Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w poniedziałek wieczorem bezprawnie uchyliła immunitet krakowskiej sędzi Beaty Morawiec. Wniósł o to prokurator, który m.in. chce postawić zarzuty korupcyjne. Sąd Najwyższy zdecydował też o zawieszeniu Morawca w pełnieniu obowiązków służbowych i obniżeniu jej wynagrodzenia o 50%.
„Uważam, że w obecnej sytuacji sędzia Beata Morawiec powinien złożyć skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wraz z wnioskiem o zarządzenie środka tymczasowego (art. 39 Regulaminu)” – napisał na swoim profilu na Facebooku Adam Bodnar. Rzecznik podkreślił, że „chociaż EKPC nie podjęła jeszcze środków tymczasowych w sprawach z udziałem sędziów, najwyższy czas zmienić praktykę”.
„Należy wykazać, że decyzja Organu Dyscyplinarnego Sądu Najwyższego niesie ze sobą ryzyko poważnego i nieodwracalnego naruszenia jednego z głównych praw gwarantowanych przez Konwencję” – czytamy we wpisie.
Zdaniem Rzecznika Praw Człowieka, „jeśli Trybunał w Strasburgu miałby poważnie zająć się wyzwaniami związanymi z praworządnością (i własnym orzecznictwem), powinien to uczynić w tym konkretnym przypadku”.
Śledczy zamierzają postawić zarzuty byłemu prezesowi Sądu Okręgowego w Krakowie i prezesowi Stowarzyszenia Sędziów „Themis” o sprzeniewierzenie środków publicznych, działania godzące w interes publiczny w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nadużycia władzy i akceptacji korzyści majątkowej. Czyny te podlegają karze pozbawienia wolności do 10 lat.
Sędzia Morawiec kategorycznie zaprzecza tym zarzutom. – Nie mam na co narzekać i uważam, że te ataki są częścią gry politycznej – powiedziała we wrześniowym wywiadzie dla PAP. Część środowiska prawniczego, w tym sędziowie, wyraziła swoje poparcie.
Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się do newslettera Onetu, aby otrzymywać od nas najcenniejsze treści