CNN
—
Place zabaw w Rosji stają się terenami parad. Na szkoły Od Pacyfiku po Morze Czarne dzieci w wieku przedszkolnym zakładają mundurki i biorą udział w ćwiczeniach marszowych. Starsze dzieci uczą się kopać okopy, rzucać granatami i strzelać prawdziwą amunicją.
W szkołach w całym kraju gloryfikuje się służbę w siłach zbrojnych, powstają „kompanie ochotnicze” młodzieży, zmienia się program nauczania tak, aby kładł nacisk na obronę ojczyzny.
W skrócie: rosyjskie dzieci są przygotowywane do wojny.
Od tego czasu wzrosła militaryzacja szkół publicznych w Rosji Rosyjska inwazja na Ukrainęnapędzany nie spontaniczną falą uczuć patriotycznych, ale rządem w Moskwie.
01:16 – Źródło: CNN
Ekspert ds. Rosji: Dlatego ważna jest rosnąca militaryzacja Rosji
Inwestycja jest ogromna. Minister edukacji Siergiej Krawcow powiedział niedawno, że w rosyjskich szkołach i na uniwersytetach działa obecnie około 10 000 tak zwanych klubów „wojskowo-patriotycznych”, a w ich pracę zaangażowanych jest ćwierć miliona osób.
Kluby te stanowią część wieloaspektowej inicjatywy obejmującej radykalną zmianę programu nauczania. Istnieją obowiązkowe kursy dotyczące wartości militarno-patriotycznych; Zaktualizowane podręczniki historii podkreślają sukcesy militarne Rosji.
W sierpniu prezydent Władimir Putin podpisał ustawę wprowadzającą nowy obowiązkowy przedmiot w szkołach: „Podstawy bezpieczeństwa i obronności Ojczyzny”.
Następnie w ramach tej inicjatywy Ministerstwo Oświaty sponsorowało kursy obejmujące wycieczki terenowe do jednostek wojskowych, „wojskowe rozgrywki sportowe, spotkania z personelem wojskowym i weteranami” oraz kursy na temat dronów.
Jak podaje ministerstwo, licealiści uczą się także obchodzenia się z ostrą amunicją „pod okiem doświadczonych oficerów lub instruktorów jednostki wojskowej, wyłącznie na linii ognia”.
Program, który jest testowany w tym roku i zostanie wdrożony w 2024 r., ma umożliwić uczniom „zrozumienie i akceptację estetyki mundurów wojskowych, rytuałów wojskowych i tradycji bojowych” – wynika z dokumentu Ministerstwa Edukacji ujawnionego przez Ministerstwo Edukacji. Rosyjskie niezależne media Ważne historie.
RIA Nowosti/Telegram
Rosyjskie media państwowe RIA Novosti pokazały zdjęcia nowej książki historycznej z rozdziałem poświęconym „specjalnej operacji wojskowej”, jak Rosja nazywa wojnę z Ukrainą.
Na nowo pisze się także historię współczesną. Standardowy podręcznik „Historia Rosji” ma teraz na okładce Most Krymski i nowy rozdział poświęcony najnowszej historii Ukrainy. Istnieją sekcje zatytułowane „Fałszowanie historii”, „Odrodzenie nazizmu”, „Ukraiński neonazizm” i „Rosja to kraj bohaterów”.
Putin ma wielokrotnie błędnie skadrowane rosyjską inwazję na Ukrainę jako „misję specjalną” mającą na celu ochronę ludności rosyjskojęzycznej przed ludobójstwem ze strony „neonazistów”.
W nowym rozdziale błędnie stwierdza się, że Ukraina „otwarcie zadeklarowała chęć zdobycia broni nuklearnej” i że „na Rosję nałożono bezprecedensowe sankcje, gdy Zachód wszelkimi możliwymi sposobami próbuje unieruchomić rosyjską gospodarkę”.
Książka wydaje się mieć na celu wzbudzenie wśród rosyjskich dzieci poczucia historycznej urazy i ukazanie egzystencjalnej walki o przetrwanie narodu, co jest częstym tematem mediów państwowych, codziennie rozpowszechnianym w domach w całym kraju.
Prezydent Putin osobiście prowadził kampanię mającą na celu zaszczepienie patriotyzmu w rosyjskich szkołach. W tym miesiącu podczas wydarzenia na Kremlu opowiedział grupie dzieci o liście, który dziadek wysłał do ojca, który walczył z nazistami podczas II wojny światowej.
„Uderz szumowinę!” – tak mu powiedział Putin.
Putin mówił dalej: „Zdałem sobie sprawę, dlaczego wygraliśmy Wielką Wojnę Ojczyźnianą. Ludzi z takim nastawieniem po prostu nie da się pokonać. Byliśmy absolutnie niepokonani, tak jak jesteśmy teraz.
Kompleksowe badanie CNN przeprowadzone w mediach lokalnych i społecznościowych w Rosji wykazało, że dzieci w wieku siedmiu lub ośmiu lat przechodzą podstawowe szkolenie wojskowe.
Na przykład w lipcu dzieci w Biełgorodzie obdarowywały się nawzajem znakami wywoławczymi – jedno adoptowało „młot” – i brały udział w ćwiczeniach obejmujących obsługę broni automatycznej, składanie karabinu maszynowego i pokonywanie toru przeszkód.
Gubernator Biełgorodu Wiaczesław Gładkow zasugerował prowadzenie regularnych ćwiczeń z dziećmi w wieku szkolnym i przedszkolnym.
W maju w Krasnodarze dziesiątki dzieci w wieku siedmiu lub ośmiu lat ubranych w mundury wojskowe i marynarki wojennej, niektóre z imitacją broni automatycznej, maszerowały obok dygnitarzy na podium.
Podczas parady w mieście Wołogdy małe dziecko zasalutowało i powiedziało urzędnikowi: „Towarzyszu dowódcy parady! Parada jest gotowa. Jestem komandor Uliana Shumelova.
Podobne sceny rozgrywały się od Sachalinu na rosyjskim Dalekim Wschodzie po Ejsk nad Morzem Azowskim. Niektóre dzieci są podekscytowane, inne zdezorientowane. W Yejsku przedszkolak prowadził pochód straży granicznej, a jego koledzy krzyczeli: „Raz, dwa, trzy. Lewo-lewo-lewo!”
Większość dzieci biorących udział w tych paradach nosi taki czy inny rodzaj munduru wojskowego i bezskutecznie próbuje maszerować w kroku. Często widnieją na nich wizerunki rosyjskich bohaterów wojskowych.
Celebrowana jest także symbolika tego, co Kreml nazywa „specjalną operacją wojskową” na Ukrainie. W mieście Astrachań przedszkolaki nosiły mundurki i pojazdy-zabawki z literą Z, symbolem propagandowym wyrażającym poparcie dla wojny ukraińskiej.
Miejska instytucja edukacyjna „Iljiński Dom Twórczości Dziecięcej”
Dzieci w wieku szkolnym otrzymują wykład żołnierza armii rosyjskiej.
Ministerstwo Obrony rozszerzyło swoją działalność na szkoły, realizując szeroko nagłośniony program „Choinka życzeń”, na wzór Fundacji Make-A-Wish, w której działał sam minister Siergiej Szojgu.
W maju Szojgu zaprosił dziewięcioletnią dziewczynkę o imieniu Darię z Udmurtu na Paradę Zwycięstwa w Moskwie. Inne dzieci odwiedziły helikoptery wojskowe i muzeum obrony powietrznej.
Oczekuje się, że rosyjskie dzieci w praktyczny sposób przyczynią się do wysiłku wojennego. Rządząca partia Jedna Rosja uruchomiła we Władywostoku program, w ramach którego uczniowie szyli żołnierskie spodnie i czapki (na wzór partii).
We Włodzimierzu dzieci szyły kominiarki dla wojska podczas zajęć roboczych w ramach akcji „Szyjemy dla naszych mężczyzn”.
Uczniowie technikum w Woroneżu otrzymali zadanie wykonania przenośnych pieców i świec okopowych dla rosyjskiego wojska. W Ussuryjsku niepełnosprawne nastolatki werbowano do szycia opasek i bandaży „przyjaciel czy wróg” dla Północnego Okręgu Wojskowego. Natomiast w Buriacji na rosyjskim Dalekim Wschodzie sieroty szyły amulety „przynoszące szczęście” dla żołnierzy walczących na Ukrainie.
Prowadzone są także kampanie listowe. „Pięcioletni chłopcy z przedszkola odpowiadają pewnie” – obwieściła lokalna agencja informacyjna w Czycie. „Przed zapieczętowaniem trójkątnej koperty starannie pokolorowali wizerunek wojownika”.
Wszystkie te działania zostaną nagłośnione w mediach regionalnych w ramach szerszych działań mających na celu rozbudzenie ducha patriotycznego we wsparciu kampanii na Ukrainie.
Zachęcamy także młodzież do udziału w tzw. Młodzieżowych Wojskowych Igrzyskach Sportowych.
Właśnie zakończyły się finały okręgowe w regionie Orenburg. 180 zawodników z 14 drużyn – w tym z bezprawnie zaanektowanych terytoriów Ukrainy – wzięło udział w różnorodnych konkurencjach: rzucie granatem, musztrze, pokonywaniu toru przeszkód i składaniu karabinu szturmowego Kałasznikowa, wyposażeniu obozowym oraz quizie z historii wojskowości.
Celem, zdaniem Ministerstwa Obrony Narodowej, jest „wzbudzanie poczucia wzajemnej pomocy i koleżeńskiego wsparcia, wysokich walorów moralnych i psychologicznych oraz przygotowanie młodego pokolenia do służby w Siłach Zbrojnych Federacji Rosyjskiej”.
Wojsko odwiedza także szkoły. Dzieci w Buriacji doniosły, że odwiedziły rannego żołnierza, który twierdził, że walczył z polskimi najemnikami na Ukrainie i że sami Ukraińcy „nie chcą walczyć i są zmuszani”.
Przynajmniej część nauczycieli, którzy nie byli entuzjastycznie nastawieni do zmian, została usunięta, choć trudno powiedzieć ilu. Dyrektor szkoły w Permie podał się do dymisji po krytyce ze strony zwolenników wojny. Niechętnie brała lekcje na temat SMO.
Trudno także ocenić, co rodzice myślą o przyjęciu bardziej militarnego programu nauczania. Niektórzy rodzice wypowiadali się przeciwko temu, ale większość wydaje się wspierać tę wojskowo-patriotyczną kampanię, jeśli wierzyć sondażom opinii publicznej.
Państwowa agencja informacyjna RIA Novosti podała, że według sondażu 79% rodziców popiera pokazywanie dzieciom filmów o wojnie.
Z komentarzy w mediach społecznościowych wynika, że wielu Rosjan ma poczucie, że ich kraj jest otoczony i wykluczony przez wrogie mocarstwa. Jedyną opcją jest obrona siebie. Przesłanie to, wyraźnie podkreślone przez prezydenta i media państwowe, trafia obecnie do rosyjskich szkół.