Sport
USA: Szybka, twarda reakcja, jeśli Rosja wyśle wojska na Ukrainę | Wiadomości, sport, praca
BERLIN (AP) – Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken ostrzegł w czwartek, że jeśli Rosja wyśle siły na Ukrainę, nastąpi „szybka, silna” reakcja ze strony Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników.
Komentarze Blinkena w Berlinie wydawały się być kolejną próbą stłumienia wszelkich nieporozumień dotyczących stanowiska USA i ich sojuszników z NATO po tym, jak prezydent USA Joe Biden został ostro skrytykowany za stwierdzenie, że „mała inwazja” Rosji wywoła mniejszą reakcję.
„Jeśli jakiekolwiek siły rosyjskie przejdą przez granicę ukraińską i dokonają nowej agresji na Ukrainę, spotka się to z szybką, silną i zjednoczoną reakcją ze strony Stanów Zjednoczonych oraz naszych sojuszników i partnerów” – powiedział Blinken na konferencji prasowej ze swoim niemieckim odpowiednikiem. .
Blinken oskarżył później Rosję o zagrażanie samym podstawom światowego porządku, rozmieszczając około 100 000 żołnierzy w pobliżu granicy z Ukrainą. Powiedział, że Rosja musi stawić czoła skoordynowanej i ostrej globalnej reakcji, jeśli dokona inwazji.
Surowe ostrzeżenie zostało wydane w Berlinie, dawniej podzielonym mieście, które symbolizowało zimnowojenny podział między Wschodem a Zachodem, gdy Blinken przygotowuje się do spotkania z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem w Genewie w piątek, aby rozładować napięcia, które mogą się załamać.
„Są to trudne problemy, przed którymi stoimy, a ich rozwiązanie nie będzie szybkie” – powiedział Blinken. „Na pewno nie zakładam, że rozwiążemy je jutro w Genewie”.
Powiedział, że działania Rosji wobec Ukrainy są próbą podważenia międzynarodowych norm i są tylko ostatnim z serii naruszeń przez Moskwę licznych traktatów, porozumień i innych zobowiązań podjętych w celu zrzeczenia się suwerenności i poszanowania terytorium innych krajów.
„Pozwolenie Rosji na bezkarne łamanie tych zasad zabrałoby nas wszystkich z powrotem do o wiele bardziej niebezpiecznych i niestabilnych czasów, kiedy ten kontynent – i to miasto – zostały podzielone na dwie części, oddzielone ziemiami niczyimi, patrolowanymi przez żołnierzy z ryzykiem całkowitego „Wojna wisi ciężko nad życiem każdego z nas”, powiedział Blinken słuchaczom w Berlińsko-Brandenburskiej Akademii Nauk. „Wyśle też wiadomość do innych na całym świecie, że te zasady są zbędne”.
„Nie będziemy traktować zasad suwerenności ani integralności terytorialnej jako negocjowalnych” – powiedział, dodając, że sytuacja jest „większa niż konflikt między dwoma krajami i większa niż starcie między Rosją a NATO. To kryzys o globalnych skutkach. I wymaga globalnej uwagi i działania”.
Przemówienie wyszło po tym, jak Blinken i starsi dyplomaci z Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec spotkali się w Berlinie, aby przedstawić zjednoczony front z Rosją w sprawie obaw, jakie może ona planować inwazję na Ukrainę. Dzień wcześniej spotkał się z prezydentem Ukrainy w Kijowie, aby omówić zagrożenie.
Biden powiedział w środę, że wierzy, że Moskwa dokona inwazji, i ostrzegł rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, że jego kraj zapłaci „wysoką cenę” za utratę życia i możliwe zamknięcie globalnego systemu bankowego, jeśli to zrobi.
Ale Biden wywołał również konsternację wśród sojuszników po tym, jak powiedział, że reakcja na rosyjską inwazję „zależy od tego, co zrobi”. „To jedno, kiedy jest to drobna ingerencja i kończymy kłótnią o nakazy i zakazy i takie rzeczy” – powiedział.
Zaniepokojenie wyraził również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. „Chcemy przypomnieć wielkim mocarstwom, że nie ma małych najazdów i małych narodów. Tak jak nie ma drobnych wyrzeczeń i trochę żalu po stracie bliskich” – powiedział na Twitterze.
Blinken starał się w czwartek podkreślić, że USA i ich partnerzy są zjednoczeni w obliczu działań Moskwy, zauważając, że amerykańscy dyplomaci odbyli w ostatnich tygodniach ponad 100 spotkań z sojusznikami „aby zapewnić, że możemy Zgodzić się mówić i działać, jeśli chodzi o Rosja.”
„Ta jedność daje nam siłę, siłę, której Rosja nie ma i nie może dorównać” – powiedział. „Dlatego w pierwszej kolejności budujemy dobrowolne sojusze i partnerstwa. Dlatego też Rosja bezlitośnie próbuje nas podzielić”.
Rosja zaprzeczyła planowaniu inwazji, a ze swojej strony oskarżyła Zachód w czwartek o planowanie „prowokacji” na Ukrainie, powołując się na dostawy broni przez brytyjskie wojskowe samoloty transportowe do tego kraju w ostatnich dniach.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa stwierdziła, że ukraińskie i zachodnie rozmowy o nieuchronnym rosyjskim ataku były „pretekstem do przeprowadzenia własnych prowokacji na dużą skalę, w tym o charakterze militarnym”.
Rosja domaga się wiążących gwarancji bezpieczeństwa, w tym trwałego zakazu członkostwa Ukrainy w NATO, o co zabiega Kijów, oraz usunięcia większości amerykańskiej i sojuszniczej obecności wojskowej w Europie Wschodniej.
USA i ich europejscy partnerzy twierdzą, że są gotowi rozważyć pewne mniej dramatyczne gesty, ale żądania Rosji są niepodważalne i że Putin wie, że nie są nowicjuszami. To, powiedział Blinken, jest dowodem na ukryte motywy Putina.
„Do tej pory nasze gesty w dobrej wierze zostały odrzucone – ponieważ prawda jest taka, że ten kryzys nie dotyczy przede wszystkim broni czy baz wojskowych” – powiedział. „Chodzi o suwerenność i samostanowienie Ukrainy i innych państw postsowieckich. A w istocie chodzi o odrzucenie przez Rosję zjednoczonej i wolnej postzimnowojennej Europy”.
Zaniepokojony tym, że groźby sankcji nie zwabią Putina i że inwazja nie wywoła tak silnej reakcji międzynarodowej, jaka to uzasadnia USA, Blinken wystosował bezpośredni apel do narodu rosyjskiego, aby sprzeciwił się jakiejkolwiek interwencji.
„Zasługują na to, by żyć bezpiecznie i godnie, tak jak wszyscy ludzie na całym świecie i nikt – ani Ukraina, ani Stany Zjednoczone, ani kraje NATO – nie próbuje temu zagrozić. Ale to, co naprawdę zagraża waszemu bezpieczeństwu, to bezsensowna wojna z sąsiadami na Ukrainie, ze wszystkimi kosztami, jakie to za sobą pociąga – zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy zaryzykują, a nawet oddadzą za to życie” – powiedział Blinken.
USA i ich sojusznicy z NATO stoją przed trudnym zadaniem w kryzysie na Ukrainie. Biden powiedział, że nie planuje wysłać wojsk bojowych w przypadku kolejnej rosyjskiej inwazji. Mógł jednak realizować szereg mniej dramatycznych, ale wciąż ryzykownych opcji militarnych, w tym wspieranie po inwazji ukraińskiego ruchu oporu.
Powód nieprzystąpienia bezpośrednio do wojny między Rosją a Ukrainą jest prosty. Stany Zjednoczone nie mają zobowiązań traktatowych wobec Ukrainy, a wojna z Rosją byłaby ogromnym hazardem. Ale robienie zbyt małej ilości wiąże się również z ryzykiem.
___
Wkład dziennikarzy Associated Press: Vladimir Isachenkov w Moskwie i Vanessa Gera w Warszawie, wniósł swój wkład.
„Idol nastolatek przyszłości. Specjalista od totalnej popkultury. Miłośnik internetu. Wannabe odkrywca.”