Zabawa
Ten niezwykły ukraiński prezent przypadkowo wystrzelił kontuzjowany szef polskiej policji | wiadomości ze świata
Szef polskiej policji Jarosław Szymczyk został ranny po przypadkowym wystrzeleniu granatnika podarowanego przez Ukrainę – poinformowała agencja Reuters, powołując się na polskie media. Eksplozja miała miejsce w środę i uszkodziła sufit w budynku, raniąc jednocześnie Jarosława Szymczyka i dwie inne osoby.
Kontynuuj czytanie: Brytyjski premier Rishi Sunak przeciwko Netflix nad księciem Harrym, Meghan: co to znaczy
Wcześniej polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie potwierdziło doniesień medialnych, że eksplozja została spowodowana przez granatnik, podczas gdy polska policja poinformowała, że prowadzi śledztwo w sprawie „aktu nieumyślnego spowodowania gwałtownego uwolnienia energii, który może zaszkodzić życiu lub zdrowiu wielu osób”. do ludzi lub mienia”.
Jarosław Szymczyk opowiadał: „Kiedy przeniosłem zużyte granatniki, które były darami od Ukraińców, doszło do eksplozji”.
Szef policji otrzymał w prezencie dwa granatniki podczas wizyt w policji i Państwowej Służbie Ratowniczej Ukrainy, a funkcjonariusze podobno zapewniali delegację, że wyrzutnie nie są naładowane. Delegacja zabrała ich z powrotem do Warszawy, po czym zostawili na zapleczu gabinetu Jarosława Szymczyka – podają źródła.
Kontynuuj czytanie: Prezenter wiadomości z Meksyku, oferta zamachu i powrót do biura za kilka godzin
Po incydencie Jarosław Szymczyk był szeroko krytykowany, gdy polskie media donosiły, że komentatorzy twierdzili, że sprzęt wojskowy nie powinien był być sprowadzany do Polski ani do biura spoza Unii Europejskiej (UE).
Tomasz Siemoniak, były minister obrony i obecny wiceprzewodniczący głównej partii opozycyjnej w Polsce, napisał na Twitterze, że incydent był „nieuzasadniony”.
„Głowy muszą potoczyć się nad osobami odpowiedzialnymi za tę sytuację i zagrożenie życia. A dowódca stracił zdolność kierowania policją” – powiedział Tomasz Siemoniak.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.