W dniu 66. urodzin Alaksandra Łukaszenki w niedzielę (30 sierpnia) białoruski prezydent odebrał telefon od prezydenta Rosji Władimira Putina. Ustalili, że ich spotkanie w najbliższym czasie odbędzie się w Moskwie. W Mińsku w niedzielę zgromadzono duże siły OMON-u i milicji. Wiąże się to z organizacją kolejnego protestu przeciwko fałszerstwom wyborczym.
/.Grigory Sysoev / SPUTNIK Rosja /.East News
„Szefowie państw zgodzili się na osobiste spotkanie w najbliższym czasie. Odbędzie się ono podczas wizyty Alaksandra Łukaszenki w Moskwie” – poinformował Interfax-West, powołując się na służbę prasową prezydenta Białorusi.
Zwrócono również uwagę, że rozmowa dotyczyła współpracy bilateralnej, sytuacji na Białorusi i „wokół niej”.
Ze swojej strony kremlowskie służby prasowe poinformowały, że prezydenci potwierdzili, że koncentrują się na rozszerzaniu współpracy między oboma krajami, w tym wzmacnianiu więzi między sojusznikami. Spotkanie liderów powinno odbyć się „w najbliższych tygodniach”.
W 66. urodziny Łukaszenki, który jest szefem Białorusi od 26 lat, Putin „złożył najlepsze życzenia”.
Radio Swaboda zwraca uwagę, że w ostatnich tygodniach Łukaszenka regularnie rozmawiał z Putinem. Poinformował go m.in. o rzekomym zagrożeniu ze strony NATO.
Putin z kolei powiedział, że Moskwa utworzyła „rezerwę sił zbrojnych MSW”, która mogłaby zostać rozmieszczona w przypadku eskalacji konfliktu na Białorusi.
Niezależne media donoszą, że główne place w centrum Mińska i część obiektów są ogrodzone metalowymi barierkami i barierkami dla policji i wojska. Wiąże się to z organizacją kolejnego protestu przeciwko fałszerstwom wyborczym. W mieście zgromadzono duże siły OMON-u i sprzętu milicji.
Od rana można było zobaczyć wjeżdżające do centrum wojskowe ciężarówki, samochody Rubezh ze specjalnymi kratkami, konewkami i innym sprzętem przyspieszającym demonstrację.
Portal onliner donosi, że milicja spotkała się z niektórymi dziennikarzami i „zaleciła” im zachowanie co najmniej 100-metrowej odległości od demonstrantów ze względów bezpieczeństwa.
Kolumny protestujących napływają do centrum z całego miasta, donosząc od świadków i niezależnych mediów pracujących w różnych dzielnicach.
W niedzielnym komunikacie białoruskiego MSW podano, że w „42 punktach aktywności” w całym kraju wzięło udział ponad 8,5 tys. Osób. Ludzie, łącznie z marszem kobiet w Mińsku, zgromadzili około 4000 osób. Ludzie.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pisze o 35 przypadkach naruszenia przepisów o masowych zgromadzeniach i zatrzymaniu 29 osób.
Według niezależnych mediów i obrońców praw człowieka w sobotnim marszu kobiet w Mińsku wzięło udział tylko około 10 000 osób. Ludzie.
Podczas marszu świadkowie i niezależne media podały, że aresztowano ludzi, w tym co najmniej trzech dziennikarzy, którzy zostali później zwolnieni.
Centrum Wiasna ma listę co najmniej dziesięciu więźniów. Zawiera również informacje o brutalnym zatrzymaniu pary w Mińsku. Osoby te zostały wyciągnięte z trolejbusu linii 29 przez policję.