Gospodarka
W Europie skończyła się „dywidenda pokoju”. A teraz trudne kompromisy.
W ciągu 30 lat od upadku żelaznej kurtyny biliony dolarów wydanych na zimnowojenne armie i systemy uzbrojenia były stopniowo kierowane na opiekę zdrowotną, mieszkalnictwo i szkoły.
Ta era – kiedy bezpieczeństwo ustąpiło miejsca handlowi i wzrostowi gospodarczemu – zakończyła się nagle wraz z inwazją Rosji na Ukrainę w zeszłym roku.
„Dywidenda pokojowa zniknęła” Kristalina Georgiewa, stwierdził niedawno szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego, powołując się na góry pieniędzy, które zostały uwolnione w związku z kurczeniem się budżetów wojskowych. „Wydatki na obronę muszą wzrosnąć”.
Pilna potrzeba walki z brutalną i nieprzewidywalną Rosją zmusiła europejskich przywódców do podjęcia bolesnych działań Decyzje gospodarstw domowych, które będą miały ogromny wpływ na codzienne życie ludzi. Czy wydają więcej na haubice, szpitale, czołgi, nauczycieli, rakiety czy drogi? I jak za to zapłacić: podnieść podatki czy pożyczyć więcej? Lub oba?
Nagłe żądania bezpieczeństwa, które wykraczają daleko poza zakończenie wojny na Ukrainie, nadchodzą w czasie, gdy kolosalne wydatki będą również potrzebne, aby wyżywić szybko starzejącą się populację i uniknąć potencjalnie katastrofalnych zmian klimatycznych. Szacuje się, że ambitny cel Unii Europejskiej, jakim jest osiągnięcie neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla do 2050 r., będzie kosztował od 175 do 250 miliardów dolarów rocznie w ciągu najbliższych 27 lat.
„Presja wydatków na Europę będzie ogromna, a to nawet nie obejmuje zielonej transformacji” – powiedział Kenneth Rogoff, profesor ekonomii z Harvardu. „Cała europejska sieć bezpieczeństwa socjalnego jest bardzo podatna na te ogromne potrzeby”.
Po upadku muru berlińskiego wydatki socjalne poszybowały w górę. Dania podwoiła pieniądze, które wydała na opiekę zdrowotną w latach 1994-2022, wynika z najnowszych danych Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwojupodczas gdy Wielka Brytania zwiększyła wydatki o ponad 90 procent.
W tym samym okresie Polska ponad dwukrotnie zwiększyła środki na programy kulturalno-rozrywkowe. Niemcy zwiększyły inwestycje w gospodarce. Republika Czeska zwiększyła budżet na edukację.
Wydatki wojskowe członków europejskich Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego i Kanada osiągnęły najniższy poziom w 2014 r., gdy popyt na czołgi podstawowe, myśliwce i okręty podwodne gwałtownie spadł. Po aneksji Krymu przez Rosję na początku tego roku budżety znów zaczęły rosnąć, ale większość krajów nadal nie osiągnęła wyznaczonego przez NATO celu 2 procent produkcji krajowej.
„Koniec pokojowa dywidenda to wielka przerwa” – powiedział Daniel Daianu, prezes firmy fiskalny Rada w Rumunii i były minister finansów.
Przed wybuchem wojny na Ukrainie wydatki wojskowe europejskich członków NATO miały osiągnąć prawie 1,8 biliona dolarów do 2026 r., co oznacza 14-procentowy wzrost w ciągu pięciu lat Badania przez McKinsey & Company. Szacuje się, że obecnie wydatki wzrosną o 53-65 procent.
Oznacza to, że setki miliardów dolarów, które w przeciwnym razie mogłyby zostać wykorzystane na inwestycje w takie rzeczy, jak na przykład naprawy mostów i autostrad, opieka nad dziećmi, badania nad rakiem, przesiedlenia uchodźców lub publiczne orkiestry, prawdopodobnie zostaną skierowane do wojska.
W zeszłym tygodniu Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem poinformował, że wydatki wojskowe w Europie miały swoje wydatki w zeszłym roku największy roczny wzrost za trzy dekady. A zbiórka dopiero się rozkręca.
Popyt na wydatki wojskowe będzie widoczny w środę, kiedy komisarz Unii Europejskiej ds. zwiększony.
Polska zobowiązała się do przeznaczania 4 proc. swojej produkcji krajowej na obronę. Niemiecki minister obrony zaapelował o dodatkowe 11 miliardów dolarów w przyszłym roku, co oznacza 20-procentowy wzrost wydatków wojskowych. Prezydent Francji Emmanuel Macron obiecał zwiększyć wydatki wojskowe o ponad jedną trzecią do 2030 roku i „przekształcić” francuskie wojsko uzbrojone w broń nuklearną.
Niektórzy analitycy twierdzą, że cięcia w budżetach wojskowych były czasami tak poważne, że podważały podstawową gotowość operacyjną. Sondaże pokazały, że istnieje społeczne poparcie dla zwiększonych wydatków wojskowych, co wyraźnie ilustruje chęć przystąpienia Finlandii i Szwecji do NATO.
Jednak w większości krajów Europy konieczne bolesne kompromisy budżetowe lub podwyżki podatków nie stały się jeszcze częścią codziennego życia. Wiele środków oszczędnościowych, które wycisnęły gospodarstwa domowe w ciągu ostatniego roku, było wynikiem gwałtownego wzrostu cen energii i piekielnej inflacji.
W przyszłości zmieniono planszę do gry. „Francja weszła w gospodarkę wojenną, w której, jak sądzę, będziemy się znajdować przez długi czas” – powiedział Macron w przemówieniu wkrótce po ogłoszeniu swojego planu wydatków.
Pozostaje jednak kluczowa kwestia, jak zapłacić za doniosłą zmianę priorytetów narodowych. Na przykład we Francji wydatki rządowe w stosunku do gospodarki są najwyższe w Europie i wynoszą 1,4 bln euro (1,54 bln USD). Prawie połowę tej kwoty wydano na krajową hojną siatkę bezpieczeństwa socjalnego, która obejmuje zasiłki dla bezrobotnych i emerytury. Zadłużenie również gwałtownie wzrosło w następstwie pandemii. Mimo to Macron obiecał nie podnosić i tak już najwyższego poziomu podatków w Europie z obawy przed odstraszeniem inwestorów.
W innych stolicach regionalnych toczą się debaty na temat konkurencyjnych priorytetów – nawet jeśli nie mówi się o kompromisach.
W Wielkiej Brytanii tego samego dnia w marcu że rząd przedstawił budżet, który a Wzrost wydatków wojskowych o 6,25 miliarda dolarów, nauczyciele, lekarze i pracownicy transportu rozpoczęli strajk z powodu płacy i warunków pracy. Był to tylko jeden z serii strajków urzędników, którzy narzekali, że niedofinansowanie, dwucyfrowa inflacja i skutki pandemii sparaliżowały podstawowe usługi, takie jak opieka zdrowotna, transport i edukacja. W budżecie znalazł się m 4,1 miliarda dolarów podwyżka dla Narodowa Służba Zdrowia w tym samym dwuletnim okresie.
Rumunia, która przez lata zwiększała swój dług publiczny, zobowiązała się zwiększyć w tym roku wydatki na wojsko o 0,5 procent produkcji krajowej. I w tym miesiącu zgodził się kupić nieujawnioną liczbę myśliwców F-35, których cena katalogowa wynosi 80 milionów dolarów za sztukę. Chociaż podwyżka pozwoli temu krajowi wypełnić cel budżetowy NATO, podważy wysiłki zmierzające do osiągnięcia celu budżetowego limity zadłużenia ustalony przez Unię Europejską.
Zmiana w wydatkach rządowych jest chyba najbardziej uderzająca w Niemczech, gdzie wydatki na obronę gwałtownie spadły po zjednoczeniu byłych krajów wschodnich i zachodnioniemieckich w 1990 roku.
„Obronę zawsze ratowano, ponieważ nie była zbyt popularna” – powiedział Hubertus Bardt, dyrektor zarządzający Niemieckiego Instytutu Ekonomicznego.
Niemcy, największa i najpotężniejsza gospodarka w Europie, konsekwentnie wydają mniej pieniędzy na wojsko jako procent produkcji krajowej brutto niż Francja czy Wielka Brytania.
To jest „historyczny punkt zwrotny,powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz, ogłaszając w zeszłym roku utworzenie specjalnego funduszu obronnego o wartości 112 miliardów dolarów. Ale ta pula pieniędzy nie zawierała żadnych wydatków na amunicja. A kiedy fundusz się skończy, Niemcy będą musiały znaleźć kolejne 38 miliardów dolarów, aby dogonić swoich partnerów z NATO.
Rogoff, ekonomista z Harvardu, powiedział, że większość Europejczyków nadal nie rozumie, jaki będzie długoterminowy wpływ malejącej dywidendy na rzecz pokoju. To nowa rzeczywistość, powiedział, „a rządy muszą wymyślić, jak przywrócić równowagę”.
Wir melisy I Lara Jake przyczynił się do zgłoszenia.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”