Świat
Turkmenistan twierdzi, że nie miał ani jednego przypadku Covid-19. Aktywiści mówią, że to kłamstwo
Tak przynajmniej twierdzi tajemniczy, autorytarny rząd tego kraju Azji Środkowej.
Jednak niezależne organizacje, dziennikarze i aktywiści spoza Turkmenistanu twierdzą, że istnieją dowody na to, że kraj walczy z trzecią falą, która przytłacza szpitale i zabija dziesiątki ludzi – i ostrzegają, że prezydent bagatelizuje zagrożenie, jakie stwarza śmiertelny wirus, aby go zdobyć. wizerunek publiczny.
Turkmen powiedział, że sprawdził wszystkie zarejestrowane zgony za pomocą dokumentacji medycznej i zdjęć rentgenowskich, które ujawniły poważne uszkodzenie płuc i leczenie zgodne z ofiarami koronawirusa.
„Zamiast go zaakceptować i współpracować ze społecznością międzynarodową, Turkmenistan postanowił chować głowę w piasek” – powiedział Turkmeni.
Rząd turkmeński nie odpowiedział na prośbę CNN o komentarz.
Jak to się rozwinęło
Kiedy Covid-19 rozprzestrzenił się na całym świecie na początku 2020 r., Turkmenistan twierdził, że nie ma przypadków, nawet gdy sąsiednie kraje zgłosiły wybuchy epidemii.
„Patrzysz na to, co dzieje się w innych krajach regionu i jak odmienny może być Turkmenistan?” powiedziała Rachel Denber, zastępca dyrektora Human Rights Watch na Europę i Azję Środkową.
„Na zewnątrz było co najmniej 40 stopni Celsjusza (104 stopnie Fahrenheita) – nie jest to typowy sezon grypowy” – powiedział.
W tym czasie Turkmeni powiedzieli, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. Rząd zalecił obywatelom podjęcie dziwacznych środków ochrony zdrowia publicznego, takich jak zjedzenie pewnego rodzaju pikantnej zupy.
Jeszcze we wtorek prezydent Berdymuhamedow powiedział, że wysiłki globalnej społeczności w walce z pandemią Covid-19 są „niewystarczające”, chociaż nie wspomniał o sytuacji we własnym kraju.
„Pandemia ujawniła poważne systemowe niepowodzenia w międzynarodowej odpowiedzi na to wyzwanie” – powiedział.
„Turkmenistan płonie”
Mimo twierdzeń Berdymuchamiedowa, że jego kraj jest wolny od Covid, rzeczywistość w Turkmenistanie jest według niezależnych dziennikarzy i aktywistów zupełnie inna.
Diana Serebryannik, dyrektor europejskiej grupy emigracyjnej „Prawa i wolności obywateli Turkmenistanu”, powiedziała, że jej organizacja dowiedziała się z kontaktów w kraju, że tamtejsze szpitale mają obecnie problemy z napływem przypadków.
Serebryannik powiedziała, że turkmeńscy lekarze z jej organizacji, którzy obecnie mieszkają za granicą, kontaktowali się ze swoimi byłymi kolegami w kraju, aby mogli dowiedzieć się o rzeczywistej sytuacji i udzielić porady.
Powiedziała, że lekarze w Turkmenistanie powiedzieli jej, że zarówno tlen, jak i wentylatory są trudne do zdobycia w kraju, leczenie jest drogie, a zgony z powodu wirusa mogą sięgać tysięcy.
„Turkmenistan płonie, Covid płonie… Czasami nawet nie zabierają pacjentów do szpitala, po prostu odsyłają ich do domu” – powiedziała.
Według Serebryannika oficjalną przyczyną śmierci w tych przypadkach nie jest Covid-19 ani nawet zapalenie płuc – zamiast tego w świadectwach lekarskich odnotowuje się osobny stan, taki jak zawał serca.
Journal of Asian Affairs poinformował, że Uchkun zmarł 7 lipca. Jego oficjalną przyczyną śmierci była niewydolność serca.
Podważ różowy obraz
Miej wiele autorytarnych rządów na całym świecie ogłosiły wybuchy epidemii Covid-19 i otrzymały międzynarodową pomoc, w tym Chiny, kraj najwcześniej dotknięty chorobą.
Dlaczego więc Turkmenistan jest tak uporczywy, że wciąż nie widział ani jednego przypadku?
Zarówno Turkmeni, jak i Serebryannik powiedzieli, że to prezydent Berdymukhamedov, jako dentysta z zawodu i były minister zdrowia, kładł duży nacisk na skuteczne zarządzanie dobrem swoich obywateli – przynajmniej w zasadzie.
Serebryannik powiedział, że 64-letni Berdymukhamedov chce występować jako zbawiciel kraju i budzący grozę światowy przywódca, utrzymując Covid-19 z daleka.
„Turkmenistan to kraj, w którym wszystko wygląda różowo w ogrodzie… Mają te marmurowe, ultranowoczesne (zakłady zdrowotne) z niemieckim, francuskim, japońskim, jakimkolwiek sprzętem” – powiedział turkmeński dziennikarz.
Przyznanie się do obecności śmiertelnego wirusa podważyłoby wyidealizowany wizerunek prezydenta i naraziłoby Berdymuhamedowa na krytykę – i prawdopodobnie pociągnęłoby do odpowiedzialności.
„To byłaby czyjaś porażka, ktoś musiałby być za nią odpowiedzialny i kto ma na to ostatnie słowo? Prezydent” – powiedział Turkmeni.
Nie ma jeszcze dowodów na to, że Turkmenistan przygotowuje się do odwrócenia swojego stanowiska i przyznania, że w kraju miały miejsce przypadki Covid-19, ale Serebryannik powiedziała, że wierzy, że rząd w końcu powinien.
Powiedziała, że było po prostu „za dużo śmierci”.
Denber z Human Rights Watch powiedział, że organizacje międzynarodowe współpracujące z Turkmenistanem, w tym WHO, mają obowiązek szczerze mówić światu o sytuacji w tym kraju.
„W pewnym momencie musisz powiedzieć, za jaką cenę chronisz tę obecność (w kraju)? Czy kroki, które podejmujesz, aby chronić swój związek, podważają twoją podstawową działalność?
Denber powiedział, że w globalnej pandemii z wieloma epidemiami powiązanymi ponad granicami narody są zobowiązane do zapewnienia dokładnych testów i dokładnych informacji publicznych.
„Wszyscy jesteśmy połączeni”, powiedziała. „Jeśli jeden z nas zawiedzie, wszyscy upadniemy”.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”