technologia
Streamer, który złamał się na TwitchConie, popisuje się chirurgiczną blizną
Adriana Chechik, trafiła na pierwsze strony gazet na początku tego miesiąca po złamaniu jej pleców w dwóch miejscach na TwitchConieWróciła z kilkoma aktualizacjami – i bliższym przyjrzeniem się – jak przebiega jej powrót do zdrowia.
Jeśli nie widziałeś incydentu, Chechik złamał ją na TwitchConie po wskoczeniu do piankowego dołu, pozornie nieszkodliwy ruch, który doprowadził do niej dzięki zgłoszonej płytkości dołu tak mocno zmiażdżyła jej kość ogonową o ziemię, że jej „kości zostały całkowicie zmiażdżone”, połączyły wiele kręgów i doznały „uszkodzenia nerwów”. [her] Pęcherz moczowy”.
Jej proces zdrowienia był Surowy. Oto, co napisała 13 października po sesji fizjoterapeutycznej:
Próbowałem dzisiaj siedzieć w PT, wolę umrzeć niż zrobić to ponownie. Nienawidzę tego, całe moje ciało tego nienawidzi. Nie chcę być szorstki. Nie chcę być odważny, płakałam przez godzinę, a ból jest tak ogromny po wszystkich lekach, które biorę. Nie wiem, czy mogę to zrobić. Nie potrafię wyjaśnić tego bólu.
Chechik, która jest teraz w domu po wielu operacjach – jednej, która trwała ponad pięć godzin – wróciła do Twitcha w weekend, aby przekazać dalsze informacje na temat urazu, jego następstw i tego, jak czuje się kilka tygodni po wypadku.
W tym klipie Chechik wspomina, że nawet najprostsze codzienne zadania wciąż pozostawiają ją bez tchu, zanim odsłania ogromną bliznę biegnącą po środku jej pleców:
Później, podczas zabawy, mówi, że testy przeprowadzone na niej w szpitalu wykazały, że w momencie urazu była nieświadomie w ciąży, ale potem straciła dziecko z powodu wymaganej operacji kręgosłupa:
W związku z tymi i innymi obrażeniami odniesionymi podczas imprezy, żaden Twitch (organizatorzy TwitchConu) lub Kairos Media (agencja kreatywna, która faktycznie prowadzi stoisko) wygłosili publiczne oświadczenia.