Świat
Wybory w Pakistanie: Imran Khan i Nawaz Sharif twierdzą, że odnoszą korzyści
Uwięziony były premier Pakistanu Imran Khan ogłosił zwycięstwo w czwartkowych wyborach powszechnych i nawoływał swoich zwolenników do świętowania.
Najwięcej mandatów zdobyli dotychczas zrzeszeni w nim niezależni kandydaci, przy większości zadeklarowanych mandatów.
Ale inny były premier, Nawaz Sharif, powiedział, że jego partia stała się największa i wezwał innych, aby dołączyli do niego w koalicji.
Nie wydaje się, aby jakakolwiek grupa ani partia była na dobrej drodze do zdobycia ogólnej większości.
W decydującym komunikacie wideo opublikowanym na X Khan stwierdził, że jego partia Pakistan Tehreek-e-Insaf (PTI), utworzona przy użyciu sztucznej inteligencji, odniosła „miażdżące zwycięstwo” pomimo tego, co określił jako represje wobec jego partii.
Obecnie przebywa w więzieniu i był karany w sprawach, które jego zdaniem mają podłoże polityczne.
Sukces kandydatów zrzeszonych w PTI był nieoczekiwany. Większość ekspertów zgodziła się, że zdecydowanym faworytem był Sharif – uważa się, że ma poparcie potężnej armii kraju.
Jednak PTI nie jest uznaną partią, ponieważ zabroniono jej kandydowania, zatem PML-N Sharifa jest technicznie największą oficjalną grupą polityczną.
Zatem teraz zaczyna się polityczny handel końmi i może minąć trochę czasu, zanim komukolwiek uda się osiągnąć ostateczne zwycięstwo.
W piątkowym przemówieniu Sharif przyznał, że nie ma wystarczającej liczby członków, aby samodzielnie utworzyć rząd. Kiedy jednak zwracał się do swoich zwolenników przed siedzibą swojej partii w Lahore, nalegał, aby inni kandydaci dołączyli do niego w koalicji i powiedział, że może wyprowadzić kraj z trudnych czasów.
Po ogłoszeniu wyników Wielka Brytania i Stany Zjednoczone wyraziły zaniepokojenie ograniczeniami wolności wyboru podczas głosowania.
Brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron powiedział, że Wielka Brytania wezwała władze Pakistanu do „przestrzegania podstawowych praw człowieka, w tym swobodnego dostępu do informacji i praworządności”.
W oświadczeniu wyraził ponadto „żałowanie, że nie wszystkie partie zostały oficjalnie dopuszczone do udziału w wyborach”.
Tymczasem rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller oskarżył wybory w Pakistanie o „nieuzasadnione ograniczenia wolności słowa, zrzeszania się i pokojowych zgromadzeń”.
Jako powody do niepokoju w związku z „zarzutami o ingerencję w proces wyborczy” podał także „ataki na pracowników mediów” oraz „ograniczenia w dostępie do Internetu i usług telekomunikacyjnych”.
Wielu analityków twierdzi, że są to jedne z najmniej wiarygodnych wyborów w Pakistanie.
Wyborcy w Lahore powiedzieli BBC, że nie można zarezerwować taksówki na dojazd do lokali wyborczych ze względu na awarię Internetu w dniu wyborów, natomiast inni twierdzili, że nie mogli ustalić z członkami rodziny, kiedy mają udać się do lokali wyborczych.
Rzecznik MSW powiedział, że przerwy w dostawie prądu były konieczne ze względów bezpieczeństwa.
Wsparcie dla wojska w Pakistanie jest postrzegane jako ważne dla osiągnięcia sukcesu politycznego, a analitycy uważają, że Sharif i jego partia cieszą się obecnie ich wsparciem pomimo różnic w przeszłości.
Maya Tudor, profesor nadzwyczajny w Blavatnik School of Government na Uniwersytecie Oksfordzkim, stwierdziła, że kierownictwo PTI Imrana Khana jest „szokujące” w kontekście przeszłości kraju.
„Zwycięstwo byłoby niezwykłe – we wszystkich innych wyborach w najnowszej historii Pakistanu zwyciężył kandydat preferowany przez wojsko” – powiedział dr. Tudora.
Do głosowania zarejestrowało się aż 128 milionów osób, z czego prawie połowa była w wieku poniżej 35 lat. Ponad 5000 kandydatów – tylko 313 z nich to kobiety – ubiegało się o 266 mandatów w wyborach bezpośrednich w 336-osobowym Zgromadzeniu Narodowym.
Była ambasador Pakistanu w Stanach Zjednoczonych Maleeha Lodhi powiedziała, że Pakistan „pilnie” potrzebuje stabilności politycznej, aby uporać się z, jej zdaniem, „najgorszym kryzysem gospodarczym w swojej historii”.
Jednak w pełnej nadziei notatce Lodhi stwierdziła, że liczba wyborców w Pakistanie pokazuje „wiarę w proces demokratyczny”.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”