Nauka
Utracona szansa Izraela na rekrutację ukraińskich i rosyjskich pracowników technicznych
List, który rosyjski współzałożyciel i dyrektor generalny Yandex Arkady Volozh wysłał w zeszłym tygodniu do izraelskiego premiera Naftali Bennetta, ministra finansów Avigdora Liebermana, ministra spraw wewnętrznych Ayeleta Shaked oraz ministra nauki, technologii i innowacji Orita Farkasha Hacohena, prosząc Izrael o wpuszczenie swoich pracowników do Izraela – ponieważ firma planuje przenieść część swoich biur do Tel Awiwu – wywołała poruszenie w Rosji. Yandex, znany również jako „rosyjski Google”, szybko odpowiedział, że „ruch” był po prostu błędem w tłumaczeniu. Yandex to jedna z największych rosyjskich firm high-tech, która przed inwazją na Ukrainę była wyceniana na Wall Street na 30 miliardów dolarów. Twierdzi, że nie planuje przenosić swojej siedziby, ale raczej rozszerzyć działalność w Izraelu. Yandex zatrudnia obecnie 450 osób w Izraelu, niektórzy pracują nad rozwojem autonomicznych rozwiązań motoryzacyjnych, a inni w chmurze i usługach detalicznych pod marką „Yango”, która obejmuje linię taksówek, skuterów elektrycznych i usługi szybkiej dostawy żywności.
W liście Volozh – który od kilku lat mieszka w Izraelu – zażądał przeniesienia globalnej siedziby firmy do Tel Awiwu i tym samym sprowadził do Izraela setki rosyjskich inżynierów i ekspertów technologicznych. Poprosił rząd izraelski o przyznanie wiz pracowniczych pracownikom, którzy nie mogą powoływać się na prawo do powrotu lub przynajmniej przyznanie wiz tranzytowych osobom posiadającym obywatelstwo rosyjskie.
Podczas gdy Rosja obawia się utraty swoich ekspertów technologicznych na rynek izraelski, izraelski rząd niechętnie otwiera swoje granice dla pracowników Yandex, pomimo poważnego niedoboru pracowników w branży zaawansowanych technologii. Jerusalem wyjaśnił, że list miał na celu uspokojenie pracowników Yandex w Rosji i przesłanie, że kierownictwo firmy – która prawie w całości znajduje się w Izraelu – martwi się o ich przyszłość. Przed wysłaniem listu Volozh i inni starsi pracownicy Yandexa przybyli do Izraela, w tym Jelena Bunina (była rosyjsko-żydowska prezes firmy) i przeprowadzili rozmowy z izraelskim ministerstwem finansów i nauki. „Nie potrzebowaliśmy listu tylko po to, by postawić sprawę na stole decyzyjnym; zajmowaliśmy się już tym, ale każde izraelskie biuro rządowe ma inne interesy” – powiedział Calcalist wysoki rangą urzędnik państwowy.
Główne spory toczą się między Ministerstwem Nauki, Techniki i Innowacji – które z entuzjazmem podchodziło do perspektywy importu pracowników do Izraela, a między Ministerstwem Spraw Wewnętrznych a Urzędem Imigracyjnym, co nałożyło trudności i restrykcje, ograniczając kontyngenty na wjazd pracowników zagranicznych w Izraelu. „Ministerstwo Nauki i Techniki chciałoby sprowadzić tu wszystkich, ale MSW koncentruje się tylko na przyznawaniu wjazdu przez ustawę o prawie powrotu (czyli tych z dziedzictwem żydowskim). Jest też kwestia sprowadzenia tu swoich rodzin – wyjaśniali urzędnicy, którzy znają obawy obu resortów.
„Yandex nie jest jedyną firmą, która poprosiła o złagodzenie ograniczeń, istnieje również wiele zaawansowanych technologicznie izraelskich firm zatrudniających setki i tysiące ukraińskich pracowników, a także poprosiło o przyznanie prawa wejścia. Ale podczas gdy izraelskie ministerstwa rządowe są zajęte grą w ping ponga w Jerozolimie, ci urzędnicy otrzymali już pozwolenie na wjazd do Polski lub Turcji, które witają ich z otwartymi ramionami i szybko wydają lokalne paszporty. Ukraińcy już zaczynają wracać do swoich biur, ale rosyjscy pracownicy wciąż szukają miejsc, które ich przyjmą, nie tylko pracowników technicznych, ale także naukowców. To wielka szansa dla Izraela. W marcu wielu po prostu chciało uciec z piekła wojny, ale teraz wielu już myśli o tym, co zamierzają tutaj zrobić ich rodziny” – powiedział urzędnik.
Izraelska firma Playtika, która zatrudnia na Ukrainie 1100 osób, ogłosiła w czwartek, że ponownie otworzy swoje biura w trzech ukraińskich miastach. „Prawie żaden z naszych pracowników na Ukrainie nie przeniósł się do Izraela podczas wojny” – powiedział Calcalist Arik Sandler, dyrektor finansowy Playtika. „Ci, którzy nie zostali na Ukrainie, przenieśli się do innych krajów europejskich, takich jak Polska czy Rumunia, ponieważ Izrael jest uważany za kraj trudny do przeprowadzki, a także cierpi z powodu wysokich kosztów utrzymania, więc nie było pośpiechu, aby się tu przeprowadzić. Mówi, że biura Playtiki w Kijowie, Winnicy i Dnieprze nie zostały uszkodzone, a ludzie mogą wrócić do pracy. Inni główni izraelscy pracodawcy na Ukrainie to firma zajmująca się grami Plarium i twórca stron internetowych Wix.
Na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę izraelski Kneset prowadził gorące dyskusje na temat tego, czy przyjąć ukraińskich i rosyjskich uchodźców, a wielu widziało szansę w przyznaniu wjazdu wykształconej ludności, z której część mogła wrócić o prawo do zwrotu. W okresie tych dyskusji populacja emigrantów z Ukrainy i Rosji – wśród których byli eksperci IT i programiści, którym w większości nie przeszkadzały opcje relokacji i bariery językowe – zdecydowała się przenieść do innych krajów, które działały szybciej. „Konkurujemy z całym światem o tych pracowników, ponieważ każdy pracownik high-tech nie tylko przyczynia się do rozwoju firmy, ale także pomaga rozszerzyć możliwości zatrudnienia i dochodów w powiązanych branżach” – powiedział urzędnik w Ministerstwie Nauki i Technologii. i Innowacje. „Nawet w naszej obecnej erze, w której obserwujemy spowolnienie w dziedzinie zaawansowanych technologii, sprowadzenie tych pracowników nie spowoduje boomu. Ale teraz staje się jasne, że ci pracownicy mogą już nie chcieć tu przyjeżdżać”.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”