technologia
Usługa streamingowa TV+ firmy Apple ma podobno mniej niż 20 milionów subskrybentów
Apple nie opublikowało żadnych oficjalnych numerów subskrypcji swojej usługi TV + streaming od czasu jej uruchomienia w 2019 roku, ale może być ona mniejsza niż wcześniej szacowali analitycy. Odpowiedni CNBC, gigant technologiczny International Alliance of theatrical Stage Employees ogłosił, że TV+ ma mniej niż 20 milionów abonentów w USA i Kanadzie. Kilka miesięcy temu Statista wydany Szacuje się, że do końca 2020 r. usługa będzie miała 40 mln abonentów w samych Stanach Zjednoczonych.
Firma przyznała jednak, że szacunki „niekoniecznie odzwierciedlają liczbę płacących abonentów korzystających z usługi”. CNBC Nie powiedział też, czy 20 milionów abonentów, o których mówi firma, płaci klientom. Nie wspomniał również, ilu z nich otrzymuje subskrypcje za darmo: Apple rozdawał roczne subskrypcje klientom, którzy kupują nowe iPhone’y, iPady i komputery Mac, ale tak się stało. skrócony oferta została skrócona do trzech miesięcy w czerwcu.
Według raportu, mając mniej niż 20 milionów subskrybentów, Apple pozwolił ekipie produkcyjnej zapłacić niższe ceny niż większe streamery. Zgodnie z obecną umową widzianą przez CNBC, usługi przesyłania strumieniowego mogą płacić swoim pracownikom niższe stawki, jeśli każdego 1 lipca zgłaszają mniej niż 20 milionów subskrybentów IATSE, ponieważ rentowność przesyłania strumieniowego jest „obecnie niepewna”. Jednak związek negocjuje lepszą umowę, ponieważ obecne przepisy nie są wyjątkiem dla gigantów technologicznych, takich jak Apple. Twierdzi również, że streamingu nie można już uważać za „nowe media”.
Przedstawiciel Apple powiedział CNBC że firma płaci zgodnie z wiodącymi usługami przesyłania strumieniowego, ale odmówiła skomentowania rzekomego numeru abonenta. 20 milionów to tylko ułamek liczby subskrybentów największych serwisów streamingowych: twierdził Netflix 208 milionów subskrybentów w kwietniu, podczas gdy Disney + twierdził ponad 100 milionów Marsz z powrotem.
Wszystkie produkty polecane przez Engadget są wybierane przez naszą redakcję niezależnie od naszej macierzystej firmy. Niektóre z naszych historii zawierają linki afiliacyjne. Jeśli kupisz coś przez jeden z tych linków, możemy otrzymać prowizję partnerską.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”