Świat
Siły azerbejdżańskie atakują Górski Karabach w obliczu groźby nowej wojny | Aktualności
Erewan potępia „całkowitą agresję” na region kontrolowany przez Ormian, natomiast Baku obiecuje przeprowadzić operację wojskową „do końca”.
Azerbejdżan wysłał wojska wspierane przez ataki artyleryjskie do kontrolowanego przez Armenię Górskiego Karabachu i ostrzegł, że jego operacja nie zakończy się do czasu kapitulacji sił ormiańskich.
Wtorkowe ataki zwiększyły groźbę nowej wojny w regionie ormiańskim w Azerbejdżanie, która stanowi punkt zapalny od czasu upadku Związku Radzieckiego. Jest uznawane na arenie międzynarodowej za terytorium Azerbejdżanu, ale jego część jest administrowana przez separatystyczne władze Armenii, które twierdzą, że obszar ten, liczący około 120 000 mieszkańców, jest ojczyzną ich przodków.
Baku rozpoczęło tak zwaną „operację antyterrorystyczną” kilka godzin po tym, jak czterech żołnierzy i dwóch cywilów zginęło w wyniku min przeciwpiechotnych, które według nich podłożyli ormiańscy sabotażyści.
Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu oświadczyło, że zamierza „robroić i zapewnić wycofanie formacji Armenii z naszych terytoriów”. [and] zneutralizować ich infrastrukturę wojskową.”
Jak podało ministerstwo w oświadczeniu, siły azerbejdżańskie zajęły we wtorek ponad 60 stanowisk wojskowych i zniszczyły do 20 pojazdów wojskowych wraz z innym sprzętem.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Armenii potępiło ataki i stwierdziło, że Azerbejdżan „rozpętał kolejną agresję na dużą skalę przeciwko ludności Górskiego Karabachu w celu dokończenia swojej polityki czystek etnicznych”.
Nie było od razu jasne, ile osób zginęło lub zostało rannych w wyniku ofensywy wojskowej. Separatystyczny ormiański urzędnik ds. praw człowieka w separatystycznym regionie Górskiego Karabachu powiedział, że zginęło 25 osób, w tym dwóch cywilów. Al Jazeera nie była w stanie zweryfikować tej informacji.
Doradca prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa ds. polityki zagranicznej Hikmet Hajiyev powiedział Al Jazeerze, że Baku uruchomiło „lokalne, ale ograniczone środki antyterrorystyczne” mające na celu atakowanie celów wojskowych.
Twierdził, że chociaż Baku używa broni precyzyjnej, „ubocznych szkód” prawdopodobnie nie da się uniknąć, ponieważ cywile w spornym regionie byli wykorzystywani jako „ludzkie tarcze”.
„Wzywamy wszystkich cywilów do zachowania bezpiecznej odległości od celów wojskowych” – powiedział.
Państwowa agencja informacyjna zacytowała wypowiedź administracji prezydenckiej, że Azerbejdżan będzie kontynuował operację „do końca”, chyba że „ormiańskie jednostki wojskowe” poddadzą się i zdadzą broń.
Górski Karabach i duże otaczające go obszary znalazły się pod kontrolą etnicznych sił ormiańskich wspieranych przez armeńską armię pod koniec wojny separatystycznej w 1994 r. Azerbejdżan w walkach w 2020 r. odbił terytoria i części Górskiego Karabachu.
Armenia, która stwierdziła, że jej siły zbrojne nie stacjonują w Karabachu, a sytuacja na własnej granicy z Azerbejdżanem jest stabilna, zwróciła się o pomoc do członków Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz wezwała tych, którzy zostali rozmieszczoni od zakończenia poprzedniego konfliktu w 2020 r. Obecni są rosyjscy żołnierze sił pokojowych interweniować.
Protestujący zebrali się w stolicy Armenii, Erywaniu, aby potępić sposób, w jaki premier Nikol Paszynian radzi sobie z kryzysem w Karabachu i zażądać jego rezygnacji.
Do demonstracji doszło po tym, jak Paszynian – postrzegany przez Rosję, tradycyjnego zwolennika Armenii jako zbyt prozachodni – potępił wezwania do „zamachu stanu” po rozpoczęciu przez Azerbejdżan operacji wojskowej.
Po zamieszkach Ormiańska Rada Bezpieczeństwa ostrzegła przed „realnym zagrożeniem masowymi niepokojami w Republice Armenii”.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja skontaktowała się z obiema stronami i wezwała do wznowienia negocjacji.
Prowadząca własną wojnę z sąsiednią Ukrainą Moskwa stara się utrzymać swoje wpływy w obliczu większej aktywności wspierającej Azerbejdżan Turcji.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turcji stanęło w obronie Baku, twierdząc, że Azerbejdżan został zmuszony do podjęcia działań na swoim suwerennym terytorium w Nargorno-Karabachu po tym, jak jego obawy nie zostały rozwiane po konflikcie z Armenią w 2020 r.
„Nie wiadomo, czy Rosja jest obecnie w stanie wynegocjować nowe zawieszenie broni. Prawdopodobnie wiązałoby się to z wysokimi kosztami politycznymi dla rządu Armenii” – powiedziała Al Jazeerze w oświadczeniu Marie Dumoulin, dyrektor programu Szersza Europa przy Europejskiej Radzie Stosunków Zagranicznych.
Moskiewskie siły pokojowe, które stacjonowały w spornym regionie po zawieszeniu broni w 2020 roku, od tego czasu nie zapobiegają żadnym działaniom militarnym Azerbejdżanu.
Ich działalność została w dużej mierze zablokowana od grudnia, kiedy Azerbejdżan oskarżył Ormian o przemyt broni i wydobywanie nielegalnych zasobów. Armenia oświadczyła, że Azerbejdżan nałożył blokadę terytorium, co spowodowało poważne niedobory żywności i że Azerbejdżan dążył do ludobójstwa poprzez śmierć głodową.
Armenia oskarżyła Moskwę o to, że była zbyt rozproszona własną wojną na Ukrainie, aby ją chronić, i stwierdziła, że rosyjskie siły pokojowe w Karabachu nie wykonały swojego zadania.
Zachodni przywódcy wzywają do negocjacji i zaprzestania działań wojennych
Stany Zjednoczone oświadczyły, że prowadzą dyplomację kryzysową w związku z, ich zdaniem, szczególnie niebezpieczną epidemią. Sekretarz stanu USA Antony Blinken prawdopodobnie przyłączy się do wysiłków na rzecz załagodzenia kryzysu w ciągu najbliższych 24 godzin – twierdzą urzędnicy amerykańscy.
Unia Europejska, Francja i Niemcy potępiły działania militarne Azerbejdżanu i wezwały do powrotu do rozmów na temat przyszłości regionu.
Szef polityki zagranicznej UE Josep Borrell powiedział, że Bruksela pozostaje „w pełni zaangażowana” w ułatwianie dialogu. „Ta eskalacja militarna nie powinna być wykorzystywana jako pretekst do wymuszania exodusu miejscowej ludności” – powiedział.
Jak wynika z komunikatu prasowego, prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał do „natychmiastowego wznowienia rozmów” w celu znalezienia „sprawiedliwego i trwałego pokoju” między Armenią a Azerbejdżanem oraz wezwał do „natychmiastowego zaprzestania ofensywy”.
Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock stwierdziła, że Azerbejdżan złamał obietnicę niepodejmowania działań wojskowych przeciwko Górskiemu Karabachowi. „Azerbejdżan musi natychmiast zaprzestać ostrzału i powrócić do stołu negocjacyjnego” – powiedział Baerbock na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”