Sport
Walka o miejsce w pierwszej czwórce Premier League: kto ma także szanse na podium?
Pierwsze cztery miejsca w tabeli brytyjskiej ligi wyglądają dziś dość stabilnie i ani prasa, ani typerzy nie spodziewają się tutaj większych rewolucji. Manchester City z 57 punktami plasuje się na czele. Do lidera Liverpoolowi brakuje 9 punktów, ale tuż za nim, na trzecim miejscu z 47 punktami, depcze mu po piętach Chelsea. Kolejne dziewięć oczek niżej mamy drugi klub z Manchesteru.
Lokat tej czwórki chyba dzisiaj nikt nie kwestionuje w sezonie 2021/2022. Z wyjątkiem Liverpoolu, który pod względem tytułów PL jest w sumie piątym najbardziej uhonorowanym brytyjskim klubem (czwarte miejsce wszechczasów zajmuje nieobecny w tegorocznej pierwszej czwórce Arsenal), najwięcej sukcesów na koncie mają kolejno Manchester United, Chelsea i Manchester City:
Klub | Złoto | Srebro | Brąz |
Manchester United | 13 | 7 | 4 |
Chelsea F.C. | 5 | 4 | 5 |
Manchester City | 5 | 3 | 2 |
Jak więc widać, tegoroczne zestawienie – przynajmniej w sezonie zimowym – odpowiada dotychczasowym statystykom i nie mamy do czynienia z większymi niespodziankami. Znajduje to odzwierciedlenie w kursach bukmacherskich. Spójrzmy choćby na oferty w PZBUK. Obstawianie pewniaków w zagranicznych ligach – w przeciwieństwie do polskiej, która potrafi przynieść kosmiczne niespodzianki (patrz obecny status dotychczasowych mistrzów Polski) – raczej nie przyniesie nikomu fortuny. Warto tu dodać, że ofertę na zakłady sportowe można odnaleźć również w serwisach, które zestawiają operatorów sportowych i kasynowych.
Nieco inaczej przedstawiają się statystyki Pucharu Anglii – tutaj niekwestionowanym liderem jest Arsenal z 14 złotymi medalami, później Manchester United z 12 i Chelsea z 8. Kolejne lokaty należą do londyńczyków z Tottenhamu, następnie klubu z Liverpoolu i Aston Villa.
Kto więc może więc awansować kilka oczek wyżej i wyeliminować jedną z brytyjskich potęg klubowych?
Westham – niedoceniany faworyt bukmacherów
Obserwatorzy rynku transferowego spekulują, że West Ham zdecyduje się w finale okienka transferowego na podpisanie kontraktu z Patrikiem Schickiem. Napastnik reprezentacji Czech i Bayernu Leverkusen stał się celem Młotów, które desperacko próbują sprowadzić napastnika przed zamknięciem okienka.
David Moyes i GSB poszukiwali napastnika od czasu, gdy 12 miesięcy temu Sebastien Haller opuścił London Stadium, by podpisać kontrakt z Ajaxem. Jednak West Ham po raz kolejny stoi przed perspektywą wejścia w końcówkę kampanii z Michailem Antonio jako jedyną możliwą opcją. Wszystko to dzieje się podczas, gdy Młoty są w doskonałej sytuacji w Premier League, a drużyna Moyesa jest w czwartej rundzie FA Cup, ma korzystne losowanie przeciwko zespołom spoza ligi i jest w ostatniej 16-tce Ligi Europy.
Czy będzie im sprzyjało szczęście? To się jeszcze okaże.
Tottenham – kolejne zmiany w zespole. Czy aby na lepsze?
Sporo miejsca media poświęcały podczas zimowej przerwy plotkom na temat składu personalnego kolejnego klubu z Londynu w tabeli. The Spurs zaskoczyli dziennikarzy i fanów decyzją o wypożyczeniu Szweda Dejana Kulusevskiego przez klub na okres do końca bieżącego sezonu ligowego. Wprawdzie linia ofensywna klubu jest dziś niezwykle mocna (mamy tu takie nazwiska jak Kane, Bergwijn czy Lucas), ale być może uda mu się wygospodarować dla siebie miejsce na murawie.
Szwedzki piłkarz stanowi jeden z wielu sygnałów, że trener Conte zaplanował sobie po objęciu stanowiska poważną przebudowę zespołu. W ostatnich tygodniach mówiło się o licznych transferach, z których tylko część udało się sfinalizować z sukcesem. Wśród nazwisk pojawiali się Yves Bissouma, Tariq Lamptey z Brighton i Hove Albion, Rodrigo Bentancour (zakupiony ostatecznie za około 20 milionów funtów).
Kto wskoczy na czwarte miejsce lub wyżej?
Brytyjski komentator Craig Burley z zainteresowaniem śledził ruchy transferowe Londyńczyków. W niedawnym wywiadzie dla telewizji ESPN wyznał, iż kolejne decyzje trenera Conte są niezwykle przemyślane i że dzięki nim Tottenham wskoczy na miejsce West Hamu i ma także szansę poważnie powalczyć z Arsenalem. „Czwarta lokata dla The Surs jest niemal pewna” – powiedział. „Dzięki takim nazwiskom jak Kulusevski i Betancour jestem tego niemal pewny. West Ham raczej wypadnie z pierwszej czwórki. Arsenal może powalczyć. W ostatecznym rozrachunku niepokoi mnie nawet lokata Manchesteru United” – dodał.
A skoro przy liderach jesteśmy, tutaj też sporo się działo pod względem personalnym. Ośmiu graczy zmieniło barwy klubowe na czerwono-białe, a we wtorek potwierdzono także jedno odejście na stałe.
Pierwszym z ruchów, cztery dni po rozpoczęciu nowego roku, było przejście Tedena Mengi do Birmingham City na resztę sezonu. Młody obrońca zaliczył obiecujący start w życie na St Andrew’s, a dołączy do niego Tahith Chong, gdy Holender poniżej 21 roku życia odzyska pełną sprawność fizyczną.
Axel Tuanzebe był kolejnym transferem, którego celem było zakończenie wypożyczenia z Aston Villi, aby ułatwić mu przejście tdo Napoli. Gracz ten zdobył już cenne doświadczenie we Włoszech. Inny obrońca, Ethan Laird, skrócił swój pobyt w Swansea City, by zmienić kluby Championship, przenosząc się do walczącego o awans Bournemouth. Kontuzja uniemożliwiła mu jednak debiut w drużynie Scotta Parkera.
Czy klub Cristiano Ronaldo powalczy o finał? Pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość!
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”