Najważniejsze wiadomości
South Florida Rescue otwiera w Polsce schronisko dla zwierząt, aby ratować psy przesiedlone na Ukrainę
Tampa, Floryda – A Południowa Floryda Grupa ratunkowa uratowała ponad 100 wysiedlonych psów rozdarta wojną Ukraina. Na początku tego miesiąca Big Dog Ranch Rescue otworzyło schronisko w Polsce przy granicy z Ukrainą opiekuj się psami i zapewnić pracę Ukraińcom, aby pomóc w prowadzeniu schroniska.
Wiele rodzin musiało zostawić swoje psy, uciekając z Ukrainy po inwazji Rosji. Teraz wiele z tych psów jest w ramionach kochających opiekunów.
„Są bezbronni bez pomocy człowieka. Nie mają sposobu na przeżycie” – powiedziała Lauree Simmons, założycielka organizacji Big Dog Ranch Rescue.
Simmons, która prowadzi ratunek Big Dog Ranch Rescue w West Palm Beach, zauważyła potrzebę, więc 17 maja wraz z zespołem pojechała na pomoc do Polski. Początkowo wysyłali pieniądze, żywność i zaopatrzenie do schronów na Ukrainie, ale okazało się, że wiele z nich zostało wyczerpanych i otworzyli własne schronisko w Poznaniu po tym, jak miasto przekazało im nieużywane schronisko.
„Są bezgłośnie i nie mają możliwości zdobycia pożywienia ani dostania się w bezpieczne miejsce” – powiedział Simmons. „Nie wiesz, co się dzieje. Całą noc słychać syreny, wybuchają bomby. Są ranni, ich domy i gruzy, umierają z głodu. Nie mogą nawet znaleźć świeżej wody”.
Jak wyjaśnia Simmons, ona i jej zespół nie mogą wjechać na Ukrainę. Od dwóch tygodni schroniska dla zwierząt i inne organizacje działające na Ukrainie, które z narażeniem życia ratowały psy w okolicy, przywoziły je ciężarówkami do schroniska dla zwierząt Big Dog Ranch Rescue w Poznaniu.
CZYTAĆ: Żołnierze ukraińscy karmią zwierzęta pozostawione w Charkowie po ewakuacji okolicy
„Psy pozostaną tam przez kilka miesięcy, podczas których przechodzą leczenie” – powiedział Simmons. „Wykastrowana i wykastrowana, wszystkie jej szczepienia i paszporty. Mamy nadzieję, że niektóre z nich z powrotem połączymy”.
Do schroniska przywieziono co najmniej 100 psów, którymi obecnie opiekuje się licencjonowany lekarz weterynarii i pięciu innych pełnoetatowych pracowników. Simmons ma nadzieję, że po powrocie do Polski w przyszłym miesiącu zatrudni więcej potrzebujących Ukraińców. To wysiłek, który jest możliwy tylko dzięki hojnym darowiznom.
„Jesteśmy wdzięczni ludziom, którzy już przekazali darowizny i wspierają ten wysiłek, ponieważ jest to bolesne, a te zwierzęta naprawdę nas potrzebują. To naprawdę ich jedyna nadzieja” – powiedział Simmons.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.