Nauka
Wilki zagrożone w wyniku wyrzucania rozkładających się zwłok
Oprócz zjadania upolowanych jeleni i dzików, wilki żywią się także padliną martwych zwierząt hodowlanych, nielegalnie porzucanych na obrzeżach pól, bagien i lasów, stwarzając zagrożenie epidemiologiczne – wynika z badań przeprowadzonych przy użyciu obroży telemetrycznych.
Zespół dr Sabiny Pierużek-Nowak z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego wykorzystał dane z obroży noszonych przez 19 wilków i przeanalizował zawartość ponad 1000 wilczych odchodów z różnych obszarów. Naukowcy przyjrzeli się, jak wilki radziły sobie ze środowiskiem zmienionym przez ludzi.
Naukowcy ustalili, że podstawowym pożywieniem tych drapieżników są dzikie zwierzęta kopytne – zarówno w lasach, jak i w mozaice lasów, na terenach rolniczych i miejskich. Wilki nie muszą zabijać bydła ani owiec, aby przystosować się do krajobrazów zdominowanych przez człowieka, ponieważ ludzie sami dostarczają im mięsa z martwych świń hodowlanych, krów, koni, a nawet drobiu. Dzięki obrożom telemetrycznym noszonym przez wilki naukowcy ujawnili przypadki nielegalnego pozbywania się martwych zwierząt w lasach. „Istotnym problemem w wykorzystywaniu tego typu danych pozostaje brak odpowiedniej reakcji ze strony kompetentnych służb” – twierdzą badacze.
KRAJOBRAZ STRACHU. CZY powinniśmy się bać wilków?
„Wcześniej sądzono, że poprzez drapieżnictwo i kształtowanie tzw. krajobrazu strachu wilki mogą wpływać na populacje dzikich zwierząt kopytnych w ekosystemach leśnych. Jednak z naszych badań wynika, że dzieje się tak również w agrocenozach (uproszczone sztuczne ekosystemy przystosowane do hodowli roślin – PAP)” – mówi dr Pierużek-Nowak.
Połączenie analizy zawartości odchodów wilka i badań telemetrycznych umożliwiło także naukowcom lepsze zrozumienie problemu drapieżników zjadających zwierzęta hodowlane.
Do tej pory powszechnie uważano, że szczątki krów, kóz i owiec znalezione w wilczych odchodach pochodzą od zwierząt zabitych przez drapieżniki. Badania pokazują jednak, że wilki w dużej mierze wykorzystują zwłoki zwierząt, które zostały nielegalnie porzucone na obrzeżach pól, bagien i lasów.
„Byliśmy zaskoczeni skalą i podobieństwem tego zjawiska w całym kraju” – mówi dr Pierużek-Nowak. „Odkryliśmy przypadki żerowania wilków na płytko zakopanych tuszach świń i kucyków w okolicach Roztoczańskiego Parku Narodowego oraz na tuszach dorosłych krów i cieląt wywożonych traktorami na obrzeża pól i bagien na Mazowszu, a nawet indyków oraz tusze gęsie przechowywane na zapleczu przemysłowych ferm drobiu na zachodnim skraju Puszczy Noteckiej i na Kaszubach.”
Badacz wyjaśnia, że we wszystkich przypadkach zwłoki ssaków i ptaków wyhodowanych w niewoli trafiały do środowiska nielegalnie, gdyż jako odpady niebezpieczne powinny być utylizowane przez wyspecjalizowane firmy.
PRZEPISY ZDROWOTNE SĄ ŁAMANE NIE TYLKO W POLSCE
Pierwsze wyniki badań zaprezentowano podczas międzynarodowej konferencji „Wolves Across Borders”, która odbyła się w maju w Szwecji. Wykorzystywanie dzikich zwierząt wyposażonych w obroże telemetryczne do wykrywania naruszeń przepisów sanitarnych opisali także naukowcy z Półwyspu Iberyjskiego.
Zespół kierowany przez profesora José Lópeza-Bao z Uniwersytetu w Oviedo wyposażył 21 sępów płowych i 13 wilków w nadajniki GPS-GSM. Telemetria wykryła 486 tusz zwierząt hodowlanych, którymi żywią się oba gatunki. W zdecydowanej większości przypadków składowanie padliny kończyło się naruszeniem norm zdrowotnych. Wyniki tych badań opublikowano w sierpniu br Journal of Applied Ecology.
Według hiszpańskich naukowców dzikie zwierzęta śledzone za pomocą telemetrii pełnią rolę „sygnalistów”, za pośrednictwem których agencje rządowe mogą uzyskać informacje na temat nielegalnego składowania odpadów niebezpiecznych.
NIEUŻYTE INFORMACJE REPORTERA WOLFA
Istotnym problemem w wykorzystaniu tego typu danych pozostaje jednak brak odpowiedniej reakcji ze strony odpowiednich służb. „O wykrytych nieprawidłowościach powiadomiliśmy dwie służby weterynaryjne, w tym powiatowych lekarzy weterynarii, wojewódzkie inspekcje weterynaryjne i inspekcję ochrony środowiska, ale ich reakcja była powolna i nieskuteczna” – mówi dr Pierużek-Nowak.
Naukowcy podkreślają, że zdecydowana reakcja na tego typu zagrożenie jest ważna ze względu na zagrożenia epidemiologiczne. „Tusze zwierząt hodowlanych mogą stać się źródłem infekcji dla innych zwierząt domowych i dzikich, a także ludzi. W dobie rosnącego zagrożenia afrykańskim pomorem świń, ptasią grypą i innymi epizootiami profilaktyka jest ważną bronią, której należy używać” – twierdzą biolodzy.
Projekt „Od mieszkańca lasu do mieszkańca przedmieść – adaptacje wilka do krajobrazów zdominowanych przez człowieka”, prowadzony przez dr Sabinę Pierużek-Nowak, realizowany jest dzięki grantowi Narodowego Centrum Nauki.
PAP – Nauka w Polsce
kol/ zan/ kap/
tr. RL
Fundacja PAP umożliwia nieodpłatne przedrukowanie artykułów z portalu Nauka w Polsce pod warunkiem otrzymania raz w miesiącu wiadomości e-mail o fakcie skorzystania z portalu oraz wskazania źródła artykułu. Na stronach internetowych i portalach internetowych należy podawać adres: Źródło: www.scienceinpoland.pl, natomiast w czasopismach – adnotację: Źródło: Nauka w Polsce – www.scienceinpoland.pl. W przypadku serwisów społecznościowych prosimy o podanie jedynie tytułu i leadu przesyłki naszej agencji wraz z linkiem prowadzącym do tekstu artykułu na naszej stronie internetowej, tak jak ma to miejsce na naszym profilu na Facebooku.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”