Connect with us

Gospodarka

USA i Europa powinny przestać sobie gratulować

Published

on

USA i Europa powinny przestać sobie gratulować

Wystarczy przypomnieć sobie reakcję Zachodu na ataki terrorystyczne z 11 września. W następstwie tego okrucieństwa politycy i dziennikarze swobodnie rozkoszowali się retoryką napinającą kręgosłup, którą Biden stosował w zeszłym tygodniu w Warszawie. Kilku dysydentów, którzy ostrzegali przed samozadowoleniem jastrzębiem – w tym zmarła pisarka Susan Sontag, która apelowała „nie bądźmy głupi razem” – zostało zaciekle zaatakowanych.

Tak się złożyło, że decyzja o wypowiedzeniu otwartej wojny z terrorem – podjęta szybko i szeroko poparta w tej atmosferze żarliwej jednomyślności – przypieczętowała przemoc na wielu kontynentach i pomogła rozwikłać całe społeczeństwa.

Fanatycy Al-Kaidy nigdy nie stanowili poważnego zagrożenia dla politycznej, militarnej i gospodarczej potęgi Zachodu, a ich samobójczy atak był prawdopodobnie symptomem światowego upadku wojującego islamu. Brutalny atak Putina na Ukrainę wydaje się być kolejną oznaką sfrustrowanej energii, która stała się autodestrukcyjna.

Ale retoryczna przesada i bezmyślna polityka mocarstw zachodnich może przyspieszyć ich własną utratę legitymacji, pomagając jednocześnie przekształcić regionalny kryzys w globalną pożogę.

Z pewnością pamięć o kontrproduktywnej reakcji na 11 września mocno ciąży w umysłach tych – dużej części światowej populacji – którzy nie podzielają zachodnich celów izolacji i karania Rosji za pomocą sankcji. Od 11 września większość ludzi na całym świecie z rosnącą podejrzliwością patrzy na zachodnią ideologię i praktykę interwencji humanitarnych, promocji demokracji i zmiany reżimu. Takich sceptyków nie powinny przyciągać oskarżenia Bidena przeciwko autokracji z nieliberalnej Polski ze wszystkich miejsc.

Rusofobia, ukryta lub jawna w wielu działaniach na Zachodzie, może przynieść pozytywne zmiany tak samo, jak islamofobia. Niewiele jest dowodów na to, że globalna izolacja i upokorzenie mogą motywować ludzi do obalenia swoich opresyjnych przywódców.

READ  Duże firmy muszą deklarować swoje podatki. Wiceminister wyjaśnia

A Putin jest lepiej przygotowany niż jakikolwiek islamski demagog, by wykorzystać gniew swoich obywateli na Zachód. Jest biegły w pakowaniu swojego imperializmu jako odpowiedzi na rzeczywiste i rzekome upokorzenia Rosji po upadku Związku Radzieckiego. Nawet jeśli Putin zostanie ostatecznie obalony, pokonana, zubożała i wciąż uzbrojona w broń nuklearną Rosja może przerodzić się w zbójecką formę szowinizmu.

Ci zachodni jastrzębie, którzy porównywali Putina do Adolfa Hitlera i opłakiwali ustępstw w Monachium w 1938 roku, powinni cofnąć się nieco w historii i przypomnieć sobie, jak traktat wersalski po I wojnie światowej uczynił kolejną globalną katastrofę nieuniknioną.

Powinni także zastanowić się, w jaki sposób mówienie Zachodu o antagonistycznych i nie dających się pogodzić blokach podkopuje jego własną ideologię globalizacji. W końcu to zachodni politycy, biznesmeni i dziennikarze twierdzili, że koniec zimnej wojny umożliwił nowy porządek światowy, w którym siły rynkowe słusznie zatriumfowały nad suwerennością państwa, a miękka władza nad twardymi, tworząc sytuację, w której wszyscy wygrywają. . Scenariusz dla wszystkich narodów i ras.

Oczywiście ten „płaski świat” był zawsze iluzją optyczną. Zaawansowane państwa narodowe Zachodu wywarły ogromny wpływ na ponadnarodowe sieci handlu i kapitału. Własność, aktywa i własność intelektualna międzynarodowych banków, korporacji i firm ubezpieczeniowych w dużej mierze pozostały w swoich krajach macierzystych. Gospodarka światowa nadal podlegała regulacjom organizacji zdominowanych przez Zachód, takich jak G-7, Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Większość krajów niezachodnich odrzuciła ten „liberalny porządek oparty na zasadach”, chociaż się z nim zgodziły. Kiedy globalizacja wydawała się wzmacniać zachodniego rywala, takiego jak Chiny, szybko zauważyli szybkość, z jaką przywódcy, tacy jak były prezydent USA Donald Trump, starali się ich osłabić.

Gwałtowne porzucenie Rosji przez zachodnie korporacje wzmocniło pogląd, że ten nowy porządek świata jest kontrolowany przez mniejszość Europejczyków i Amerykanów i przede wszystkim dla jej korzyści. Uzbrajanie globalizacji przez jej kluczowych inicjatorów i inicjatorów podważa jej roszczenia do stworzenia moralnego, politycznego i gospodarczego uniwersalizmu, który wykracza poza rywalizację między państwami narodowymi.

READ  Polacy dobrze sobie radzą ze zbieraniem drewna opałowego, podczas gdy ceny energii rosną

Western Cold Warriors zrobiłoby lepiej, gdyby skupiło swoją energię na negocjacjach między Rosją a Ukrainą. Jest to szybki rozjemca, który może, między innymi, zapobiec ponurej przyszłości głodu i chaosu, zwłaszcza dla biednych krajów Azji, Afryki i Bliskiego Wschodu, które są uzależnione od Rosji i Ukrainy w zakresie energii, nawozów i żywności.

Biden nie może przestać mówić o znaczeniu jedności Zachodu. Ale jedność sama w sobie nie jest cnotą. Jak zauważył Sontag, zawsze można być razem głupim.

Więcej od innych autorów w Bloomberg Opinion:

• Jak pociągnąć Władimira Putina do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne: artykuł wstępny

• Najpierw pomóż Ukrainie przetrwać, a potem pokonaj Putina: Clive Crook

• Zagrożenie nuklearne Putina przywraca zimną wojnę: Max Hastings

Ta kolumna niekoniecznie reprezentuje opinię redaktorów lub Bloomberg LP i jego właścicieli.

Pankaj Mishra jest felietonistą opinii Bloomberga. Jego książki to między innymi Age of Anger: A History of the Present, From the Ruins of Empire: The Intellectuals Who Remade Asia oraz Temptations of the West: How to be Modern in India, Pakistan, Tybet and Beyond.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *