Wrak niemieckiego parowca zatopionego pod koniec II wojny światowej został odnaleziony przez nurków, a skrzynie na pokładzie zatopionego statku mogą zawierać cenny skarb: cenne meble z zaginionej XVIII-wiecznej Bursztynowej Komnaty, z której zrabowali niemieccy żołnierze rosyjski pałac królewski.
Wrak odnaleziono na północ od nadmorskiej miejscowości Ustka, na głębokości 88 metrów, po ponad roku poszukiwań na dnie Bałtyku – powiedział kierujący odkryciem Tomasz Stachura. Stachura jest jednym z założycieli zespołu nurkowego Baltictech. Ciekawym zbiegiem okoliczności zatopiony statek ma tę samą nazwę – Karlsruhe – co Niemiecki okręt wojenny z II wojny światowej znaleziony w Norwegii w zeszłym miesiącu, który zatonął w 1940 roku. Oba statki otrzymały nazwy miast w Niemczech.
Powiązany: Na zdjęciach: Statek z II wojny światowej odnaleziony 77 lat po zatonięciu
Parowiec SS Karlsruhe o długości 196 stóp (60 m) brał udział w masowej ewakuacji Niemców z Prus Wschodnich w kwietniu 1945 r., nazwanej przez nazistowskich przywódców Operacją Hannibal, która miała miejsce, gdy radziecka Armia Czerwona posuwała się na zachód.
12 kwietnia „Karlsruhe” był ostatnim niemieckim statkiem, który opuścił Królewiec – dzisiejszy Kaliningrad w Rosji; inne części Prus Wschodnich stały się po wojnie częścią Litwy i Polski. Statek skierował się na zachód, ale następnego dnia został zatopiony przez radzieckie samoloty bojowe.
Niektórzy historycy od dawna podejrzewali, że w wielu pudłach załadowanych na statek znajdowały się pozostałości słynnej Bursztynowej Komnaty, bogato zdobionej komnaty z rosyjskiego pałacu zrabowanego przez Niemców, a następnie zaginionego podczas II wojny światowej – powiedział Stachura e-mailem do Live Science. . -Poczta.
„Prawda jest taka, że gdyby Niemcy zabrali Królewcowi coś cennego, Karlsruhe byłoby dla nich ostatnią opcją” – stwierdził.
Pokój Bursztynowy
Bursztynowa Komnata, jak sama nazwa wskazuje, wypełniona była bursztynem rzemieślniczym. Jego budowę rozpoczęto w 1701 roku, kiedy to niemiecki rzeźbiarz barokowy i duński bursztynnik zaprojektowali go dla pałacu Charlottenburg, siedziby pierwszego króla Prus Fryderyka I, według Magazyn Smithsonian.
Pokój miał wielu wielbicieli, w tym Piotra Wielkiego z Rosji. Podczas wizyty w Berlinie w 1716 roku, kiedy król Prus Fryderyk Wilhelm podarował Piotrowi panele, Rosjanie dodali taką ilość bursztynu, płatków złota, kamieni szlachetnych i luster, że wystarczyło na wyposażenie całego pomieszczenia – zadanie to zajęło na ukończenie ponad 10 lat. .
Kiedy została ukończona i zainstalowana w Pałacu Katarzyny w Carskim Siole („Wioska Carska”) na obrzeżach Sankt Petersburga, w komorze znajdowało się ponad 6 ton (5,4 tony metrycznej) bursztynu, a także dzieła sztuki i inne cenne przedmioty . Wartość tych skarbów szacuje się dziś na 500 milionów dolarów, – poinformowała United Press International (UPI)..
Ale Bursztynowa Komnata została zdobyta jako łup wojenny w 1941 roku przez najeżdżających żołnierzy niemieckich. Chociaż Sowieci próbowali ukryć bursztynowe panele, zakrywając je tapetą, Niemcy odkryli, zdemontowali i przewieźli je w kawałkach do Królewca, gdzie ponownie złożono je do wystawienia w miejskim zamku.
Jednak po niemieckiej ewakuacji Królewca w 1945 r. skarbów Bursztynowej Komnaty nigdy więcej nie odnaleziono – a niektórzy podejrzewają, że zostały potajemnie przetransportowane do Niemiec, prawdopodobnie na parowcu Karlsruhe.
Niektórzy badacze utrzymują jednak, że Bursztynowa Komnata była zapakowana w skrzynie, które uległy zniszczeniu, gdy żołnierze radzieccy podpalili część zamku – była to zawstydzająca tragedia, którą władze sowieckie później ukryły.
Powiązany: Zdjęcia: Niemiecka baza z II wojny światowej odkryta na arktycznej wyspie
Tajemniczy wrak statku
Aby dokładniej zbadać sprawę, zespół polskich nurków przeszukał wrak parowca Karlsruhe, przekraczając podwodne miejsca zgłoszone przez rybaków, którzy złowili sieci, z miejscami ataków sowieckich samolotów bojowych opisanymi w aktach wojskowych – powiedział Stachura.
Zespół wykorzystał sonar do zlokalizowania 22 wraków odpowiadających wymiarom statku i zanurkował w te miejsca. Dodał, że 24 września tego roku zidentyfikowali Karlsruhe po charakterystycznym dziobie podczas trzeciej podróży do wraku.
Statek opuścił Królewiec wieczorem 12 kwietnia z ponad 1000 uchodźcami i 360 tonami (326 ton metrycznych) ładunku na pokładzie; ale został trafiony torpedą radzieckiego samolotu bojowego wystrzeloną rankiem 13 kwietnia i przeżyło tylko 113 osób.
Stachura powiedział, że wrak jest stosunkowo nienaruszony, a na pokładzie widziano pojazdy wojskowe i kilka skrzyń; ale nurkowie nie są w stanie stwierdzić, czy w którymś ze skrzyń znajdują się zrabowane pozostałości zaginionej Bursztynowej Komnaty.
„Nurkowanie na głębokość 88 m [290 feet] to bardzo trudne” – powiedział. „Koncentrujemy się tylko na inwentaryzacji, filmowaniu i dokumentacji fotograficznej”.
I wciąż nie może powiedzieć, kiedy uda się odzyskać jego tajemniczy ładunek: „Ewentualna analiza ładunku będzie musiała zostać omówiona z Urzędem Morskim w Gdyni i to on podejmie ostateczną decyzję” – powiedział.
Oryginalnie opublikowane w Live Science.