Najważniejsze wiadomości
W sporze z UE Polska zarzuca Niemcom chęć utworzenia „Czwartej Rzeszy”
WARSZAWA – Szef polskiej partii rządzącej Jarosław Kaczyński powiedział w piątek, że Niemcy próbują przekształcić Unię Europejską w federalną „Niemiecką Czwartą Rzeszę”.
Potężny lider Prawa i Sprawiedliwości (PiS) powiedział skrajnie prawicowemu polskiemu dziennikowi GPC, że niektóre kraje „nie są entuzjastycznie nastawione do perspektywy budowy niemieckiej Czwartej Rzeszy na bazie UE”.
„Gdybyśmy my, Polacy zgodzili się na tego typu współczesne podporządkowanie, bylibyśmy upokarzani na różne sposoby” – powiedział Kaczyński, który jest także wicepremierem.
Dodał, że Trybunał Sprawiedliwości UE był wykorzystywany jako „instrument” dla idei federalistycznych.
Polska została uwikłana w przedłużający się impas z Unią Europejską, zwłaszcza z powodu reformy sądownictwa, którą PiS wdraża od 2015 roku.
W najnowszym wydaniu UE ogłosiła w tym tygodniu, że podejmuje działania prawne przeciwko Polsce za lekceważenie prawa UE i podważanie niezależności sądownictwa.
Bruksela już odmawia zatwierdzenia środków na przywrócenie Polski koronawirusa z powodu sporu.
Komisarz UE ds. gospodarczych Paolo Gentiloni powiedział, że postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego zostało skierowane przeciwko Polsce za naruszenie pierwszeństwa prawa UE i stwierdzenie, że niektóre artykuły traktatów UE są niezgodne z polskim prawem.
Polska zarzuca UE „centralizm biurokratyczny”.
Polska jest też uwikłana w eskalujący spór z Izraelem o jego stanowisko wobec Holokaustu. W listopadzie polskie MSZ ogłosiło, że na razie nie będzie miało ambasadora w Izraelu, co ograniczyło poziom misji do poziomu izraelskiego w Polsce.
Tradycyjnie drażliwe stosunki dwustronne pogorszyły się latem, kiedy Polska uchwaliła ustawę zakazującą dochodzenia roszczeń o zwrot skonfiskowanego mienia, w tym mienia ofiar Holokaustu. Izrael zareagował gniewnie na ten ruch.
Prawo skutecznie zakazywało w przyszłości zwrotu spadkobiercom mienia skonfiskowanego przez nazistów podczas Holokaustu. W odpowiedzi na ustawę podpisaną przez prezydenta RP Andrzeja Dudę, izraelski minister spraw zagranicznych Yair Lapid określił ją jako „antysemicką i niemoralną”.
Stosunki były już napięte przez odmowę uznania przez Warszawę współudziału Polaków w antyżydowskiej przemocy podczas i po II wojnie światowej.
Polska uchwaliła kontrowersyjną ustawę o Holokauście w 2019 roku zakazującą retoryki oskarżania Polski o współudział w zbrodniach nazistowskich. Ten spór z Izraelem został rozwiązany, gdy Polska złagodziła prawo i zniosła poważne środki karne.
Kłopoty w Europie
Podczas wizyty kanclerza Olafa Scholza w Warszawie na początku tego miesiąca premier Mateusz Morawiecki powiedział, że poparcie obecnego rządu federalnego dla federalizmu UE jest „utopijne i dlatego niebezpieczne”.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) orzekł już przeciwko Polsce za wprowadzenie mechanizmu uchylającego immunitet sędziów Trybunału Konstytucyjnego i odwoływanie każdego, kogo parlament zdominowany przez prawo uzna za nie do przyjęcia.
Komisja Europejska jest również zła z powodu polskiego prawa z 2019 r., które uniemożliwia polskim sądom stosowanie prawa unijnego w niektórych obszarach i kierowanie kwestii prawnych do ETS.
Gentiloni powiedział na konferencji prasowej, że polskie kroki „naruszyły ogólne zasady autonomii, pierwszeństwa, skuteczności i jednolitego stosowania prawa unijnego oraz wiążące orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości”.
Powiedział, że Komisja Europejska zauważa, że polski Trybunał Konstytucyjny „nie spełnia już wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą zgodnie z podstawowym traktatem UE”.
Polska miała dwa miesiące na odpowiedź na formalne pismo z podaniem powodów wszczęcia postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego.
Jeżeli nie ma zadowalającej odpowiedzi, sprawę można skierować do ETS.
Chociaż nie ma sposobu na wyrzucenie Polski z UE za nieprzestrzeganie praw bloku, nieprzestrzeganie może grozić codziennymi grzywnami.
Ale Polska i Węgry – kolejny wschodni członek UE oskarżony o podważanie norm demokratycznych – mają pakt, który chroni się nawzajem przed bardziej ekstremalnymi karami UE, takimi jak odebranie im prawa głosu w bloku.
Węgry borykają się również z opóźnieniami w otrzymywaniu unijnych środków na wyleczenie z koronawirusa, ponieważ sam łamie unijne przepisy.
Oba kraje zagroziły zablokowaniem unijnych firm w odwecie za działania Brukseli.
Gentiloni powiedział, że jest „pewny”, że starcia z Warszawą i Budapesztem nie przerodzą się w cykl „zrób za tat”, ale ostrzegł, że „nie możemy niczego wykluczyć”.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.