BRUKSELA – Unia Europejska podjęła w czwartek ważny krok, aby zakończyć spór z państwem członkowskim, Polską. Zapowiedziała, że zacznie uwalniać miliardy dolarów, które zostały zamrożone, ponieważ jej zdaniem poprzedni polski rząd zaniedbał zasady demokracji.
Posunięcie to jest główną nagrodą dla polskiego premiera Donalda Tuska, który od objęcia urzędu w grudniu niestrudzenie próbuje odwrócić działania podjęte przez poprzedni konserwatywny rząd. Oprócz znaczenia politycznego otwiera drogę do napływu do Polski w nadchodzących latach aż 145 miliardów dolarów pomocy UE.
Decyzja cementuje fundamentalną zmianę w relacjach. Obie strony otwarcie starły się po tym, jak w 2015 r. do władzy doszła twardogłowa, nacjonalistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość i wprowadziła reformy, które zdaniem krytyków zapewniły polityczną kontrolę nad polskim sądownictwem. UE groziła zawieszeniem prawa głosu Polski w UE, a także blokowała dostęp Polski do funduszy unijnych.
„Dziś jest kamień milowy dla Polski” – powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis. „Dzięki jego wysiłkom na rzecz przywrócenia praworządności jesteśmy teraz w stanie odblokować dostęp” do szeregu funduszy, które pomogą krajom UE wyjść z kryzysu związanego z Covid-19 i pomóc ich gospodarkom dostosować się do standardów bogatszych krajów Państw członkowskich.
Ze względu na skomplikowane zasady rachunkowości UE Polska może w ciągu najbliższych tygodni otrzymać pierwsze 650 mln dolarów w realnych pieniądzach z zablokowanej puli pomocowej o wartości 80 mld dolarów. Dodatkowe środki zostaną przekazane niezwłocznie po przesłaniu przez stronę polską zaległej dokumentacji projektowej. Oczekuje się, że wkrótce zostanie wypłacona kwota 6,8 miliarda dolarów z programu o wartości 65 miliardów dolarów mającego na celu wsparcie odbudowy po pogorszeniu się koniunktury związanej z pandemią Covid-19.
W Warszawie wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna powiedział, że uwolnienie środków oznacza, że Tusk odzyskał zaufanie UE do Polski.
„Dzisiejsza wiadomość jest dla nas bardzo ważna. Są efektem wysiłków obecnego rządu, który stara się być skuteczny” – powiedziała Szejna.
Szejna stwierdziła, że dostępność środków będzie miała wpływ na gospodarkę poprzez inwestycje i potencjalnie pomoże obniżyć stopę bezrobocia w Polsce, która obecnie wynosi 5,4%.
Zwycięstwo wyborcze Tuska w październiku ubiegłego roku było kluczowe dla osiągnięcia zmiany. Komisja uznała obecnie, że poczyniono wystarczające wysiłki w celu rozwiązania tych problemów, aby mogła rozpocząć uwalnianie środków. Jeżeli Polska nie wdroży środków w pełni, środki ograniczające mogą zostać ponownie wprowadzone.
Wiceprezydent UE Vera Jourova wyraziła zaufanie do polityki Tuska, mówiąc: „Dzisiaj odwracamy stronę w kwestii praworządności w stosunkach z Polską, uznając ważny postęp rządu”.
Polska proeuropejska koalicja trzech centrolewicowych partii pod wodzą Tuska wygrała wybory parlamentarne 15 października, a w grudniu przejęła władzę od rządzącej od ośmiu lat partii Prawo i Sprawiedliwość, przynosząc zmiany w wymiarze sprawiedliwości, prawach reprodukcyjnych itp. wprowadziła media, które coraz bardziej stawiają Polskę na kursie kolizyjnym z UE.
Przełom w impasie nastąpił po tym, jak polski minister sprawiedliwości Adam Bodnar przedstawił urzędnikom europejskim „plan działania” dotyczący projektów legislacyjnych. Unijni urzędnicy podkreślili także, że część propozycji polskiego planu nie może wejść w życie bez zgody prezydenta Andrzeja Dudy, zagorzałego sojusznika PiS. Jego kadencja trwa do 2025 roku.