Rosyjskie pojazdy wojskowe gromadzą się w nieujawnionym miejscu w Rosji, 24 stycznia 2022 r., w drodze na Białoruś, aby wziąć udział we wspólnych ćwiczeniach wojskowych Rosji i Białorusi „Union resolution 2022”. Zdjęcie pliku dzięki uprzejmości rosyjskiego Ministerstwa Obrony/EPA-EFE
26 stycznia (UPI) — Konflikt o Ukrainę uwypuklił pilną potrzebę NATO. Mimo że NATO opublikowało swoją nową strategię wojskową obrony i odstraszania w zeszłym roku, biorąc pod uwagę wydarzenia na Ukrainie, strategia ta wydaje się przestarzała.
Czemu?
Po pierwsze, Rosja pokazała, że jest gotowa użyć swojej armii w gniewie iz pewnością jako zagrożenie. I zmodernizowała swoje siły konwencjonalne i nuklearne. NATO nie rozpoczęło poważnej modernizacji ani swoich sił konwencjonalnych, ani nuklearnych. A obecna strategia oferuje retorykę, a nie konkretne wskazówki dotyczące modernizacji.
Po drugie, chociaż stworzono centra doskonałości NATO, aby zajmować się konkretnymi aspektami wojny hybrydowej, nadal nie udało się stworzyć realnej i kompleksowej strategii przeciwdziałania szarej strefie/wojnie hybrydowej z odpowiednimi zdolnościami. Rosja nazywa te operacje „aktywnymi środkami”, które obejmują operacje cybernetyczne, propagandowe, dezinformacyjne, dezinformacyjne i informacyjne, mające na celu osłabienie woli i spójności NATO.
Po trzecie, chociaż zaawansowana technologia przyniosła nawet rewolucyjne postępy w zdolnościach wojskowych, odwrotnie, stworzono także większe podatności – szczególnie w dowodzeniu i kontroli oraz logistyce. Skuteczne wycelowanie w te luki zakłóci każdą ofensywę.
W bitwie o Francję w 1940 r., gdyby siły brytyjskie i francuskie wytrzymały ataki powietrzne i artyleryjskie dalekiego zasięgu na wielomilowe niemieckie konwoje tłoczące się na głównych drogach jadących na zachód, powstałby jeden z największych korków w historii. Tak się nie stało.
Po czwarte, chociaż NATO wydaje zbiorowo wielokrotnie więcej na obronę niż Rosja, koszty rosną szybciej niż wydatki na obronę na praktycznie każdy przedmiot, od ludzi, przez ołówki, po broń precyzyjną. Jak na ironię, im więcej wydaje się na obronę, tym bardziej liczą się siły NATO.
Wszystkie te czynniki pozornie wymagałyby poważnego przeglądu strategii. Kryzys na Ukrainie potęguje tę pilną potrzebę. Pytanie brzmi, czy NATO to przyjmie.
Ponieważ NATO jest sojuszem obronnym, skuteczną strategią byłoby przerwanie i pokonanie każdego początkowego ataku, który Rosja mogłaby rozważać, czy to kinetycznego, czy za pomocą innych środków. Musi być przystępna cenowo i zrównoważona.
Tutaj liczy się geografia. Tylko cztery państwa NATO graniczą bezpośrednio z Rosją – Norwegia na północy; Estonia i Łotwa w regionie bałtyckim; i Stany Zjednoczone na Morzu Barentsa.
Granica Polski i Litwy z Kaliningradem, enklawą na Bałtyku oddzieloną od Rosji.
Gdyby wybuchła wojna, geografia ogranicza rosyjskie opcje militarne, jednocześnie tworząc strategiczne węzły. Aby przenieść się na zachód, Szwecja i Finlandia, niebędące członkami NATO, mogą zagrozić północnym flankom Rosji. Białoruś i Ukraina to także bariery, a także punkty dostępu.
Porcupine Defense zajmuje się wszystkimi tymi czynnikami. Ta obrona ma na celu atakowanie strategii wroga i zakłócanie wszelkich początkowych najazdów, czyniąc koszty nie do zaakceptowania, a tym samym wzmacniając odstraszanie. Główne możliwości to mniej tradycyjne systemy uzbrojenia, takie jak drogie powietrze taktyczne; zbroja i artyleria; i pociski dystansowe dalekiego zasięgu, chociaż każdy z nich jest potrzebny, ale w mniejszej liczbie. drony; przeciwpancerny i personel krótkiego zasięgu; i pociski przeciwrakietowe składają się na baterię główną.
Większy nacisk na oszustwa, dezinformację, dezinformację, wszelkie formy wojny obejmujące całe spektrum elektroniczne; i masywne, ważące 20 000 funtów urządzenia wybuchowe umieszczone w krytycznych przewężeniach uzupełniają tę obronę.
Przytłaczające liczby sprawiają, że tak jest. Dziesięć niewidzialnych samolotów F-35 Lightning II kosztowało nominalnie 100 milionów dolarów każdy, co daje w sumie 1 miliard dolarów. Za tę kwotę można było kupić 1000 pocisków o wartości 1 miliona dolarów lub 10 000 100 000 dronów. Na polu bitwy 1000 pocisków samosterujących i 10 000 uzbrojonych dronów to potężna siła.
Elektroniczne systemy oszustwa, a także fizyczne niszczenie za pomocą cybernetycznych i innych środków okażą się wysoce destrukcyjne. Podobna obrona dotyczy przestrzeni kosmicznej i morskiej, chociaż skupiono się na zakłócaniu ofensywy powietrzno-lądowej. Znaczny wysiłek należy również włożyć w przeciwdziałanie, neutralizowanie i pokonywanie „aktywnych środków” i taktyk hybrydowych.
A te opcje można z wyprzedzeniem rozegrać na wojnie, aby wydobyć mocne i słabe strony, koszty i inne krytyczne czynniki.
Intensywny sprzeciw wobec zmian jest oczywisty. W przypadkach, w których firmy obronne zapewniają znaczne zatrudnienie poprzez produkcję wysokiej klasy drogiego sprzętu wojskowego, rządy nie będą skłonne do zakończenia tych programów. Ważna jest również kwestia przeciwdziałania kolejnym atakom.
Jednak częścią Obrony Porcupine jest wystawianie straży domowej lub sił partyzanckich w celu nękania i zakłócania wroga, co dodatkowo wzmacnia odstraszanie.
Pod koniec lat 60. NATO dokonało głębokich zmian, przechodząc od „masowego odwetu” i zależności od broni jądrowej do „elastycznego reagowania” oraz większych konwencjonalnych i taktycznych zdolności nuklearnych. Pilnie potrzebna jest kolejna transformacja. Ale czy NATO wysłucha i czy NATO będzie działać?
Harlan Ullman jest starszym doradcą w waszyngtońskiej Radzie Atlantyckiej, głównym autorem „Szok i podziw” i autorem „Piąty jeździec i nowe szaleństwo: jak masowe ataki zakłóceń stały się zbliżającym się zagrożeniem egzystencjalnym dla podzielonego narodu i całego świata”.
Poglądy i opinie wyrażone w tym komentarzu są wyłącznie poglądami autora.