Świat
Włoski dziennikarz opisał swój pobyt na oddziale intensywnej terapii. „Musisz to zobaczyć, aby wszystko zrozumieć”
„Kiedy przyszedłem na oddział intensywnej terapii pięć dni temu było nas 16, w większości 60 lat. Dziś jest nas 54, przeważnie 50-55 lat. Oprócz mnie i kilkudziesięciu szczęśliwców wszyscy są w ciężkim stanie: Zaintubowana śpiączka. Musisz to zobaczyć, żeby wszystko zrozumieć ”- powiedział 58-letni Giannini.
„Ale”, dodał, „ludzie nie chcą widzieć i często nie chcą zrozumieć”.
Koronawirus. Redaktor naczelny „La Stampa” o pobycie na oddziale intensywnej terapii: Nie wiem, jak robi to personel medyczny
„Dziś„ świętuję ”14 dni rzêdu w łóżku z facetem, który we mnie mieszka. Ostatnie pięć dni spędziłem na oddziale intensywnej terapii, podłączony do rur tlenowych, czujników parametrów życiowych, pulsoksymetru ”- wyjaśnił szef gazety turyńskiej.
Podkreślił, że w związku z pogarszającą się sytuacją personel medyczny pracuje już na dwie zmiany. – Nie wiem, jak to robisz. Ale robisz to z gorzkim uśmiechem i spojrzeniem – zauważył.
Redaktor naczelny „Stampy” napisał, że spojrzenie lekarzy i pielęgniarek, które się nim opiekują, mówi jedno: „W marcu nazywali nas bohaterami, dziś nie dbamy o nikogo. Oni już wszystko zapomnieli”.
„Nie narzekam, nie płaczę. Chcę tylko odrobiny powagi. Chcę wszystkim przypomnieć, że nawet retoryka i powiedzenie„ nie możemy wszystkiego zamknąć ”koliduje z zasadą rzeczywistości, gdy ta rzeczywistość wskazuje, że Przypadki wybuchają lawiną ”- powiedział włoski publicysta.
Dodałem: „Jeśli chcemy zostać wirusMusimy zrezygnować z pewnej wolności. Nie ma innego rozwiązania. „
Rzymu Sylwia Wysocka (PAP) / sw / d /
Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia gov.pl..
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”