Gospodarka
To nie deglobalizacja, ale regionalizacja
Oddzielenie i wyszydzanie, deglobalizacja, slowbalizacja i lokalizacja. Dziennikarze, felietoniści i niejeden autorzy zwiastują koniec ery hiperglobalizacji charakteryzującej się otwartymi rynkami i przepływami kapitału, płynnym transportem i stale rosnącym handlem na całym świecie. Decydenci i dyrektorzy generalni ostrzegają, że to rozdrobnienie światowej gospodarki spowalnia innowacje, zwiększa inflację i pogarsza sytuację pracowników, kupujących i obywateli.
Więcej od naszych ekspertów
Jednak w tych poglądach w dużej mierze pomija się największą historię międzynarodowej gospodarki ostatnich pięćdziesięciu lat. Gospodarka światowa nie tylko uległa globalizacji, ale także regionalizacji. Oznacza to, że punkt wyjścia dzisiejszych zmian w międzynarodowych łańcuchach dostaw jest inny niż większość konwencjonalnych założeń.
Bardziej dla:
Dostarczać łańcuchy
handel
globalizacja
Stany Zjednoczone
Chiny
Poglądy te mają tendencję do przeceniania zdolności polityki rządu do rozdziału handlu międzynarodowego. Nawet w obliczu wrogiej geopolityki, polityki przemysłowej i środków ochronnych czynniki, które w ostatnich dziesięcioleciach napędzały regionalizację, pozostaną potężne i zyskowne. Być może prawdziwa globalizacja nie jest naszą przyszłością, ale regionalizacja tak.
Podkreśla się niedawne pogorszenie sytuacji w handlu, przy czym międzynarodowe giełdy akcji spadły o ponad 3 procent w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Tak, handel spowalnia i nie rośnie już szybciej niż wzrost globalny. Nie jest to jednak rekordowy poziom. W ciągu ostatnich czterdziestu lat handel stale zwiększał swoją wielkość i znaczenie dla gospodarki światowej i obecnie stanowi znaczną większość całej działalności gospodarczej.
Oczywiście produkcja i handel zmieniają się wraz z rekonfiguracją międzynarodowych łańcuchów dostaw. Największą zmianę przyniosły Chiny, które utraciły pozycję głównego motoru światowego handlu. Handel stanowiący część chińskiej gospodarki spadł z wysokiego poziomu 64 procent PKB w 2006 r. do zaledwie 37 procent obecnie.
Więcej od naszych ekspertów
Wycofanie się Chin częściowo wyjaśnia spowolnienie wzrostu handlu światowego. Ale otworzyło to także możliwości interwencji innym narodom. I wielu tak zrobiło. Wietnam, Tajlandia, Korea, Indie, Meksyk, Polska i Czechy należą do tych, które realnie zwiększyły swój eksport.
Żaden z tych wschodzących krajów handlowych nie przyciągnie tyle uwagi, ile wejście Chin do gospodarki światowej na początku XXI wieku. W przypadku większości ich populacje i rynki są mniejsze, więc indywidualnie nie mają tak dużego wpływu na globalne przepływy. Indie, najbardziej oczywisty pretendent do zastąpienia Chin, biorąc pod uwagę ich wielkość i globalne ambicje, muszą jeszcze przezwyciężyć biurokrację, ograniczoną infrastrukturę i nieodłączny protekcjonizm. W przypadku każdego narodu pragnącego zlikwidować lukę handlową pozostawioną przez Chiny, napędzane rynkiem otwarcie z lat 90. i 2000. XX w., często określane jako „konsensus waszyngtoński”, ustąpiło miejsca otwarciu w coraz większym stopniu kierowanemu przez rząd i politykę publiczną . Droga, jaką Chiny obrały do dominacji w sektorze produkcyjnym, nie jest już tak jasna i otwarta w latach dwudziestych XXI wieku.
Bardziej dla:
Dostarczać łańcuchy
handel
globalizacja
Stany Zjednoczone
Chiny
Niemniej jednak ta wielość krajów jako całość może być równie ważna dla globalnych przepływów i sprawić, że deglobalizacja, podobnie jak globalizacja, pozostanie mitem. Te nowe szlaki handlowe będą miały charakter regionalny. Wielu zwycięzców z Azji Południowo-Wschodniej przywraca równowagę w łańcuchach dostaw w regionie, korzystając z pomocy Regionalnego Wszechstronnego Partnerstwa Gospodarczego (RCEP), które obniżyło cła i wyeliminowało formalności związane z przenoszeniem materiałów wejściowych i gotowych towarów pomiędzy piętnastoma członkami. Kompleksowa i postępowa umowa o partnerstwie transpacyficznym (CPTPP) pomaga również swoim pięciu azjatyckim członkom, czyniąc handel między sobą bardziej wydajnym i zyskownym w porównaniu z tymi spoza klubu. Wzrost handlu Meksyku odzwierciedla również pogłębienie powiązań regionalnych, zwłaszcza ze Stanami Zjednoczonymi za pośrednictwem USMCA, która w 2020 r. zastąpiła NAFTA.
Firmy przekonują się, że internacjonalizacja nadal ma sens pod względem kosztów, talentu i zysków. Rządy odkryją, że wzmocnienie bezpieczeństwa narodowego, odporności łańcucha dostaw i konkurencyjności gospodarczej również skorzystają na rozmieszczeniu geograficznym. Ale jak widzimy, kierunek się zmienia w porównaniu do ostatnich czterdziestu lat. Ważna jest geopolityka i polityka przemysłowa. Regionalizacja wydaje się być złotym środkiem, który umożliwi rządom ochronę rosnących obaw związanych z bezpieczeństwem narodowym, zwiększy odporność łańcucha dostaw i umożliwi rozwój przedsiębiorstw.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”