Connect with us

Najważniejsze wiadomości

W Polsce mężczyzna morduje nowego narzeczonego swojej byłej dziewczyny i strzela sobie w głowę

Published

on

W Polsce mężczyzna morduje nowego narzeczonego swojej byłej dziewczyny i strzela sobie w głowę

Zazdrosny kochanek zastrzelił nowego narzeczonego swojej byłej dziewczyny, a następnie strzelił sobie w głowę przed swoim przerażonym byłym przed hotelem w Polsce.

Minionej nocy Mikołaj Bachosz zabił Kordiana Domagałę, który dwa tygodnie temu zaręczył się z Julią Harmacińską, byłą dziewczyną Bachosza.

Niepokojące zdjęcia wykonane przed hotelem w centrum miasta, w malowniczej turystycznej dzielnicy Poznania, pokazują Domagałę leżącego na ziemi ze zrozpaczoną 20-letnią narzeczoną pochylającą się nad nim.

Była wyraźnie zrozpaczona i zaczęła wołać o pomoc, gdy Bachosz oddał kolejny strzał w kierunku leżącego na ziemi narzeczonego. Bachosz następnie strzelił sobie w głowę.

Wideo pokazuje uzbrojonych policjantów pędzących na miejsce zdarzenia po tym, jak zostali wezwani przez przerażony personel i klientów w restauracji przed hotelem NH w mieście.

Ostrzeżenie: niektórzy widzowie mogą uznać ten materiał za niepokojący

Zabójca i Julia Harmacińska (na zdjęciu) byli wcześniej w związku, którego końca podobno nie mógł zaakceptować.

Niepokojące zdjęcia zrobione przed hotelem w centrum miasta, w malowniczej turystycznej dzielnicy Poznania, pokazują Domagałę leżącego na ziemi, a jego zrozpaczony 20-letni narzeczony stoi nad nim. Była wyraźnie zrozpaczona i zaczęła wołać o pomoc, gdy Bachosz oddał kolejny strzał w kierunku leżącego na ziemi narzeczonego. Bachosz następnie strzelił sobie w głowę.

Świadek powiedział: „Kiedy zaczęła się strzelanina, ludzie uciekali w strachu.” Zastrzelił mężczyznę, co wywołało panikę.

– Potem strzelił sobie w głowę.

Rzecznik policji Andrzej Borowiak powiedział, że dwaj mężczyźni w wieku 30 i 31 lat zginęli w niedzielnym incydencie.

Pobierz aplikację mobilną MM News i bądź na bieżąco.

READ  Amazon przyznał tytuł Marki Godnej Zaufania w Polsce
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *