Świat
Rośnie presja na Niemcy, aby dostarczały Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu
Przywódcy Unii Europejskiej zmagali się z tym, jak blok musiałby się dostosować, gdyby powitał Ukrainę jako członka na piątkowym szczycie w Hiszpanii, który został przyćmiony pytaniami o długoterminowe wsparcie Zachodu dla wysiłków wojennych Kijowa przeciwko Rosji.
W ubiegłym roku droga do członkostwa została otwarta dla Ukrainy, rozpoczynając wieloletni proces reform mających na celu dostosowanie Ukrainy do przepisów UE. Prezydent Wołodymyr Zełenski oraz przywódcy Polski i krajów bałtyckich nalegali na przyspieszenie, ale przywódcy bloku stwierdzili, że nie ma szybkiej ścieżki do członkostwa.
Oczekuje się, że w przyszłym miesiącu Komisja Europejska, organ wykonawczy bloku, opublikuje ocenę wysiłków Kijowa na rzecz dostosowania się do unijnych przepisów, a przywódcy krajowi w grudniu zdecydują, czy rozpocząć negocjacje akcesyjne z Ukrainą.
„W obliczu perspektywy dalszego rozszerzenia Unii zarówno UE, jak i przyszłe państwa członkowskie muszą być gotowe” – stwierdzili przywódcy UE w oświadczeniu po spotkaniu. „Przyszli członkowie muszą zwiększyć swoje wysiłki reformatorskie, szczególnie w obszarze praworządności” – stwierdzono w oświadczeniu. „Unia musi stworzyć niezbędne wewnętrzne podstawy i reformy”.
Członkostwo Ukrainy spowodowałoby istotną zmianę struktury budżetu bloku. Niektóre kraje Europy Wschodniej musiałyby płacić więcej dotacji, niż otrzymują.
„Jest wiele pytań i wątpliwości” – powiedział Węgier Viktor Orban o perspektywie przystąpienia Ukrainy do bloku. „Najpierw musimy wiedzieć, o jakich pieniądzach mówimy”.
Nieformalne rozmowy, które odbyły się w tym tygodniu w Granadzie w Hiszpanii, podczas których przywódcy omawiali także migrację i autonomię gospodarczą, posłużyły jako przygotowanie do formalnych spotkań przywódców bloku jeszcze w tym roku.
Nawet w miarę kontynuowania rozmów na temat członkostwa Ukrainy państwa UE liczyły się z ekonomicznymi i politycznymi kosztami dalszego dostarczania temu krajowi pomocy wojskowej, zwłaszcza że niepokoje polityczne w Kongresie zagrażały pomocy amerykańskiej.
Oczekuje się, że przywódcy UE omówią pakiet pomocowy dla Ukrainy o wartości 50 miliardów euro na szczycie w Brukseli pod koniec tego miesiąca. Dały już jednak do zrozumienia, że nie będą w stanie wypełnić luki poparcia pozostawionej przez Stany Zjednoczone, jeśli Kongres nie zagłosuje za zwiększeniem pomocy.
Zakrojona na szeroką skalę inwazja Moskwy na Ukrainę w zeszłym roku zmusiła 27-narodowy blok do rozważenia dalszego rozszerzenia swoich szeregów. Jednakże akcesja jest długim i żmudnym procesem, który zazwyczaj zajmuje około dziesięciu lat, nawet w przypadku narodów, które nie są w stanie wojny.
„W obliczu wojny Rosji z Ukrainą nie można już jej odkładać na później” – powiedział w piątek przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, odnosząc się do rozszerzenia bloku. „To nie znaczy, że będzie łatwo, ponieważ w całej Unii Europejskiej są różne opinie i różna wrażliwość”.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”