Zbiórka funduszy kampania został stworzony, aby wznieść pomnik ku pamięci Freyi, morsa o wadze 1300 funtów eutanazja w tym tygodniu przez władze norweskie, które stwierdziły, że stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi.
Świat
Rozpoczyna się zbiórka pieniędzy na pomnik Freyi, morsa poddanego eutanazji przez Norwegię
Urzędnicy zdecydowali się na eutanazję morsa we wczesnych godzinach czasu lokalnego w niedzielę po tym, jak opinia publiczna zignorowała powtarzające się ostrzeżenia, aby zachować dystans. Władze rozważały przeniesienie morsa, ale ostatecznie uznały, że operacja jest zbyt ryzykowna. Eksperci morscy twierdzą, że istnieje szansa, że uśpiony ssak morski może utonąć.
Wielu ludzi zadenuncjowany decyzja jako hańba narodowa. Niektórzy zadają pytania, dlaczego władze nie próbowały przenieść morsa do bezpieczniejszego obszaru lub poczekać, aż sam się rozejdzie, gdy letnie tłumy się rozejdą.
Według organizatorów zbiórki, śmierć Freyi „wysyła silny negatywny sygnał, że my w Norwegii, a zwłaszcza w Oslo, nie jesteśmy w stanie zapewnić siedliska dla dzikiej przyrody”. napisał w ich apelu.
„Wznosząc posąg symbolu, którym Freya szybko się stawała, zawsze będziemy przypominać sobie (i przyszłym pokoleniom), że nie możemy i nie powinniśmy zawsze zabijać i usuwać przyrodę, gdy jest„ na drodze ”- dodała.
W środę kampania zebrała prawie 20 000 dolarów, a organizatorzy powiedzieli, że kilku rzeźbiarzy wyraziło zainteresowanie stworzeniem posągu. W przypadku, gdyby projekt nie posunął się do przodu, wszystkie darowizny trafią do norweskiego oddziału World Wildlife Fund, powiedzieli.
Urzędnicy w Oslo nie odpowiedzieli od razu na pytanie, czy mogliby postawić pomnik w mieście.
Morsy zazwyczaj żyją w pokrytych lodem wodach Kanady, Grenlandii, Norwegii, Rosji i Alaski. Jest o 25 000 morsów atlantyckich i 200 000 morsów pacyficznych na wolności. Pomiędzy karmieniami zwykle odpoczywają na lodzie morskim.
Jednak zmiany klimatyczne coraz częściej wypierają zwierzęta z ich naturalnych siedlisk. Wieloryb bieługa złowiony w rzece na północny zachód od Paryża, daleko od swojego arktycznego domu, zmarł w tym miesiącu jako ratownicy próbowali sprowadzić trzymetrowego ssaka z powrotem na brzeg.
Freya została również zauważona w ostatnich miesiącach u wybrzeży kilku krajów europejskich, w tym Wielkiej Brytanii, Danii i Holandii.
„Niestety, ponieważ coraz więcej gatunków polarnych przenosi się do innych wód, sytuacja będzie się tylko pogarszać” – powiedziała Karen Stockin, ekolog morski z Uniwersytetu Massey w Nowej Zelandii. Nowa Zelandia stoi przed podobnymi wyzwaniami w zakresie zarządzania ssakami morskimi, w tym: lwy morskie i lamparcie foki wyruszające do kraju Pacyfiku z Antarktydy.
„Nasze dni z jaśniejszymi, bardziej określonymi granicami między niektórymi z tych zwierząt a naszą własną egzystencją – ze zmianami klimatycznymi – są mniej. W naszych społecznościach iw naszym środowisku przybrzeżnym będziemy mieć więcej wspólnego. I właśnie dlatego ludzie muszą to planować” – powiedział Stockin, który przez ostatnie kilka dni próbował uratować jednego Strąk dzikich delfinów wyrzucony na wyspę u wybrzeży Auckland w Nowej Zelandii.
Szalona uwaga, którą Freya zwróciła podczas swojego pobytu w Oslo – tłumy, które znajdowały się zaledwie kilka metrów od morsa – pokazała, że należy zrobić więcej, aby edukować opinię publiczną o tym, jak zachować bezpieczeństwo, mówią eksperci morscy. Urzędnicy w niedzielę opublikowali zdjęcie kilkudziesięciu osób stłoczonych na molo w pobliżu zwierzęcia.
„Nie znalazłbyś się w Serengeti, myśląc, że to w porządku, aby zbliżyć się do lwa” – powiedział Stockin. Powiedziała, że w przypadkach takich jak Freya władze powinny skupić się na „zarządzaniu ludźmi, a nie zwierzętami”.
„Coś dziwnego dzieje się ze ssakami morskimi. Ludzie zbliżą się znacznie bliżej niż kiedykolwiek z normalnymi ziemskimi zwierzętami. To szaleństwo – powiedział Stockin. „A jeśli władze nie zarządzają nim właściwie… zwierzę cierpi”.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”