Nauka
Sztuka i nauka o fitnessie | Dlaczego, aby skoczyć wyżej, musimy obniżyć poprzeczkę
W 2013 roku przez 4 lata jeździłem na La Ultra – The High, najbardziej szalonym ultramaratonie na świecie, z uczestnikami z 10 różnych krajów — USA, Wielkiej Brytanii, Australii, Nowej Zelandii, Danii, Malezji, Hiszpanii, Polski, Japonii i Francji — ale tylko jeden z Indii. Dystans 222 kilometrów był najmniejszym problemem, z jakim musieli się martwić biegacze. „Odwiedzają nas tylko najlepsi przyjaciele i najgorsi wrogowie”, to popularne powiedzenie Ladakhi, które podsumowuje niegościnne warunki pogodowe, które współistnieją z gościnnością Ladakhi.
Podobnie jak na dużych wysokościach, biegacze muszą przyzwyczaić się do braku tlenu. Dzieje się tak, ponieważ cząsteczki tlenu w powietrzu coraz bardziej oddalają się od siebie, gdy idziemy w górę. Mniejsza gęstość dostępnego tlenu w powietrzu zmniejsza wysycenie krwi tlenem, zmniejszając dopływ tlenu do mózgu i innych ważnych narządów. To sprawia, że osoby nieprzyzwyczajone do wyższych wysokości czują się ospale przez kilka pierwszych dni.
La Ultra – wysoka trasa używana do przekraczania wysokich przełęczy górskich na wysokościach od 17 400 do 17 700 stóp – wyżej niż obóz pod Everestem – gdzie gęstość tlenu w powietrzu jest o połowę mniejsza niż na poziomie morza. Spodziewaliśmy się, że ludzie będą biegać w takich warunkach, które bez dobrego planowania mogą być śmiertelne. Co więcej, mamy do czynienia z ekstremalnymi warunkami, takimi jak zamiecie, lawiny, porywy chmur i burze piaskowe, w temperaturach od -12 stopni Celsjusza do 40 stopni Celsjusza.
Kiedy wymyśliłem ten wyścig w 2009 roku, nic dziwnego, że mający dobre intencje przyjaciele-eksperci powiedzieli mi, że to niemożliwy projekt i że mogę kogoś zabić. Jestem podekscytowany, gdy dowiaduję się, że coś jest niemożliwe i chcę się z tym uporać. Oprócz służenia mojemu ego, większą wizją było stworzenie imprezy wyścigowej podobnej do Tour De France w Indiach, która mogłaby umieścić nas na sportowej mapie świata.
W 2010 roku mieliśmy tylko trzech uczestników – Molly Sheridan, Mark Cockbain i Dr. Williama Andrewsa. I tylko dlatego, że jeden uczestnik, Mark, szczęśliwie ukończył wyścig, La Ultra może mieć o wiele więcej wyścigów. Przez pierwsze cztery edycje do mety dotarło 16 biegaczy, co kiedyś uważano za niemożliwe. W 2013 roku bawiłem się również w kategorii 111 km, gdzie Molly Sheridan, jedna z oryginalnych muszkieterek La Ultra, jako jedyna przebiegła i ukończyła nieoficjalnie (zajęła jej więcej czasu niż oficjalny limit).
Niestety La Ultra stawała się imprezą wyścigową na światowym poziomie organizowaną w Indiach przez Hindusów dla obcokrajowców. Mieliśmy tylko jedną uczestniczkę z Indii, Aparnę Choudhary, która biegła w 2013 roku, ale nie osiągnęła pierwszego limitu czasu (biegacze muszą pokonać różne dystanse w określonym czasie, aby pozostać w zawodach). Dystans i warunki mogą być bardzo trudne nawet dla zapalonych indyjskich biegaczy. I nie chciałem kontynuować tego wydarzenia, jeśli nie odegrało ono ważnej roli w indyjskiej rewolucji biegowej.
Rozmawiając z tym dylematem, rozmawiałem z dr. Mark Steven Woolley, 222 finiszer rok wcześniej. Zapytałem go, czy La Ultra – The High to najtrudniejszy wyścig na świecie. Zawahał się, a potem powiedział, że był to jeden z najtrudniejszych, ale nie najtrudniejszy. Zamiast być rozczarowanym, zapytałem: „A co, jeśli zwiększymy dystans do 333?” To sprawiło, że Mark był podekscytowany i nie mógł się doczekać powrotu, jeśli tak się stanie, ponieważ będzie to dla niego nowe wyzwanie. I tak zacząłem pracować i narodziła się kategoria na 333 kilometry w La Ultra – The High.
Jednak kiedy zacząłem publikować nową kategorię, ci, którzy w ciągu ostatnich czterech lat wystartowali 222, byli jedynymi, którzy zakwalifikowali się do 333 i wszyscy byli chętni do przyjścia. Ale jakoś wielu nie było zainteresowanych 222, ponieważ nie wydawało się to już „wielką sprawą”. Ludzie mają niezwykle krótką pamięć. Dotyczy to wszystkich rzeczy w życiu. O ile musimy patrzeć w przyszłość, musimy to robić, będąc w teraźniejszości i ucząc się z przeszłości.
Powróciłem do moich obaw: czy nadal chciałbym zorganizować wydarzenie o wysoką stawkę, gdybyśmy nie mieli indyjskich uczestników lub nie mieli uczestników? Do tego czasu zdobyliśmy reputację niebezpiecznego wydarzenia, które było jeszcze trudniejsze przez tak wiele kontroli. Uznałem jednak, że ważniejsze jest bezpieczeństwo wszystkich uczestników i załogi, i dlatego, choć niechętnie, skróciłem dystans do 111 kilometrów, mając na celu udział lokalny. Ostatecznie, z biegaczami we wszystkich trzech kategoriach, na 111, 222 i 333 kilometry, mieliśmy tylko jednego ostatecznego uczestnika – i to również 333.
Czy filozofia obniżania poprzeczki, aby skakać wyżej, zawiodła? Indianie po prostu nie byli w stanie uruchomić La Ultra – The High? W 2015 roku mieliśmy w końcu dwóch indyjskich finalistów w kategorii 111. Jednym był Parwez Malik, który ścigał się dopiero od sześciu miesięcy, a potem Saurabh Aggarwal, IITianin, pokazał mi, że strategia jest o wiele ważniejsza niż surowiec, aby sprostać tym nieprzyjaznym warunkom.
Szybko do 2017 r. na starcie stanęło 32 indyjskich biegaczy na 111, z których 20 również ukończyło wyścig. Ponadto czterech Hindusów (Amit Chaudhary, Amit Kumar, Sunil Handa i Raj Vadgama) wzięło udział w 222. kategorii, stając się pierwszymi Indianami, którzy to zrobili. Jyotsana Rawat wzięła udział w 111 wraz ze swoim ojcem Yashwant Singh Rawat, stając się pierwszą hinduską kobietą i duetem ojciec-córka, która ukończyła La Ultra. Miała wtedy 17 lat. W następnym roku spróbowała 222, pokonując 205 kilometrów. Tuż przed tegoroczną imprezą postanowiłem przestać ją organizować, ponieważ pokonaliśmy już niemożliwe i poszliśmy jeszcze dalej. Ale największym powodem był brak udziału Indii.
Ale edycja 2018 La Ultra – The High zmieniła to wszystko. Mieliśmy pięciu Hindusów (Munish Dev, Mandeep Doon, Ashish Kasodekar, Sunil Handa i Raj Vadgama) ubiegających się o kategorię 333, z których 3 zdołało ją ukończyć. W 10. edycji wprowadziłem kategorię 555 km, aby przetestować ludzkie granice. Jak daleko mogli się posunąć ludzie? Nie spodziewałem się, że ktoś skończy. Mieliśmy dwóch Hindusów, którzy tego spróbowali, a jeden z nich, Ashish Kasodekar, skończył stylowo, stając się jedną z zaledwie trzech osób, które to zrobiły. Pozostali dwaj to Jason Reardon z Australii i Matthew Maday z USA.
Gdybyśmy nie zmniejszyli odległości, być może nigdy nie byłoby wejścia Indian, a przynajmniej nie w wystarczającej liczbie. Początkowo poprzeczkę postawiliśmy bardzo wysoko, ale obniżając ją, pokazaliśmy im drogę i celowali.
Jednym z głównych powodów, dla których uwielbiałem organizować La Ultra, było to, że biegając, możesz inspirować innych, ale kiedy masz takie szalone wydarzenie, jak to, dajesz ludziom cel, coś, co mogą chcieć osiągnąć, może nie od razu, ale w kilku lat.
Następnym razem, gdy ktoś się nie pojawi lub coś zawiedzie, spróbuj spojrzeć na sytuację z jego perspektywy. Opuść nieco sztangę, a następnie bądź cierpliwy. Przejdź z nimi kilka kroków. W końcu wydarzy się magia.
Uśmiechaj się i uśmiechaj.
Dr Rajat Chauhan jest autorem książek MoveMint Medicine: Your Journey to Peak Health oraz La Ultra: coOuch to 5, 11 & 22 kms in 100 days
Pisze cotygodniową rubrykę, wyłącznie dla czytelników HT Premium, w której szczegółowo opisuje naukę o ruchu i ćwiczeniach.
Wyrażone opinie są osobiste
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”