Świat
Wielka Brytania chce wysłać osoby ubiegające się o azyl do Rwandy oddalonej o 7000 km
We wtorek brytyjski parlament będzie głosował, czy poprzeć ustawę, która uniemożliwiłaby osobom ubiegającym się o azyl – w zeszłym roku około 50 000 – przedostanie się przez kanał La Manche.
LONDYN – Wielka Brytania ma problem z osobami ubiegającymi się o azyl przedostającymi się z Francji przez kanał La Manche na małych pontonach, pontonach, a nawet kajakach. Rozwiązanie proponowane przez rząd? Wyślij ich do Rwandy.
Rwanda jest oddalona od Wielkiej Brytanii o ponad 7 300 km.
We wtorek brytyjski parlament głosował za ustawą mającą na celu powstrzymanie ludzi – w zeszłym roku około 50 000 – od odbywania niebezpiecznych podróży.
Po raz pierwszy taką politykę ogłosił w 2022 roku były premier Boris Johnson. Zatwierdzenie parlamentu nastąpiło po miesiącach opóźnień, rezygnacji ministrów wyższego szczebla i wyzwań prawnych.
Pełniący obowiązki brytyjskiego przywódcy Rishi Sunak uznał „zatrzymywanie łodzi” za jeden ze swoich priorytetów legislacyjnych. Oto, czego dotyczy brytyjskie prawo azylowe w Rwandzie i dlaczego niektórzy krytycy uważają, że może ono stworzyć „niebezpieczny” precedens.
Jakie jest prawo obowiązujące w Rwandzie?
Sunak chce deportować do kraju Afryki Wschodniej część osób, które próbują przedostać się przez kanał La Manche do Wielkiej Brytanii, aby tam ubiegać się o azyl. Plan ten wpisuje się w podejmowane przez jego rząd wysiłki mające na celu zatrzymanie nielegalnych szlaków migracyjnych, co wywołało bunt prawicy rządzącej Partii Konserwatywnej Sunaka i rozgniewało część wyborców.
Brytyjski premier Cameron powrócił Braverman został usunięty ze względu na poglądy palestyńskie
Wiele osób przekraczających 20-kilometrową przeprawę przez kanał La Manche pochodzi z Iranu, Iraku i Afganistanu – krajów, w których toczył się lub obecnie trwa konflikt i gdzie wolności polityczne są ograniczone.
Wielu pochodzi także z Albanii, jednego z najbiedniejszych krajów na krańcu Europy.
Pierwsze loty deportacyjne do Rwandy miały rozpocząć się latem ubiegłego roku. Zostały odwołane w ostatniej chwili po tym, jak brytyjski Sąd Najwyższy orzekł, że Rwanda nie jest bezpiecznym krajem dla uchodźców, ponieważ mogą grozić im prześladowania. Sąd stwierdził, że plan prawdopodobnie naruszał brytyjskie i międzynarodowe standardy praw człowieka.
„Rząd brytyjski określa osoby przybywające tą trasą jako „nielegalni migranci”, ale samo to jest kwestionowane, ponieważ prawo do azylu jest prawem człowieka” – powiedział James Wilson, dyrektor Detention Action, brytyjskiej organizacji charytatywnej, która opowiada się za lepszym traktowania osób ubiegających się o azyl.
Co się stało z wtorkowym głosowaniem nad ustawą Rwandy?
Ustawodawcy zatwierdzili pierwsze czytanie projektu większością 313 do 269, czyli większością 44.
Konserwatyści Sunaka mają obecnie roboczą większość 56 w 650-osobowym brytyjskim parlamencie.
Sunak przepchnął tę ustawę przez parlament po tym, jak jego rząd niedawno podpisał nowe porozumienie z Rwandą i wprowadził dodatkową ustawę nadzwyczajną – ustawę o bezpieczeństwie Rwandy – mającą na celu rozwianie obaw Sądu Najwyższego dotyczących bezpieczeństwa uchodźców w Rwandzie.
The Zespół doradców Freedom House zauważa, że choć rząd Rwandy pod przewodnictwem prezydenta Paula Kagame „utrzymał stabilność i wzrost gospodarczy”, stłumił także sprzeciw polityczny poprzez szeroko zakrojoną inwigilację, zastraszanie, tortury i wydawanie lub podejrzenia zabójstwa dysydentów na wygnaniu.
Wtorkowe głosowanie w Izbie Gmin dotyczyło konkretnie ustawy o bezpieczeństwie Rwandy, która podzieliła gabinet Sunaka i doprowadziła do rezygnacji jego ministra imigracji Roberta Jenricka i sekretarz spraw wewnętrznych Suelli Braverman. Obaj stwierdzili, że plan dla Rwandy jest skazany na porażkę, ponieważ nie był wystarczająco radykalny.
Projekt ustawy może trafić do drugiego czytania w styczniu lub zostać odroczony w Izbie Lordów, wyższej izbie brytyjskiego parlamentu. Jeśli to się nie powiedzie, Sunak znajdzie się pod ponowną presją, ponieważ sondaże wskazują, że jego partia przed spodziewanymi wyborami powszechnymi w przyszłym roku plasuje się daleko za opozycyjną Partią Pracy.
Drugą najważniejszą kwestią jest imigracja według YouGov, internetowej firmy przeprowadzającej sondaże, dla brytyjskiego społeczeństwa ważniejsze są kwestie gospodarcze. Braverman ostrzegł Sunaka, że w przypadku porażki grozi mu „wyborcze zapomnienie”.
Co to oznacza dla Rwandy?
Głównie pieniądze.
Rząd brytyjski zapłacił już Rwandzie około 300 milionów dolarów za program azylowy, choć ani jedna osoba nie została wysłana na żaden z lotów deportacyjnych.
Pieniądze przeznaczone są dla Rwandy na zakwaterowanie uchodźców w specjalnie wybudowanych hostelach i hotelach. Według rządu brytyjskiego oczekuje się, że każda osoba ubiegająca się o azyl w Rwandzie będzie kosztować średnio 213 450 dolarów.
Jednak Victoire Ingabire Umuhoza, rwandyjska polityk opozycji, stwierdziła, że brytyjskie prawo azylowe nie jest odpowiednie dla krajów takich jak jej, które są biedne i gdzie rząd ma trudności z zaspokojeniem podstawowych potrzeb większości ludzi.
„Uchodźcy będą mieszkać w pięknych budynkach w stolicy, podczas gdy Rwandyjczycy będą żyli w skrajnej biedzie” – powiedziała.
Umuhoza powiedział, że do Rwandy napływają już uchodźcy z sąsiednich krajów, takich jak Burundi i Demokratyczna Republika Konga, którymi nie otoczono odpowiedniej opieki.
„Rwanda nie jest wolnym krajem, w którym można swobodnie wyrażać swoje zdanie” – stwierdziła.
Rzeczywiście, jedna z osobliwości umowy, jak niektórzy mówią Znawca prawa i praw człowieka zauważyliśmy, jest to, że Wielka Brytania będzie w dalszym ciągu udzielać azylu Rwandyjczykom – temu samemu krajowi, do którego wysyła wszystkich osób ubiegających się o azyl.
Wnioski o azyl muszą zostać rozpatrzone „w pełni i sprawiedliwie”.
Wilson z Detention Action powiedział, że istnieje niewiele precedensów tego, co Wielka Brytania próbowała zrobić ze swoimi osobami ubiegającymi się o azyl.
Od ponad dwudziestu lat Australia wysyła osoby ubiegające się o azyl na wyspę Manus w Papui Nowej Gwinei i na Nauru, kraj na Pacyfiku. W latach 2013–2018 Izrael przeprowadził krótkotrwały eksperyment z Rwandą, podobny do pomysłu brytyjskiego, choć udział w nim był dobrowolny.
Jednak żaden z programów, stwierdził, nie przedstawił dowodów na to, że jest to „historia sukcesu”.
„To bardzo niepokojące” – powiedział. „Każdy wniosek o azyl złożony w Wielkiej Brytanii powinien zostać w pełni i sprawiedliwie rozpatrzony w Wielkiej Brytanii”.
Powiedział, że „przenoszenie ludzi do innego kraju lub terytorium stanowi krok wstecz” w stosunku do zaangażowania Wielkiej Brytanii w Konwencję Narodów Zjednoczonych dotyczącą uchodźców z 1951 r., kluczowy traktat ustanawiający prawa uchodźców.
Tazreena Sajjad, profesor polityki i bezpieczeństwa w American University School of International Service w Waszyngtonie, powiedziała, że kraje na całym świecie znajdują coraz więcej sposobów na odstraszanie osób ubiegających się o azyl i uchodźców. Powiedziała, że te „środki odstraszające” mogą mieć charakter fizyczny i biurokratyczny, a także symboliczny, począwszy od murów granicznych w USA i Europie po technologie kontroli granicznej wykorzystujące technologie wojskowe, takie jak drony, monitoring wykorzystujący rozpoznawanie twarzy, wykrywacze kłamstw i czujniki ruchu.
Trump nie jest jedynym, który zbudował mur :Te narody europejskie już to zrobiły
Powiedziała, że bezpośrednie użycie siły przez funkcjonariuszy straży granicznej i pracowników ochrony jest również powszechną praktyką.
„Od lat istnieją udokumentowane dowody przemocy na szlaku bałkańskim w Europie, gdzie straż graniczna stosuje ataki psów, tortury, poniżanie fizyczne i seksualne oraz bicie, w tym kobiet w ciąży i dzieci, aby zniechęcić do wjazdu. W Europie jest wielu osób ubiegających się o azyl.” Osoby ubiegające się o azyl pozostają pozostawione samym sobie w lasach i na obszarach przygranicznych, np. wzdłuż granicy polsko-białoruskiej, ponieważ żadna ze stron nie pozwala im na wjazd”.
Wszystko to, stwierdziła, odzwierciedla „różne rodzaje przemocy wobec ciał i życia uchodźców i osób ubiegających się o azyl”.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”