Gospodarka
Tomasz Kobzdej: Polska wydaje na obronność 4% PKB
Sytuacja regionalna skłania Polskę do znacznych inwestycji w obronność i bezpieczeństwo, stwierdził w oświadczeniu Ambasador RP w Mołdawii Tomasz Kobzdej wywiad z agencją informacyjną IPN. Według dyplomaty Polska jest liderem wśród państw członkowskich NATO pod względem wydatków na wojsko, a władze w Warszawie przeznaczają na ten cel 4% PKB.
Polska jest członkiem Unii Europejskiej od maja 2004 roku i osiągnęła postęp gospodarczy. Kraj stał się jedną z najpotężniejszych gospodarek na świecie. Ambasador Polski w Mołdawii powiedział, że jego kraj rozwija gospodarkę i intensywnie inwestuje w swój potencjał obronny. Zdaniem dyplomaty wojna na Ukrainie i kryzys bezpieczeństwa w regionie skłoniły Polskę do modernizacji całego arsenału wojskowego.
„Jesteśmy w gronie 20 największych gospodarek świata pod względem PKB. Mamy PKB na poziomie 14 700 euro na mieszkańca. Liczby brzmią dobrze, ale jesteśmy ambitni i wiemy, że wciąż jest co poprawiać. Pod względem potencjału militarnego Polska jest mistrzem wśród państw członkowskich NATO. Jesteśmy mistrzami w wydatkach na obronę. Ponad 4% PKB trafia do sektora obronnego. I nie chodzi tylko o ilość pieniędzy, ale także o sposób ich wydawania. Polska dokonała masowej modernizacji swoich sił zbrojnych. Mamy wiele nowych czołgów, nowych samolotów. Mamy nowe systemy obrony przeciwrakietowej. A tak się nie dzieje, bo chcemy brać udział w jakichkolwiek zawodach. Jest to konieczność, którą widzimy w kontekście sytuacji geopolitycznej w regionie. Polska utrzymuje siły zbrojne na poziomie 200 000 ludzi. To jest nasz personel. Staramy się być dobrze uzbrojeni. Oczywiście staramy się także rozwijać naszą gospodarkę. W przeciwnym razie moglibyśmy napotkać duże problemy ze względu na nasze położenie geograficzne” – wyjaśnił ambasador. Tomasz Kobzdej.
Polski dyplomata wyjaśnił, że tak małemu krajowi jak Mołdawia łatwiej byłoby przystąpić do Unii Europejskiej. To najważniejsza lekcja płynąca z rozszerzenia Unii Europejskiej w 2004 roku, kiedy liczba państw członkowskich wzrosła z 15 do 25, a małe kraje łatwiej negocjowały akcesję niż duże.
„Niewielki rozmiar Republiki Mołdawii może być główną zaletą w negocjacjach akcesyjnych z Unią Europejską. O wiele łatwiej jest zintegrować mały kraj z małą gospodarką z rynkiem wewnętrznym i dostosować całe jego ustawodawstwo do prawodawstwa europejskiego niż w przypadku dużego kraju. „Warto wiedzieć, że to także lekcja, jaką UE wyciągnęła z Wielkiego Wybuchu, czyli z wielkiej fali rozszerzenia, w które zaangażowała się także Polska” – powiedział dyplomata.
Rozmowa z Ambasadorem RP w Mołdawii Tomaszem Kobzdejem została przeprowadzona przez agencję informacyjną IPN w ramach projektu „Rozwój kultury politycznej poprzez debaty publiczne” finansowanego przez niemiecką Fundację Hannsa Seidela.
Ambasador wywiadu
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”