Connect with us

technologia

W jaki sposób NATO pozostanie istotne do roku 2024 i później

Published

on

W jaki sposób NATO pozostanie istotne do roku 2024 i później

Nowy atlantyk

6 listopada 2023 r. • 10:00 ET

W jaki sposób NATO pozostanie istotne do roku 2024 i później

Z
Giedrimas Jeglinskas i Zelma Sergejeva

Rok 2023 dobiega końca, a NATO zbliża się do półmetka między ostatnim szczytem przywódców w Wilnie a kolejnym w Waszyngtonie, gdzie będą obchodzone 75. rocznica powstania sojuszu. Jest zatem odpowiedni czas na podsumowanie tego, co NATO osiągnęło i co jeszcze pozostaje do zrobienia.

Podczas gdy przywódcy NATO podjęli w Wilnie ważne, choć stopniowe, kroki w celu zbudowania silniejszego sojuszu, wola polityczna przewyższa wszystko inne w dążeniu do zgromadzenia większej ilości zasobów. Chociaż sojusznicy ponownie zobowiązali się do inwestowania co najmniej 2 procent produktu krajowego brutto (PKB) w obronność i przyjęli nowy plan działania w zakresie produkcji obronnej w celu przyspieszenia współpracy nabywanieNATO nadal pilnie potrzebuje dalszego zwiększania swoich wydatków na obronę.

Komunikat Szczytu Wileńskiego zawierał dziewięćdziesiąt punktów intencji, obietnic i zobowiązań, choć w dokumencie końcowym nie znalazł się najbardziej dyskutowany punkt szczytu – droga Ukrainy do członkostwa w NATO. Pomimo tego niepowodzenia droga NATO do przodu jest jasna: sojusznicy muszą pracować nad wzmocnieniem sojuszu, oferować wsparcie i członkostwo osobom pilnie potrzebującym bezpieczeństwa oraz rozszerzać partnerstwa organizacji na odległe demokracje na całym świecie.

Obiecany cel, zgodnie z którym wszyscy sojusznicy wydadzą co najmniej 2 procent PKB na obronę i że będzie to „górny próg” wydatków, pozostaje nieuchwytny.

Co szczyt w Wilnie i okres, jaki minął od tego czasu, ujawnił na temat sojuszu w obliczu zbliżającego się szczytu w Waszyngtonie w lipcu 2024 r.? Niepewność wywołaną warunkami na pierwszej linii frontu wojny Rosji z Ukrainą, a także wojny między Izraelem a Hamasem, uzupełnia zmienność polityki wewnętrznej. I choć obecna polityka uniemożliwia NATO podejmowanie najbardziej konsekwencji decyzji, łączenie wydatków na obronę, inwestycji i zaawansowanych technologii wraz z zapewnieniem współpracy między sojusznikami to nieistotne owoce, które należy zebrać tak szybko, jak to możliwe. Patrząc wstecz na Wilno i patrząc w przyszłość na Waszyngton, nasuwa się pięć obserwacji.

Po pierwsze, istnieje realne niebezpieczeństwo przechwycenia narracji o wojnie na Ukrainie. Zagrożenie, jakie Rosja stanowi dla Europy i zapach prochu są wszechobecne, a szczególnie widoczne w demokracjach Europy Środkowo-Wschodniej, które w dalszym ciągu stanowczo wspierają Ukrainę i jej naród. Ale nawet tam narracja wojenna może zostać niebezpiecznie nadużyta, jak pokazują starcia przed wyborami na Słowacji i w Polsce. W miarę zbliżania się roku 2024, gdy na całym świecie zbliża się masowa burza wyborcza, demokracje staną przed wyzwaniem utrzymania swojego wsparcia dla Ukrainy, nie pozwalając, aby narracja o wojnie została przejęta przez skrajnych populistów, którzy chcą wpłynąć na poparcie dla niej, chcą obciąć lub zakończyć kraj . Ponieważ większość w wielu krajach nadal opowiada się za pomocą Ukrainie, pojawia się pytanie, parafrazując poetę Williama Butlera Yatesa: „Czy centrum wytrzyma?” Stawką jest nie tylko Ukraina, ale cała demokratyczna przyszłość Zachodu. NATO ma zasadniczą rolę do odegrania w dalszym podkreślaniu tych wyzwań.

Po drugie, zwiększenie wydatków na obronę było celem długoterminowym, który wymagał stałego nacisku politycznego. Rosja i Chiny zbudowały swoje siły zbrojne i nadal je rozbudowują. Inne podmioty autorytarne, takie jak Iran, sieją niestabilność, a ostatnie wydarzenia w Izraelu i Gazie wyraźnie to pokazują. Niestety przedłużająca się wojna na Ukrainie uwydatnia pułapki i niebezpieczeństwa wynikające z długotrwałego niedoinwestowania Zachodu w obronność. NATO musi być gotowe do obrony i odstraszania za pomocą wiarygodnych zdolności, tak długo jak konflikt będzie trwał. Obiecany cel, zgodnie z którym wszyscy sojusznicy wydadzą co najmniej 2 procent PKB na obronność i że będzie to stanowić „dolny poziom” wydatków, pozostaje nieuchwytny. Bez woli politycznej wysiłki na rzecz zwiększenia wydatków prawdopodobnie nie powiodą się, podobnie jak miało to miejsce w przeszłości.

Po trzecie, przytłaczająca jest złożoność inwestycji w nowe technologie, tradycyjne (starsze) systemy uzbrojenia i łańcuchy dostaw komponentów i minerałów o znaczeniu krytycznym. Obrona Ukrainy przed Rosją jest wyraźnym studium przypadku tego, jak prawdopodobnie będzie wyglądać przyszłość działań wojennych i pokazuje, jak tradycyjna siła ognia i zaawansowane technologie muszą iść w parze. Skuteczność artylerii, czołgów i obrony powietrznej uzupełniają najnowocześniejsze technologie, drony i zastosowania sztucznej inteligencji. Potrzebne jest nie podejście „albo-albo”, ale podejście „wszystkich powyższych”, które inwestuje we wzmocnienie obu koszyków możliwości: zaawansowanych i powstających możliwości technologicznych oraz produkcji starszego sprzętu.

Po czwarte, sojusznicy muszą skuteczniej współpracować, aby tworzyć wartość z inwestycji, aby NATO i jego partnerzy pozostali odporni i zaopatrzeni. Lepsze zamówienia transatlantyckie i transgraniczne, choć zdradliwe politycznie, są kluczem do odbudowy zachodniego arsenału. Niektóre niedawne przykłady wskazują drogę naprzód: umowa Australia-Wielka Brytania-Stany Zjednoczone lub AUKUS i Europejska inicjatywa Tarcza Nieba, żeby wymienić tylko dwa. Wysiłki innowacyjne NATO postępują wraz z wprowadzeniem Fundusz Innowacji oraz Akcelerator Innowacji w Obronie dla Północnego Atlantyku (DIANA). Niemniej jednak potrzebne są odważniejsze kroki w przeprowadzaniu wspólnych zamówień, aby przyciągnąć do ekosystemu więcej kapitału prywatnego i wzmocnić interoperacyjność w ramach sojuszu. Wola polityczna przeforsowania tych inicjatyw posłuży jako ostateczny test zdolności Zachodu do zjednoczenia się, gdy będzie to pilnie potrzebne.

Po piąte, szczyty NATO mają ogromną siłę zwoływania na najwyższych szczeblach politycznych, ale szczyt w Wilnie nie zgromadził odpowiednich uczestników przemysłu obronnego. Szczyt w Waszyngtonie powinien być miejscem, w którym przemysł i decydenci wyższego szczebla będą mogli spotkać się i podjąć odważne decyzje dotyczące dalszych działań. Powinna służyć jako pomost między ekspertami branżowymi i rządowymi a wyższą kadrą kierowniczą, sygnalizować wspólne zaangażowanie we współpracę i być miejscem, w którym można uzgadniać przyszłe wspólne inicjatywy.

Wszystko to wymaga ogromnego i pilnego zwiększenia wydatków na obronę, co pokazałoby zdolność NATO do szybkiego skalowania. Szczyt NATO w Waszyngtonie, który odbędzie się zaledwie kilka miesięcy, stanowi doskonałą okazję do pokazania, że ​​NATO i demokracje na całym świecie są gotowe stanąć w obronie wolności, zapewnić ciągłe wsparcie Ukrainie oraz zapewnić wiarygodne wsparcie dla jej wydatków na obronę i zwiększania jej zdolności aby odstraszyć swoich przeciwników.


Giedrimas Jeglinskas jest starszym członkiem Transatlantyckiej Inicjatywy Bezpieczeństwa w Centrum Strategii i Bezpieczeństwa Scowcroft przy Radzie Atlantyckiej.

Zelma Sergejeva jest badaczem wizytującym w Transatlantyckiej Inicjatywie Bezpieczeństwa. Wcześniej pracowała jako starszy ekspert w Ministerstwie Obrony Republiki Łotewskiej. Poglądy te są ich własnymi i nie odzwierciedlają poglądów Ministerstwa ani rządu łotewskiego.

dalsze czytanie

Zdjęcie: Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg przemawia podczas konferencji prasowej w norweskim parlamencie w Oslo, Norwegia, 31 października 2023 r. NTB/Javad Parsa via REUTERS

READ  Wokalista Tool kwestionuje obowiązujące na Florydzie prawo anty-dragowe podczas Welcome to Rockville Fest
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *