Sport
W obliczu zbliżającej się wojny wojska amerykańskie okazują wsparcie dla Polski w święto wojskowe
WARSZAWA, Polska (AP) – Prezydent Polski i inni urzędnicy świętowali w poniedziałek Dzień Sił Zbrojnych swojego kraju wraz z dowódcą armii amerykańskiej w Europie i regularnymi oddziałami amerykańskimi, symbolicznym pokazem poparcia dla członków NATO na froncie wschodnim, podczas gdy Rosja jest na wojnie na pobliskiej Ukrainie.
Generał Darryl Williams, nowy dowódca armii amerykańskiej na Europę i Afrykę, wziął udział w ceremonii przed Grobem Nieznanego Żołnierza w centrum Warszawy.
W pobliżu polskie dzieci wspinały się na amerykańskie i inne czołgi NATO, wspomagane przez uśmiechniętych żołnierzy amerykańskich, brytyjskich i rumuńskich.
Pomimo świątecznej atmosfery Williams powiedział agencji Associated Press, że obecność USA powinna nieść przesłanie „siły i odporności”.
„Chodzi o odstraszanie, chodzi o bycie silnym, NATO jest silne, Polacy są silni, a my stoimy z nimi ramię w ramię” – powiedział.
Święto upamiętnia zwycięstwo Polski nad Rosją Sowiecką w 1920 r. w Bitwie Warszawskiej, która zatrzymała marsz armii bolszewickiej na zachód.
Prezydent Andrzej Duda wygłosił przemówienie przypominające o tym, jak pewni zwycięstwa byli wtedy sowieccy dowódcy i nakreślając oczywistą paralelę z założeniami Rosji, gdy 24 lutego rozpoczęła ona totalną wojnę z Ukrainą.
„W ciągu 74 lat swojego istnienia Rosja Sowiecka przegrała tylko jedną oficjalną wojnę, i to była ta wojna 102 lata temu” – powiedział.
Duda oskarżył Rosję o złamanie tabu obowiązującego od czasów II wojny światowej, zgodnie z którym państwa narodów nie będą atakować suwerennych narodów, które chcą ograbić je z ich terytorium lub niepodległości.
Wśród uczestników uroczystości był 94-letni Zbigniew Kruszewski, weteran powstania warszawskiego 1944 przeciwko niemieckim okupantom. W tym czasie wojska sowieckie były gotowe, gdy Niemcy mordowali Polaków.
„Nie otrzymaliśmy żadnej pomocy, zostaliśmy porzuceni” – powiedział Kruszewski, który obecnie mieszka w Teksasie, mając nadzieję, że obecność wojsk amerykańskich oznacza, że Polska nie zostanie ponownie opuszczona.
Minister obrony RP Mariusz Błaszczak powiedział dziennikarzom przed ceremonią: „Lata mijają, ale jedno jest niezmienne – gdy Rosja próbuje odbudować swoje imperium, zawsze jest imperium zła. Zawsze popełnia zbrodnie wojenne”.
Polskie oddziały z różnych rodzajów sił zbrojnych maszerowały ulicą wyłożoną powiewającymi biało-czerwonymi polskimi flagami narodowymi, a Duda awansował nowych generałów.
Wojsko zorganizowało pikniki w celu rekrutacji ochotników do sił zbrojnych w obliczu nowego poczucia zagrożenia wywołanego inwazją Rosji na Ukrainę.
Wojska amerykańskie uczestniczyły już w obchodach 15 sierpnia, ale są to pierwsze od czasu prezydenta Tak ogłosił Joe Biden na szczycie NATO pod koniec czerwca, że Waszyngton ustanowił pierwszą stałą obecność wojskową USA w Polsce – coś, do czego Polska od dawna aspirowała.
Nowo wyznaczony Obóz Kościuszko w Poznaniu, w zachodniej Polsce, to wspólna polsko-amerykańska baza, która stanie się stałą kwaterą główną V Korpusu Armii USA w Polsce i najbardziej wysuniętą na wschód bazą armii amerykańskiej w Europie. Jednak wiele amerykańskich żołnierzy nadal służy na zasadzie rotacji.
Baza nosi imię generała Tadeusza Kościuszki, bohatera rewolucji amerykańskiej, który wzmocnił fortyfikacje West Point, a później powrócił do Polski, by walczyć z siłami imperialnej Rosji.
Major Kevin Andersen, oficer do spraw public relations w armii amerykańskiej, powiedział, że żołnierze mieli problem z wymówieniem imienia Kościuszko (z grubsza wymawianego koh-SHOOSH’-koh), a wielu nazywało go „Obóz K”.
Powiedział, że armia stworzyła wideo, aby pomóc żołnierzom powiedzieć to jako gest szacunku dla Polski, kiedy wita Amerykanów.
– W tej chwili jest dużo obozu K., ale tak naprawdę staramy się przekonać żołnierzy, żeby wypowiadali cały obóz Kościuszko – powiedział.
„Idol nastolatek przyszłości. Specjalista od totalnej popkultury. Miłośnik internetu. Wannabe odkrywca.”