Najważniejsze wiadomości
Reprezentacja Polski w piłce nożnej jest eskortowana przez samoloty F-16
Reprezentacja Polski w piłce nożnej była eskortowana przez myśliwce F-16 w drodze na Mistrzostwa Świata w Katarze zaledwie kilka dni później zginęło dwóch obywateli polskich w ataku rakietowym.
Oficjalne konto zespołu na Twitterze opublikowało wideo przedstawiające dwa myśliwce lecące obok cywilnego samolotu, na którym widnieje napis „Rzeczpospolita Polska”.
„Na południową granicę Polski eskortowały nas samoloty F16!” – czytamy tweet towarzyszący materiałowi. „Dzięki i pozdrowienia dla pilotów!”
Zdjęcia wykonane przez zespół pokazały jednego z pilotów F-16, który w oknie kokpitu miał tabliczkę z nazwą drużyny narodowej.
„Kiedy jesteś pilotem, ale też kibicem reprezentacji Polski!” – czytamy w podpisie.
Według doniesień polskich agencji prasowych myśliwce towarzyszyły samolotowi reprezentacji narodowej do momentu opuszczenia przez niego przestrzeni powietrznej kraju.
Drużyna dotarła później bezpiecznie do stolicy Kataru, Doha, gdzie 22 listopada rozegra swój pierwszy mecz na mistrzostwach świata.
Wydaje się, że polski rząd poczuł potrzebę podjęcia tych nadzwyczajnych środków ostrożności w związku z organizacją podróży narodowej drużyny piłkarskiej po tym, jak rakieta z czasów sowieckich wylądowała we wtorek w wiejskim miasteczku Przewodów w pobliżu granicy z Ukrainą, zabijając dwie osoby.
Polska jest członkiem NATO, a ten śmiertelny incydent był pierwszym przypadkiem, kiedy pocisk wystrzelony podczas rosyjskiej wojny na Ukrainie uderzył bezpośrednio w obszar chroniony przez sojusz, wywołując obawy przed dalszą eskalacją.
Prezydent Polski Andrzej Duda powiedział, że uderzenie rakietowe wydaje się być przypadkowe i prawdopodobnie zostało wystrzelone przez ukraińskie systemy obrony powietrznej w odpowiedzi na rosyjskie bombardowanie infrastruktury na dużą skalę.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaprzeczył polskim ustaleniom i zażądał udostępnienia swoim urzędnikom dostępu do miejsca wybuchu w celu dalszego śledztwa.
W rzadkim publicznym sporze między sojusznikami Prezydent Biden odepchnął przeciwstawiając się twierdzeniom Zełenskiego, że pocisk nie był ukraiński, powiedział dziennikarzom w Białym Domu w czwartek: „To nie jest dowód”.
Z przewodami pocztowymi
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.