Nauka
„Toczyliśmy wielką bitwę”: Grecja broni odpowiedzi na pożary lasów
Podczas gdy masowe pożary w Grecji były oswajane we wtorek, szef ochrony cywilnej tego kraju zdecydowanie bronił wysiłków przeciwpożarowych tego kraju, mówiąc, że wszystkie zasoby zostały wykorzystane w walce z tym, co określił jako najgorsze wyzwanie dla strażaków w historii.
Nikos Hardalias powiedział, że władze „naprawdę zrobiły to, co było w ludzkiej mocy” przeciwko płomieniom, które zniszczyły dziesiątki tysięcy hektarów (akrów) lasu i setki domów, kosztowały życie strażaka-ochotnika i zmusiły do ucieczki ponad 60 000 osób. Dwóch innych strażaków przebywało na oddziale intensywnej terapii z poważnymi oparzeniami.
„Mamy do czynienia z operacyjnie wyjątkową sytuacją, z 586 pożarami w ciągu ośmiu dni w najgorszych warunkach pogodowych, jakie widzieliśmy od 40 lat”, powiedział Hardalias na konferencji prasowej. „Nigdy w historii straży pożarnej nie było takiej kombinacji niekorzystnych czynników”. Klimatolodzy twierdzą, że nie ma wątpliwości, że zmiany klimatyczne spowodowane spalaniem węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego powodują ekstremalne zjawiska, takie jak fale upałów, susze, pożary lasów, powodzie i burze. Naukowcy mogą bezpośrednio powiązać pojedyncze zdarzenie ze zmianą klimatu tylko poprzez intensywną analizę danych, ale twierdzą, że takie katastrofy będą prawdopodobnie zdarzać się częściej.
Grecja właśnie doświadczyła najgorszej fali upałów od 1987 roku, która wyschła w jej lasach, a inne sąsiednie kraje, takie jak Turcja i Włochy, również stanęły w obliczu tych samych upałów i pożarów, które szybko się rozprzestrzeniały.
Pogarszające się susze i upały – oba związane ze zmianami klimatycznymi – powodują również tego lata pożary w zachodnich Stanach Zjednoczonych i na Syberii w północnej Rosji.
W Grecji największy pożar wciąż palący się we wtorek miał miejsce w północnej części Evii, drugiej co do wielkości wyspie w kraju, która połączona jest mostem z lądem na północ od Aten i jest ulubionym miejscem wypoczynku mieszkańców stolicy Grecji.
Straż pożarna poinformowała, że 873 strażaków, 50 załóg naziemnych i 229 pojazdów walczyło z pożarem, który wybuchł 3 sierpnia. Wśród nich znalazły się zespoły z Ukrainy, Rumunii, Serbii, Słowacji i Polski – część większej międzynarodowej odpowiedzi na apel Grecji o pomoc.
Czternaście helikopterów zapewniło we wtorek wsparcie z powietrza na Evii, w tym trzy z Serbii, dwa ze Szwajcarii i dwa z Egiptu. Pożar lasu w Evii, w przeciwieństwie do wielu w Stanach Zjednoczonych, miał miejsce na obszarze, gdzie przeplatają się wsie i lasy.
Na popołudniowym spotkaniu Hardalias powiedział, że wszystkie fronty przeciwpożarowe na Evii słabną, ale silne siły przeciwpożarowe chroniły obwód przed ogniem, szczególnie wokół skupiska wiosek, które są wśród dziesiątek ewakuowanych na wyspie w USA w ostatnich dniach. Jednak gęsty dym z pożarów często zmniejszał widoczność do zera, co czyni pomoc siłom naziemnym bardzo trudną i niebezpieczną dla samolotów zrzucających wodę.
Zgodnie z danymi dotyczącymi pożarów lasów w UE i zdjęciami satelitarnymi, w Evii spłonęło ponad 49 000 hektarów (121 000 akrów) – zdecydowanie największe szkody ze wszystkich niedawnych pożarów w Grecji.
W kraju płonęło kilka innych pożarów lasów, z najbardziej znaczącymi w południowym regionie Peloponezu, gdzie we wtorek po południu zarządzono nowe ewakuacje.
Mieszkańcy i władze lokalne w Evii skarżyli się na brak samolotów startujących z wody, a niektórzy twierdzą, że początkowo rozmieszczono ich za mało, co spowodowało eskalację pożaru do takich rozmiarów, że latanie stało się zbyt niebezpieczne.
Hardalias argumentował we wtorek, że do czasu wybuchu pożaru Evii władze stanęły już przed innymi ogromnymi wyzwaniami. Wielki pożar lasu płonął na północnych obrzeżach Aten, zmuszając tysiące do ewakuacji, a kolejny przedzierał się przez wioski w kierunku starożytnej Olimpii – niezwykle ważnego stanowiska archeologicznego na Peloponezie, gdzie starożytne igrzyska olimpijskie odbywały się od ponad 1000 lat.
„Każdy utracony dom to tragedia dla nas wszystkich. To nóż w serce” – powiedział.
Zapytany, czy był zadowolony z reakcji kraju na gaszenie pożarów, Hardalias powiedział: „Oczywiście, po takiej katastrofie nie może być żadnej satysfakcji. Ale wszystkie nasze dostępne siły, lądowe i powietrzne, zostały natychmiast wysłane na pożary”. „Czy mogliśmy zrobić coś innego, okaże się” – powiedział. „Ale w każdym razie stoczyliśmy wielką bitwę, a straty były wśród tych, którzy walczyli, a nie wśród cywilów”. Greckie władze kładły nacisk na ratowanie życia, wydając tego lata ostrzeżenia ewakuacyjne dla dziesiątek wiosek i dzielnic. W 2018 r. w śmiertelnym pożarze nadmorskiej osady w pobliżu Aten zginęło ponad 100 osób, w tym niektórzy, którzy utonęli, próbując uciec przed płomieniami i dymem morza.
Krytycy twierdzą, że skupienie się rządu na ewakuacji wiosek, co uratowało życie, uniemożliwiło mieszkańcom posiadającym lokalną wiedzę pomoc strażakom i doprowadziło do dalszego niszczenia mienia.
Centroprawicowy rząd Grecji obiecał odszkodowanie wszystkim, których mienie lub działalność została zniszczona przez pożary lasów i masowe zalesianie w celu zastąpienia spalonych drzew. Kilka osób zostało również aresztowanych pod zarzutem podpalenia.
(Ta historia nie została edytowana przez zespół Devdiscourse i jest automatycznie generowana z syndykowanego kanału.)
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”