Świat
Stany Zjednoczone pomagają udaremnić atak jemeńskich rebeliantów na amerykańską bazę lotniczą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich
Amerykańskie wojsko interweniowało w poniedziałek, aby pomóc Zjednoczonych Emiratom Arabskim udaremnić atak rakietowy rebeliantów w Jemenie na bazę lotniczą dla około 2000 amerykańskich pracowników, powiedzieli urzędnicy ze Stanów Zjednoczonych i Emiratów.
Atak oznaczał ostrą eskalację napięć, ponieważ był drugim w ciągu tygodnia wymierzonym w Zjednoczone Emiraty Arabskie, które są częścią koalicji kierowanej przez Arabię Saudyjską, która od lat walczy z wspieranymi przez Iran rebeliantami Huti w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Jemen prowadzi . Chociaż Huti często atakują Arabię Saudyjską, która graniczy z Jemenem, ataki na Emiraty były do niedawna rzadkie, podobnie jak amerykańskie interwencje, takie jak poniedziałkowe, a kraj był postrzegany jako bezpieczna przystań w niespokojnym regionie.
Rebelianci powiedzieli, że zaatakowali bazę lotniczą Al Dhafra w stolicy Abu Zabi, w której mieści się 380. Skrzydło Ekspedycji Powietrznych Sił Powietrznych USA i stacjonuje tam około 2000 amerykańskich żołnierzy i cywilów. Stany Zjednoczone rozmieściły w bazie systemy obrony przeciwrakietowej Patriot.
„Siły USA w bazie lotniczej Al Dhafra w pobliżu Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA) zmierzyły się z dwoma nadchodzącymi zagrożeniami rakietowymi przy użyciu wielu pocisków przechwytujących Patriot, co zbiegło się z wysiłkami sił ZEA” – powiedział główny rzecznik prasowy, kapitan Bill Urban z Centralnego Dowództwa USA. „Wspólne wysiłki skutecznie zapobiegły uderzeniu obu pocisków w bazę” – dodała. Urzędnicy amerykańscy i emiraci stwierdzili, że nie było ofiar.
Ministerstwo Obrony Emiratów poinformowało, że dwa pociski zostały wystrzelone przez Huti.
Amerykańskie siły w bazie były w stanie podwyższonego pogotowia i spędziły około godziny w bunkrach bezpieczeństwa po wybuchu alarmu rakietowego, powiedział ppłk Phillip Ventura, rzecznik Sił Powietrznych USA na Bliskim Wschodzie.
„Siły USA w Al Dhafra wspierają ZEA i naszych partnerów koalicyjnych w całym regionie” – powiedział generał brygady Andrew Clark, dowódca 380. Skrzydła Ekspedycji Powietrznych. „Mamy silne partnerstwo z Emiratami i będziemy nadal współpracować, aby wspierać nasze wspólne interesy”.
Władze Emiratu poinformowały, że fragmenty rakiety spadły w pobliżu Abu Zabi, ale nie spowodowały żadnych ofiar. Ministerstwo Obrony Emiratów potwierdziło swoją „pełną gotowość do radzenia sobie z wszelkimi zagrożeniami” według państwowej agencji informacyjnej WAM i zobowiązało się do podjęcia wszelkich niezbędnych środków w celu ochrony państwa przed atakami.
Pożar rakiety nastąpił tydzień po Huti przyznał się do kolejnego ataku na Emiraty Miejscem docelowym jest lotnisko w Abu Dhabi i farma czołgów. W ataku na farmę czołgów zginęły trzy osoby.
Koalicja kierowana przez Arabię Saudyjską zemściła się Naloty na Północny Jemen, zabijając dziesiątki osób w areszcie i paraliżując internet w zubożałym kraju. Huti zagrozili, że pomszczą te ataki i ponownie zaatakują Zjednoczone Emiraty Arabskie.
W oświadczeniu wideo rzecznik wojskowy Huti, Yahya Sarea, powiedział, że Huti przeprowadzili atak w odpowiedzi na eskalację koalicji kierowanej przez Arabię Saudyjską w Jemenie oraz że miały miejsce również ataki dronów i rakiet na miejsca w Dubaju, innym mieście w Emiratach. i Arabii Saudyjskiej.
Sarea ostrzegł zagraniczne firmy i inwestorów, aby opuścili Emiraty, „ponieważ stał się on niebezpiecznym krajem, który będzie regularnie atakowany w miarę kontynuowania agresji i oblężenia Jemeńczyków”.
Eskalacja działań wojennych jest nowym dowodem na nieustępliwość konfliktu w Jemenie rok po objęciu urzędu przez prezydenta Bidena i ślubowaniu zakończenia wojny – i jednej z największych katastrof humanitarnych na świecie.
Po miesiącach zdobyczy terytorialnych przez Huti, którzy kontrolują północny Jemen, siłom wspieranym przez Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie udało się odzyskać część terytorium i zmienić dynamikę wojny. Te ofensywy udaremniły międzynarodowe wysiłki zmierzające do popchnięcia obu stron w kierunku pokoju.
Chociaż atak został skutecznie udaremniony, groził zachwianiem wizerunkiem ZEA jako stabilnej placówki na chaotycznym Bliskim Wschodzie.
„Musimy szczerze powiedzieć, że nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni” – powiedział Abdulkhaleq Abdulla, politolog z Dubaju. „ZEA zachowały reputację bezpiecznego schronienia dla inwestorów, gości i turystów” – dodał, przewidując, że ataki nie wyrządzą trwałej szkody temu wizerunkowi.
„Może dzisiaj jest ten atak” – powiedział. Ale bogate ZEA „mają najlepszy system obronny, jaki można kupić za pieniądze”.
Mona El Naggar zgłoszony z Kairu i Eric Schmitt z Waszyngtonu Ben Hubbard przyczynił się do relacji z Bejrutu w Libanie.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”