Najważniejsze wiadomości
UE żąda odpowiedzi na polską aferę wizową
Unia Europejska wezwała Polskę do wyjaśnienia zarzutów dotyczących powszechnych oszustw wizowych stawianych partii rządzącej.
Polskie media podały, że migranci zapłacili polskim konsulatom i prywatnym firmom do 5000 dolarów (4000 funtów) za przyspieszenie składania wniosków wizowych.
Rzeczniczka Komisji Europejskiej powiedziała, że Warszawa ma dwa tygodnie na udzielenie odpowiedzi na szczegółowe pytania.
Polski rząd określił zarzuty dotyczące szeroko zakrojonych oszustw jako „absurdalne”.
Niemcy zwróciły się także do Polski o przekazanie informacji na temat liczby wydanych wiz oraz narodowości osób, które je otrzymały.
Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser zadzwoniła we wtorek do swojego polskiego odpowiednika Mariusza Kamińskiego w sprawie „poważnych zarzutów”.
Polski rząd przyznał, że setki wiz wydano nielegalnie, ale zaprzeczył twierdzeniom opozycji, jakoby liczba ta była znacznie wyższa.
Rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) znana jest ze swojego twardego stanowiska w sprawie imigracji i przed wyborami krajowymi zaplanowanymi na 15 października działa na platformie antyimigracyjnej.
W zaciekłej kampanii wyborczej opozycja nazwała to wydarzenie „największym skandalem, z jakim mieliśmy do czynienia w XXI wieku” oraz „korupcją na najwyższych szczeblach władzy”.
Liczba ta sięga nawet kilkuset tysięcy wiz dla osób z Azji i Afryki.
„Zaprzeczałem absurdalnym działaniom opozycji, które szkodzą Polsce” – powiedział Kamiński, nawiązując do rozmowy telefonicznej ze swoim niemieckim odpowiednikiem.
„Oczywiście, że minister się martwił. Zapewniałem ją, żeby nie wierzyła w te bzdury” – powiedział Polskiemu Radiu Zet.
Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk został zwolniony pod koniec sierpnia po ujawnieniu zarzutów.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych czeka audyt, a polska agencja antykorupcyjna przeprowadziła przeszukanie ministerstwa.
Ministerstwo poinformowało, że rozwiąże wszystkie umowy z firmami outsourcingowymi, które rozpatrywały wnioski wizowe od 2011 roku.
Prawo i Sprawiedliwość stara się o bezprecedensową trzecią kadencję i choć partia prowadzi obecnie w sondażach, nie jest jasne, czy uda jej się zdobyć niezbędną większość do rządzenia w przyszłomiesięcznych wyborach powszechnych.
Opozycja wykorzystała skandal, aby wskazać, że polityka rządu mająca na celu ograniczenie imigracji zawodzi.
W zeszłym roku Polska ukończyła budowę stalowej bariery o długości 187 km (116 mil) wzdłuż granicy z Białorusią i rozmieściła tysiące żołnierzy, aby zapobiec przedostawaniu się migrantów na jej terytorium.
Polska głośno krytykowała także plany UE dotyczące wysyłania do innych państw członkowskich migrantów z krajów śródziemnomorskich, które odnotowują najwięcej przyjazdów.
W ostatnich tygodniach kwestia imigracji zajmowała w Europie ważne miejsce. Włochy wezwały UE o pomoc po tym, jak w ciągu trzech dni na wyspę Lampedusa przybyło 8 000 migrantów.
Polski wicepremier Jarosław Kaczyński powiedział we wtorek, że relokacja migrantów jest „w zasadzie zachętą dla branży handlu ludźmi”.
Partia rządząca potępiła także nowy film doświadczonej reżyserki Agnieszki Holland, który podkreśla kryzys migracyjny na białoruskiej granicy. Zielona Granica była powszechnie chwalona przez krytyków i oskarżana przez rząd o zniekształcanie wizerunku Polski i szkodzenie honorowi Polaków broniących swojego kraju.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.