technologia
W 36 stanach DC pozywa Google za domniemane naruszenia prawa antymonopolowego w swoim sklepie z aplikacjami na Androida
Oprócz pozwu w środę, Google stoi również w obliczu pozwu złożonego w październiku przez Departament Sprawiedliwości i 14 stanów, koncentrując się na wysiłkach Google w celu zdominowania rynku wyszukiwania mobilnego; jeden z 38 Stany i terytoria zgłoszone również w grudniu skoncentrowany na poszukiwaniach; oraz trzeci pozew złożony przez 15 stanów i terytoriów dotyczący władzy Google nad technologią reklamową.
Nowa sprawa: Środowy garnitur jest najnowszym wyzwaniem dla planu giganta wyszukiwania, aby zmusić wszystkich twórców aplikacji korzystających ze sklepu Google Play do płacenia 30-procentowej prowizji od sprzedaży cyfrowych towarów lub usług. Zmiana ma wejść w życie we wrześniu.
Sprawa nawiązuje do sprawy wniesionej przeciwko Google przez markę Fortnite Epic Games w sierpniu zeszłego roku, a lawina pozwów antymonopolowych złożonych w imieniu twórców aplikacji i konsumentów, którzy twierdzą, że przestrzegane są zasady Google, doprowadziły do wyższych cen.
Dwustronna grupa prawników generalnych złożyła w środę sprawę w tym samym sądzie, co inne pozwy dotyczące sklepów z aplikacjami. Przesłucha go ten sam sędzia, James Donato, agent mianowany przez Obamę, który w kwietniu 2022 r. wszczął proces w procesie Epic przeciwko Google.
Pozew jest pierwszym, który kwestionuje kontrolę Google nad rynkiem sklepów z aplikacjami mobilnymi, chociaż organy antymonopolowe w Wielkiej Brytanii i Australii również wszczęły dochodzenie w sprawie dominacji giganta wyszukiwania w branży.
tło: Google Play Store to domyślny sklep z aplikacjami na telefony z Androidem, chociaż użytkownicy tych urządzeń mogą również pobierać aplikacje ze sklepów obsługiwanych przez firmy takie jak Amazon czy Samsung – a nawet instalować je bezpośrednio z innych losowych źródeł. Różni się to od konfiguracji na iPhone’ach, gdzie Apple App Store jest jedynym źródłem, z którego użytkownicy mogą pobierać aplikacje.
Podczas gdy Google od dawna stosuje zasadę, że twórcy aplikacji muszą używać swojego systemu płatności do dokonywania zakupów za pośrednictwem Sklepu Play, firma luźno egzekwuje tę zasadę. W zeszłym roku firma powiedziała zacznie egzekwować swoje zasady płatności we wrześniu przyszłego roku.
To wywołało oburzenie ze strony firm takich jak Netflix, Spotify i Match Group, które ominęły prowizje Google.
Google próbował stłumić część nieszczęścia, obniżając prowizje od pierwszego miliona dolarów przychodu do 15 procent, co odzwierciedla program dla małych firm, który Apple uruchomił w 2020 r. Producent Androida ogłosił również w zeszłym miesiącu program, który umożliwia twórcom usług wideo, audio i e-book płacenie 15-procentowej prowizji od sprzedaży.
Obrona Google: Podczas kwietniowego przesłuchania w Senacie Google powiedział, że jego prowizje są zgodne z opłatami pobieranymi przez innych w branży i pomagają finansować narzędzia programistyczne i aktualizacje ekosystemu Androida. Android umożliwia również użytkownikom korzystanie z wielu sklepów z aplikacjami lub pobieranie aplikacji bezpośrednio ze strony programisty, co jest techniką znaną jako sideloading.
„Jeśli programista uważa, że propozycja wartości w Google Play jest nieodpowiednia, istnieje wiele innych sposobów, w jakie może rozpowszechniać swoje aplikacje”. powiedział Wilson White, dyrektor ds. polityki publicznej Google ds. Androida i Google Play.