W 2014 roku Jonathan Brent odkrył coś, o czym nie wiedział, że mu brakuje.
Wchodząc do Biblioteki Wróblewskiego w Wilnie, zobaczył długi stół zastawiony pudłami. Wewnątrz znajdowały się dokumenty należące do kierowanej przez niego organizacji YIVO, Żydowskiego Instytutu Badawczego, który powstał w Wilnie i przeniósł swoją działalność do Nowego Jorku w 1940 r., na rok przed nazistowską inwazją na Litwę, która spowodowała zniszczenie dawnego budynku YIVO i wiele jego właściwości.
Biblioteka Wróblewskiego przechowywała dokumenty od 1948 roku. Brent zapytał, co archiwista zamierza z nimi zrobić. Powiedziała, że czekają na YIVO.
Teraz, po ponad 80 latach, w ramach międzynarodowego projektu wartego 7 milionów dolarów we współpracy z Biblioteką Wróbleńskiego, Litewskimi Centralnymi Archiwami Państwowymi i Litewską Biblioteką Narodową, YIVO zebrało i zachowało swoje przedwojenne archiwa w dostępnym portalu internetowym. Wysiłek ten wypełnia lukę między działalnością instytutu w Stanach Zjednoczonych a jego początkami w Europie Wschodniej, odzyskując większość tego, co pozostało tuż przed zdziesiątkowaniem europejskich Żydów i udostępniając je cyfrowo w jednym miejscu.
Na około 1,5 miliona stron wileńskiej kolekcji znajdują się szkice chasydzkiego filozofa Martina Bubera, listy Alberta Einsteina do pisarzy i aktorów jidysz, pamiętnik młodego Theodora Herzla, dokumenty handlowe Rothschildów, piosenki, akta medyczne i archiwa przypadków rodzin dążąc do przejścia na rosyjską ortodoksję.
„Mamy pornografię w języku jidysz i otrzymujemy kazania rabina Schneersona” – powiedział Brent. „To jest lud, to jest cywilizacja”.
Projekt kolekcji internetowych Edward Blank YIVO Vilna jest największym przedsięwzięciem konserwatorskim we współczesnej historii YIVO i, jak mówi Brent, przedstawia „największą pozostałość po tysiącletnim życiu Żydów w Europie Wschodniej, Europie Środkowej i Rosji”.
„Te dokumenty, choć tak wiele z nich jest fragmentarycznych lub wymaga egzegezy w kontekście całego kompleksu innych materiałów, każdy z nich jest elementem tej ogromnej układanki” – powiedział Brent. „I każdy wypełnia małą lukę w naszej wiedzy, nie o przeszłości, ale o tym, kim jesteśmy”.
Stefanie Halpern, dyrektor Archiwum YIVO, kierowała zespołem 11 rejestratorów, archiwistów i procesorów cyfrowych, którzy osobiście obsługiwali 1 milion dokumentów w centrali w Nowym Jorku i otrzymali, opisali i sklasyfikowali prawie 400 000 artefaktów przetworzonych przez ich kolegów Litwinów.
Materiały, z których wiele jest w złym stanie, zostały sfotografowane w wysokiej rozdzielczości i pogrupowane w poszukiwaniu pomocy. Często archiwa z Wilna, powiedzmy listy Szolema Alejchema, uzupełniały kolekcję już w Nowym Jorku. (Próby przywrócenia obiektów na stałe do YIVO na Litwie „zaplątały się jak miska spaghetti w międzynarodowych sądach”, powiedział Brent, ale przed cyfryzacją artefakty z Wilna zostały wysłane do Nowego Jorku w celu skopiowania).
Łącznie artefakty malują teksturowany obraz życia żydowskiego, nie tylko napisany.
„YIVO zebrało materiały teatralne z całego świata” – podał przykład Halpern. „Obejmuje tysiące plakatów, które w większości nie były widziane, ponieważ są niezwykle delikatne plakaty 30 na 40, które mają siedem, osiem lub dziewięć elementów”.
Teraz na portalu każdy, kto ma połączenie z internetem, może mieć okno na teatr jidysz w Szanghaju i Argentynie. Należy zauważyć, że materiały nie są stricte jidysz, ale również polskie, rosyjskie, francuskie, litewskie, niemieckie i serbsko-chorwackie, co wymaga od wielu członków zespołu młodzieżowego znajomości różnych języków.
„Potrzebujesz wysoko wykwalifikowanych i wyszkolonych ludzi, a częścią tego projektu było rozwijanie i szkolenie kolejnego pokolenia żydowskich archiwistów, aby zajęło się naszą historią” – powiedział Brent.
Dotrzymanie terminu, pomimo dwóch lat pandemii, YIVO udoskonaliło proces, który dobrze przyda mu się do następnego zadania: digitalizacji akt Generalnego Żydowskiego Bundu Pracy, który ma 3,5 miliona stron, ponad dwa razy więcej niż Wilno online kolekcja.
„Wszyscy jesteśmy teraz gotowi, by zająć się czymś na taką skalę”, powiedział Halpern.