Nauka
Wspomnienia pełnego nadziei świata | Wiadomości, sport, praca
Prezydent Litwy nalega na przekroczenie granicy, a ja zaczynam ponownie rozważać wartość mojego mieszkania w Warszawie.
„Jestem jak najbardziej za wysłaniem [fighter jets] i przekraczania wszystkich czerwonych linii”, — powiedział prezydent Gitanas Naus-da przed czwartkowym posiedzeniem Rady Europejskiej.
Naus-da przewodzi krajowi nieco większemu niż Wirginia Zachodnia, z populacją nieco mniejszą niż Kansas. Po II wojnie światowej zostali wchłonięci przez Związek Sowiecki i we własnym kraju traktowani jak obywatele drugiej kategorii.
Od zakończenia okupacji rosyjskiej przeżyły pokolenie niepodległości i rosnącego dobrobytu. Które boją się, że wkrótce stracą.
Mieszkałem w Europie Wschodniej od 1991 do 2004. Głównie w Polsce, ale także w Bułgarii i Jugosławii, i spędziłem dużo czasu na Litwie, Białorusi i ogólnie wędrując po regionie. Utrzymywałam się z nauczania języka angielskiego i redagowania manuskryptów do publikacji w anglojęzycznych czasopismach dla organizacji takich jak Polska Akademia Nauk.
Ach, co za czas! Krajobrazy, przygody, szacunek mężczyzn, których szacunek warto mieć, i dziewczyny!
Niektóre rzeczy przeżyłem. Byłem bardzo głodny w Bułgarii i raz zostałem pobity prawdziwymi gumowymi pałkami i wysokimi butami.
Pamiętam radość, jaką ludzie odczuwali, gdy upadło imperium sowieckie, a na całym kontynencie rozległo się wołanie o wolność. Pogrążeni w rozpaczy, gdy rozglądali się wokół i myśleli: „Mój Boże, jaki bałagan musimy posprzątać!”
Ale oczyściły się i stały się jednymi z najszybciej rozwijających się gospodarek w krajach rozwijających się. Czyniąc to, na zawsze obalili twierdzenie, że gospodarki nakazowe mogą produkować wszystko oprócz biedy i nędzy.
Uwielbiałem tam mieszkać. Tam urodził się mój syn i zawsze myślałem o powrocie do życia pewnego dnia.
Teraz obawiam się, że to nie potrwa długo.
Intencje Rosji są teraz jasne. Zamierzają odzyskać kilka strategicznych luk geograficznych, naturalnych punktów inwazji w głębi Rosji.
Żaden z nich nie jest na Ukrainie. To tylko przeszkadza. Korytarze inwazyjne do iz Europy znajdują się w Polsce i na wybrzeżu Bałtyku.
Ukraińcy reagują lepiej niż ktokolwiek przypuszczał. Ale zapasy się kończą i według niektórych przygnębiających szacunków w najbliższej przyszłości będą musieli zabić 100 000 rosyjskich żołnierzy, aby pozostać w walce.
Polacy przygotowują się na przybycie Rosji do swoich granic i otwierają swoje serca i domy dla ukraińskich uchodźców.
To jest niesamowite. Na kontynencie, na którym pielęgnuje się milenijne resentymenty, trwa historycznie niedawny spór między Polakami a Ukraińcami.
Prababcia moich dzieci jako nastolatka była posłańcem Armii Krajowej z czasów II wojny światowej i kiedyś musiała patrzeć, jak jej wujek, ciocia i kuzyni są mordowani na jej oczach przez ukraińskich partyzantów.
Teraz polscy przyjaciele mówią mi, że to wszystko zostało zapomniane w obliczu wspólnego zagrożenia.
Całkowicie wiarygodne raporty mówią, że w każdym odbitym przez Ukrainę mieście znajdowały się sale tortur i masowe groby. I, co niepokojące, dzieci odebrane ich rodzinom i wysłane z powrotem do Rosji, prawdopodobnie po to, by zostały wychowane jako Rosjanie w celu uzupełnienia kurczącej się populacji.
Stopień, w jakim możemy pomóc, jest ograniczony. O „Czerwona linia” Mówiono o tym, w którym momencie Rosja użyje broni nuklearnej.
A chęć pomocy jest… skomplikowana. Lewica nienawidzi Rosji teraz, kiedy nie jest już komunistyczna, ale elementy prawicy przyjęły ją z tego samego powodu.
Moim zdaniem Rosja nie może odzyskać dawnego imperium. Ale próbując, zniszczą świat, który kochałem.
— Steve Browne jest byłym reporterem i współpracownikiem Marshall Independent
Dzisiejsze najnowsze wiadomości i nie tylko w Twojej skrzynce odbiorczej
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”