Świat
Strzelanina we Francji: starcia i gaz łzawiący w Marsylii, gdy szaleje chaos
Policja i uczestnicy zamieszek starli się we francuskim mieście Marsylia, gdy kraj zmaga się z piątą nocą zamieszek po tym, jak nastolatek został zastrzelony przez policję z bliskiej odległości.
Urzędnicy powiedzieli, że filmy pokazują, jak policja używa gazu łzawiącego, ponieważ co najmniej 56 osób zostało aresztowanych w południowym mieście.
Wydaje się jednak, że silna obecność policji w centrum Paryża powstrzymała protesty.
Tłumy zgromadziły się na pogrzebie 17-letniego Nahela M., który zginął podczas odjeżdżania z przystanku.
Po morderstwie w paryskiej dzielnicy Nanterre od wtorku w wielu francuskich miastach panuje chaos.
Około 45 000 policjantów pełniło służbę w całym kraju przez drugą noc w sobotę.
Ponad 1300 osób zostało aresztowanych w piątek wieczorem i ponad 900 w czwartek.
W Marsylii w sobotę wieczorem doszło do poważnych starć między policją a uczestnikami zamieszek.
Krążące w sieci nagrania pokazują, jak policja używa gazu łzawiącego wobec ludzi w mieście.
Film pokazuje starcia na Canebière, głównej ulicy w sercu Marsylii.
Francuskie media donoszą, że w okolicy od ponad godziny toczą się walki między dużą grupą uczestników zamieszek a funkcjonariuszami.
W Paryżu wzdłuż słynnych Pól Elizejskich widziano wielu policjantów.
W mediach społecznościowych pojawiły się wezwania, aby się tam zgromadzić, ale wydaje się, że obecność policji powstrzymała większość z nich.
Stołeczna policja poinformowała, że aresztowała 126 osób. Region paryski drugi dzień z rzędu zatrzymał wszystkie autobusy i tramwaje po godzinie 21:00 czasu lokalnego (19:00 GMT).
Francuska premier Elisabeth Borne podobno odwiedziła salę dowodzenia policji w Paryżu, aby obserwować wysiłki na rzecz utrzymania porządku.
W północnym mieście Lille zaobserwowano na ulicy specjalne jednostki policji.
Zdjęcia z całego miasta w nocy pokazały strażaków gaszących pożary w samochodzie podpalonym przez uczestników zamieszek.
Urzędnicy powiedzieli lokalnym mediom, że w Lyonie aresztowano 21 osób. Do starć doszło także w Nicei i Strasburgu.
Pogrzeb 17-letniego Nahela odbył się w Nanterre w poprzednią sobotę.
Po nabożeństwie w meczecie na przedmieściach Paryża jego ciało miało zostać przewiezione na miejscowy cmentarz.
Zwolennicy rodziny namawiali media, by trzymały się z daleka. Jakiekolwiek filmowanie – w tym telefonami komórkowymi – jest zabronione: „Żadnego Snapchata, żadnego Insta” – powiedziano żałobnikom.
Nahel został postrzelony po odmowie zatrzymania się do zatrzymania ruchu i zmarł po przybyciu ratowników. Film opublikowany w Internecie w kilka godzin po śmierci Nahela pokazał dwóch policjantów próbujących zatrzymać pojazd i jednego celującego pistoletem w kierowcę.
Oficer, który oddał śmiertelny strzał, został już oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia i przeprosił rodzinę. Jego adwokat powiedział, że jest zdruzgotany.
Śmierć Nahela ponownie rozpaliła debatę na temat stanu francuskiej policji, w tym kontrowersyjnego prawa dotyczącego broni palnej z 2017 r., które pozwala funkcjonariuszom strzelać, jeśli kierowca zignoruje nakaz zatrzymania.
Mówiąc szerzej, wywołało to pytania o rasizm w policji. Biuro ONZ ds. Praw Człowieka stwierdziło, że zamieszki były dla Francji okazją do „zajęcia się głębokimi problemami rasizmu w organach ścigania”.
Macron potępił przemoc „z najwyższą determinacją” w piątek, mówiąc, że śmierć Nahela została wykorzystana do usprawiedliwienia aktów przemocy – nazwał to „niedopuszczalnym wykorzystaniem śmierci młodzieży”.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”