierdzenia dotyczące żółtego ciasta. W zeszłym tygodniu CBS News ponownie przeprowadziło wywiad z zastępcą sekretarza prasowego Pentagonu Sabriną Singh na temat zarzutów dotyczących dowodów w postaci żółtego ciasta w bazie.
„Nie są nam znane żadne badania ani raporty potwierdzające obecność ciastka w obiektach K2” – powiedział Singh.
CBS News zapytało, czy departament rozważy nowo odkryte akta wojskowe.
„Tak, musiałbym odpowiedzieć na to pytanie” – odpowiedział Singh.
W pisemnych oświadczeniach Departament Obrony i Spraw Weteranów powiedział CBS News, że opieka zdrowotna, bezpieczeństwo i świadczenia weteranów są priorytetem.
Urzędnik obrony oświadczył w oświadczeniu: „Departament Obrony jest zaangażowany w zdrowie i bezpieczeństwo naszych sił zbrojnych. Obejmuje to identyfikację i łagodzenie zagrożeń środowiskowych dla zdrowia zarówno w środowisku garnizonowym, jak i operacyjnym.
Zarówno Departament Obrony, jak i VA ściśle ze sobą współpracują i nadal oceniają wpływ na zdrowie osób stacjonujących w K2. Jeśli bieżący nadzór, dodatkowe informacje lub przyszłe badania wykażą związek między używaniem K2 a problemami zdrowotnymi, dane osób udzielających pomocy K2 zostaną zaktualizowane.”
W oświadczeniu VA stwierdziło: „Zgodnie z ustawą PACT weterani narażeni na oparzenia, środek Orange i inne toksyczne substancje – w tym weterani z czasów wojny w Zatoce Perskiej i weterani po 11 września – są uprawnieni do domniemanych świadczeń na rzecz ponad 300 osób warunków.” „, a także niektórych rodzajów raka.
VA dodała, że ustawa PACT ustanowiła również „nowe wymogi dotyczące przeglądu roszczeń związanych z działaniami obarczonymi ryzykiem narażenia na toksyczność”, które obejmują badanie lekarskie VA i opinię lekarską w celu ustalenia, „czy deklarowana niepełnosprawność jest „skutkami wszystkich działań związanych z ryzykiem narażenia na toksyczność w trakcie Operacje są co najmniej tak samo prawdopodobne, jak i nie, ze względu na połączone synergie”.
Jackson twierdzi jednak, że wiele jego skarg lekarskich zostało odrzuconych, ponieważ VA nie powiązała ich z jego służbą wojskową. Eksperci powiedzieli CBS News, że problemy zdrowotne Jacksona wymagające codziennych zastrzyków wydają się być związane z ostrym i długotrwałym narażeniem na toksyczność.
„Poświęciłem temu zagadnieniu swoje życie i ostatecznie będzie mnie to kosztować życie” – powiedział Jackson.
Urzędnicy obrony powiedzieli CBS News, że są otwarci na otrzymanie dalszych informacji. Zakrojone na szeroką skalę badania przeprowadzone przez Johnsa Hopkinsa na temat K-2 spodziewane są jeszcze w tym roku.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”