Nauka
„Wiem, jak gotować jedzenie i muszę z niego korzystać na dobre”
Opublikowane 29 kwietnia 2022 o 6:33 przez West Side Rag
Emily Tannenhauser
Marc Murphy powiedział, że po powrocie do domu gotowanie dla jego czteroosobowej rodziny będzie „trudne”. „Jestem przyzwyczajony do robienia gulaszu dla 1500 osób” – śmiał się.
Murphy jest w Polsce, gotuje dla ukraińskich uchodźców; jest tam od miesiąca i planuje zostać kolejny. Znany nowojorski szef kuchni (Windows on the World), właściciel restauracji (Landmarc), osobowość telewizyjna (Posiekane) i Upper West Sider, robi sobie przerwę od życia zbyt zajętego, by pracować Kuchnia Środkowego Świata (WCK).
WCK jest organizacją non-profit służącą nagłym wypadkom, katastrofom i kryzysom oraz gotowaniu dla tych, którzy potrzebują jedzenia. Został zapoczątkowany przez szefa kuchni José Andrésa, znanego zarówno z filantropii, jak i swojej kuchni, w 2010 roku po trzęsieniu ziemi, które zniszczyło Haiti.
Murphy spotyka Andrésa w branży restauracyjnej. „Byliśmy razem na imprezie w South Beach w lutym”, wspomina, „a José zebrał wszystkich kucharzy i opowiedział nam, co robi WCK. W marcu zagrałem kolejny koncert w Tallahassee iw samolocie do domu czytałem wiadomości, a wojna dopiero się zaczynała. Zadzwoniłem do żony i powiedziałem: „Myślę, że muszę iść. Mam umiejętność i może mogę pomóc.”
Oprócz żony w Nowym Jorku Murphy ma dwoje dzieci – dwóch pierwszoroczniaków – jedno w liceum, a drugie na studiach. Rozmowa o powiedzeniu im swojego planu była jedynym momentem, w którym się udławił.
„Powiedziałem im, że umiem zarządzać kuchnią. Umiem gotować i mając to, co mam, muszę to wykorzystać na dobre. Jako rodzic myślę, że pokazywanie moim dzieciom, że właśnie to robią ludzie dla ludzkości, pomaganie ludziom, jest prawdopodobnie jedną z najlepszych lekcji dla nich, że to właśnie robisz”.
Murphy przyleciał do Polski 9 marca i pojechał prosto do WCK. „Mają tak dużą przestrzeń iw ciągu pięciu dni zbudowali prowizoryczną kuchnię” – powiedział. „Po prostu wszedłem i zacząłem gotować. Byłem w oryginalnej drużynie. Przybyło tu wielu różnych wolontariuszy, różnych szefów kuchni. To jest nasza dobroczynność. WCK zatrudnia również lokalnych ludzi do pomocy w prowadzeniu rzeczy, więc mamy lokalnych kierowców i dyspozytorów, takie rzeczy.”
Czy czuje się bezpieczny?
„Spójrzmy prawdzie w oczy, mieszkam w Nowym Jorku i nadal czytam Post” – odpowiedział. „Nie radzimy sobie tak dobrze, prawda? [It was shortly after the Brooklyn subway shooting.] I jestem w Polsce, nie na Ukrainie. To około godziny drogi. To znaczy, nie wiem, jak wystrzeliwują te cholerne rakiety. Czy bardzo za tobą tęsknią? Może tak.
Nie marnuje czasu na wyobraźnię; wraca do tematu, który go pasjonuje. – Wiesz, nic nie możemy zrobić. Staramy się zadowolić paletę, która jest przyzwyczajona do określonego rodzaju kuchni. Staramy się, aby jedzenie smakowało dobrze i było podawane w odpowiedniej ilości. Zawsze staramy się to ulepszyć. Na przykład wczoraj dowiedzieliśmy się, że na Ukrainę jedzie dwuipółkilometrowa linia samochodów. Dlatego ładujemy do furgonetki kanapki, cukierki i wodę i po prostu jeździmy wzdłuż linii, dostarczając je”.
Być może to myśl o kanapkach skłoniła go do dodania: „Nie mogę się doczekać powrotu do Nowego Jorku i zjedzenia, wiesz, bekonu, jajka i sera!”
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”