Co musisz wiedzieć
- Niedawno Microsoft przejął Activision-Blizzard-King w ramach przebojowej transakcji o wartości 72 miliardów dolarów, która dała gigantowi oprogramowania kontrolę nad franczyzami takimi jak Call of Duty, World of Warcraft i Candy Crush Saga.
- Przejęciem objęto także legendarne studio Toys for Bob, które w swojej 30-letniej historii pracowało nad takimi franczyzami jak Skylanders, Spyro the Dragon i Crash Bandicoot.
- W zeszłym miesiącu Microsoft i Toys for Bob zgodziły się na separację, w wyniku czego ta ostatnia stała się niezależną firmą.
- Microsoft zachowuje własność Skylanders, Crash Bandicoot, Spyro i innych obiektów stowarzyszonych z Activision.
- Nasze źródła potwierdziły, że Toys for Bob osiągnął właśnie porozumienie z Xbox w sprawie sfinansowania ich pierwszego tytułu.
Kilka miesięcy temu Microsoft w końcu sfinalizował przebojowe przejęcie Activision-Blizzard-King, dając firmie kontrolę nad megafranczyzami, takimi jak Call of Duty, Candy Crush Saga i World of Warcraft.
W ramach przejęcia Microsoft przejął także wiele innych studiów i franczyz, w tym klasyczne serie gier Activision, takie jak Guitar Hero, Skylanders i wiele innych.
W pewnym momencie legendarny zespół Toys for Bob odegrał kluczową rolę w budowaniu dużej serii Skylanders firmy Activision, która ożywiła zabawki, włączając elementy rozgrywki podobne do linii Amiibo firmy Nintendo. Gracze mogli kupić małe figurki ze zintegrowanymi chipami NFC, a następnie umieścić je w grze wideo Skylanders za pośrednictwem „portalu” peryferyjnego USB. Toys for Bob zremasterowało także różne tytuły Crash Bandicoot i wyprodukowało czwartą część, Crash Bandicoot 4: It’s About Time. Jednak w ostatnich latach, a zwłaszcza podczas pandemii Covid-19, Activision coraz częściej wykorzystuje Toys for Bob do wspierania monolitycznego projektu Call of Duty, pełniąc rolę studia wspierającego różne odsłony serii.
Źródła informowały mnie wcześniej, że kultura Toys for Bob nie komponowała się dobrze z często restrykcyjną polityką korporacyjną Activision, w związku z czym z radością przyjęli możliwość zaistnienia jako niezależna firma w porozumieniu z Microsoft. Kiedy po raz pierwszy się rozwiązali, wydali oświadczenie, w którym stwierdzili, że są „pewni”, że będą współpracować w przyszłości z Activision i Xbox oraz badają „możliwe” partnerstwo. Obecnie wydaje się, że dyskusje te przyniosły skutek.
Toys for Bob osiągnęło porozumienie z Xbox
Nasze najlepsze rekomendacje dotyczące gier
Podczas niedawnego spotkania w ratuszu, o którym informują nas źródła zaznajomione z wydarzeniem, pracownik zapytał panelistów o Toys for Bob w związku z uniezależnieniem się firmy od Microsoft i Activision. Kierownictwo Toys for Bob położyło duży nacisk na utrzymanie zespołu razem, a także powrót do stylu gry, z którego znane jest studio.
Microsoft zwrócił uwagę, że w przeszłości wypuścił Twisted Pixel jako alternatywę dla zamykania studiów. Matt Booty, obecnie szef treści gier w Xbox, podobno powiedział, że osiągnięto porozumienie pomiędzy Xbox i Toys for Bob w sprawie ich pierwszej gry jako niezależnego studia. Nie udało mu się jednak dokładnie opisać, co to będzie, choć powiedział coś takiego, co sparafrazuję: „Będzie podobna do gier, które w przeszłości stworzyło Toys for Bob”.
Zabawki dla Boba mogą być niezależne, ale fakt, że powiedzieli fanom „Trzymaj się za rogi” mogłoby nawiązać do Spyro the Dragon, który do dziś ma rzeszę oddanych fanów. Humorystyczne platformówki 3D, z którymi często kojarzony jest Toys for Bob, nadal są własnością firmy Microsoft, ale obecnie nie mają dedykowanego dewelopera. Jest całkowicie prawdopodobne, że pierwsza gra Toys for Bob może należeć do panteonu Crash lub Spyro, ale może to być także coś zupełnie innego, być może własne IP Toys for Bob. Być może ta umowa da także promyk nadziei dla cierpliwych fanów Banjo Kazooie. W każdym razie niezwykle zachęcające jest to, że Toys for Bob może nadal działać samodzielnie, zachowując jednocześnie swój zespół i kulturę. Być może już pierwszego dnia gra pojawi się także w Xbox Game Pass?
Historia Toys for Bob była odświeżającym, jasnym punktem w branży, która w ostatnich latach nękała zwolnienia, napięte budżety i rosnące koszty.