Connect with us

technologia

Recenzja Unicorn Overlord (Switch) | Życie Nintendo

Published

on

Recenzja Unicorn Overlord (Switch) |  Życie Nintendo
Nagrano na Nintendo Switch (na urządzeniu przenośnym/bez stacji dokującej)

Jak śledzić grę taką jak 13 Sentinels: Aegis Rim? Przed tą ambitną, fenomenalną przygodą science-fiction twórca Vanillaware znalazł swoją niszę w tworzeniu bogatych, pięknie wyglądających światów z magicznym, średniowiecznym akcentem. Czasami tak było tradycyjna zachodnia fantastyka, podczas gdy inni odsyłali go z powrotem do Edo Japan. Unicorn Overlord oznacza powrót dewelopera do pierwszego, osadzonego w krainie fantasy opanowanej przez złego władcę. Brzmi to jak dokładne przeciwieństwo zawiłej fabuły 13 Sentinels, ale Unicorn Overlord jest ambitny w zupełnie inny sposób. Jest to także absolutnie genialne, bez wysiłku łączące wiele systemów w wspaniałą taktyczną grę RPG z niespodzianką.

Na początku gry jesteś świadkiem upadku Królestwa Cornii w wyniku buntu dowodzonego przez generała Valmore’a. W tym samym czasie młody książę Alain ucieka z królestwa wraz ze Świętym Rycerzem Józefem, aby zapewnić przetrwanie rodu. Jednak bunt kończy się sukcesem, a armia Zeniora powstaje i stopniowo podbija wszystkie pięć narodów Valmore. Dziesięć lat później Alain powraca, aby zbudować armię wyzwoleńczą, która ma odzyskać jego królestwo i przywrócić porządek na kontynencie Fevrith.

Recenzja Unicorn Overlord – zrzut ekranu 2 z 7
Nagrano na Nintendo Switch (na urządzeniu przenośnym/bez stacji dokującej)

Pierwszą rzeczą, która prawdopodobnie zachwyci Cię w Unicorn Overlord, jest piękna grafika i niesamowita muzyka. The z tego deweloper jest najbardziej znany, a na Switchu wygląda i brzmi jak marzenie, zarówno zadokowany, jak i niezadokowany. Nie napotkaliśmy żadnych problemów technicznych na naszym OLED przez prawie 60 godzin, a jedyną różnicą wydaje się być nieco dłuższy czas ładowania i niższa rozdzielczość w porównaniu do PS5. Ale mówimy o strategicznej grze RPG, która wymaga godzin gry, radzi sobie z mnóstwem mechanik i jest idealna na urządzenia przenośne.

Już po kilku godzinach można z całą pewnością stwierdzić, że Unicorn Overlord nie jest pierwszym podejściem Vanillaware do strategii i rozgrywki taktycznej. Każde spotkanie sprawia wrażenie starannie przygotowanego, z wieloma mapami z krętymi ścieżkami, zmiennym terenem, wieżami strażniczymi, przeszkodami, a nawet balistami i katapultami do poruszania się. Nie ma dwóch takich samych map, a każda napotkana jednostka wroga wymaga starannego przemyślenia i planowania z wyprzedzeniem.

Gra na początku rzuca w Twoją stronę stosunkowo prostymi jednostkami – żołnierzami na koniach, hoplitami z ogromnymi tarczami, czarodziejami itp. Wszystkie te jednostki są słabe w starciu z różnymi rodzajami jednostek. Kawaleria jest podatna na ataki jednostek latających, takich jak jeźdźcy na gryfach i skrzydlaci żołnierze, natomiast hoplici są podatni na ataki magiczne. Jednak w miarę postępów natkniesz się na mieszankę klas w ramach jednostki. Jednostką może dowodzić Rycerz Zagłady, jednostka konna, która polega na wysysaniu własnego zdrowia, aby zadawać duże obrażenia. Ale mogliby też mieć Łowców, klasę dzierżącą łuki, która jest silna przeciwko latającym wrogom. Im głębiej zagłębisz się w historię, tym staje się ona bardziej złożona, ale zabawa ze składem jednostek i drużyn nigdy nie staje się mniej ekscytująca.

READ  Babcock i PGZ modelują polską fregatę Miecznik na AH140
Recenzja Unicorn Overlord – zrzut ekranu 3 z 7
Zrobione na Nintendo Switch (zadokowany)

Może to brzmieć jak ciężka praca, ale w rzeczywistości tak nie jest, ponieważ Unicorn Overlord wykonuje świetną robotę, rzucając na ciebie nowymi postaciami i klasami przez cały czas działania, dzięki czemu eksperymentowanie staje się zabawą. Byliśmy Mimo to Po 40 godzinach poznaliśmy nowe klasy i bardzo chcieliśmy zrobić dla nich miejsce w naszych jednostkach, dowiedzieć się, jakie są ich mocne i słabe strony. Jeśli jesteś choć trochę podobny do nas, nie ma mowy, żebyś nie mógł się oprzeć obecności bestii w swoim składzie. Każda armia wyzwoleńcza potrzebuje lwa z toporem.

Gra świetnie nadaje się również do nauczania tych klas, ponieważ stopniowo odblokowujesz małe tutorialowe bitwy z nową klasą, które pokazują, w czym są dobrzy, z kim dobrze się dogadują i (co ważniejsze) co robisz. Jestem na to słaby. Zwycięstwo w tych bitwach zapewnia niezłą nagrodę pieniężną, a także stworzenie idealnej kombinacji klas w jednej jednostce jest naprawdę satysfakcjonujące.

Klasa i jednostka są tak dobre, jak ich taktyka. Zamiast podejmować aktywne decyzje w środku bitwy, kierujesz swoje jednostki po mapie i mówisz im, dokąd mają się udać i kogo zaatakować. Dlatego właściwa taktyka jest kluczowa dla zwycięstwa. Jeśli kiedykolwiek grałeś w Final Fantasy XII, przypomina to Gambity, w których zasadniczo programujesz działania postaci w zależności od sytuacji. Istnieją dwa rodzaje ruchów, które postać może wykonać w walce: aktywne ataki, które zużywają punkty akcji, oraz akcje pasywne, które zużywają punkty pasywne. Pierwsza jest akcją przeciwko wrogowi, druga jest odpowiedzią na wroga.

Recenzja Unicorn Overlord – zrzut ekranu 4 z 7
Zrobione na Nintendo Switch (zadokowany)

Podobnie jak w przypadku wielu rzeczy w Unicorn Overlord, prawdopodobnie możesz obejść się bez standardowych taktyk na początku gry, ale wkrótce będziesz chciał z nimi poeksperymentować, napotykając silniejsze jednostki i rekrutując nowe klasy do wyzwolenia. Broń i zbroja mogą Również Przyznaj nowe rodzaje taktyk, które poszerzają pulę opcji postaci. Możesz także rozszerzać jednostki, tak aby każda z nich mogła pomieścić pięć znaków jednocześnie.

Trudno jest wszystko zrozumieć, dopóki nie pobawisz się z systemem i nie zobaczysz go w akcji, ale kiedy zadziała, jest to ekscytujące. Ważne jest, aby powiedzieć łucznikom, aby priorytetowo traktowali latających wrogów lub upewnić się, że szamani wiedzą, jak osłabiać opancerzonych wrogów lub usuwać wzmocnienia z wrogów. I oczywiście upewnij się, że duchowni są gotowi do leczenia i usuwania osłabień. I na szczęście możesz zobaczyć wynik każdej walki, zanim jeszcze do niej przystąpisz. Kiedy już oswoiliśmy się z tym i obejrzeliśmy walkę naszych jednostek, poczułem się, jakbym widział, jak wszystkie nitki gigantycznego gobelinu łączą się, tworząc idealny obraz. Nie mogliśmy się nacieszyć i szczerze mówiąc, jest to raj dla hobbystów.

READ  Szef PlayStation, Jim Ryan, przyznaje, że wyłączność Starfield na Xbox nie jest „antykonkurencyjna”.
Recenzja Unicorn Overlord – zrzut ekranu 5 z 7
Zrobione na Nintendo Switch (zadokowany)

Jednak bitwy nie ograniczają się do walki pomiędzy jednostkami. Dzięki Punktom Waleczności, które możesz odzyskać, przejmując bazę wroga, wyzwalając miasto lub po prostu pokonując jednostki wroga, możesz używać umiejętności na mapie, aby wzmacniać swoich sojuszników lub zadawać obrażenia wrogom. Czy musisz przebić się przez bariery wroga? Zdobądź wojownika i użyj Dzikiego Zamachu. Będziesz także chciał przejąć wrogą balistę, aby móc strzelać strzałami w zbliżających się wrogów, zadając ciągłe obrażenia, a także rozmieścić jednostki na wieżach strażniczych, aby magowie, uzdrowiciele i łucznicy mogli wspierać sojuszników z dystansu. Wszystko to wchodzi w grę, gdy próbujesz oczyścić etap przed upływem czasu. W normalnym trybie nie mieliśmy z tym większych problemów, jednak widzimy, że na wyższych poziomach trudności te elementy są kluczowe.

Jeśli nie jest to jasne, my cześć Walcz w Unicorn Overlord. Na początku może się to wydawać nieco przytłaczające, ale sposób, w jaki gra inteligentnie uczy Cię grać i zachęca do eksperymentowania z jednostkami, jest absolutnie uzależniający i genialny. Lubiliśmy gubić się w chwastach, ulepszać nasze drużyny, zdobywać nowy sprzęt i bawić się gambitami i składem jednostek do tego stopnia, że ​​​​myśleliśmy o tym przez sen. Bitwy próbne pozwalają przetestować te jednostki, są też bitwy, które pozwalają zdobyć doświadczenie i przyzwyczaić się do swoich jednostek.

Recenzja Unicorn Overlord – zrzut ekranu 6 z 7
Nagrano na Nintendo Switch (na urządzeniu przenośnym/bez stacji dokującej)

Na samej mapie świata jest też o wiele więcej do zrobienia, niż tylko walka. Oprócz zadań wyzwolenia, zadań pobocznych i zadań z głównego wątku fabularnego, które często kończą się walką, istnieją zadania z całego świata, które wymagają od ciebie odnalezienia rzeźb, odkrycia tajnych sanktuariów i przywołania magicznych pieczęci. W każdym regionie znajduje się także obiekt wydobywczy, w którym można zagrać w minigrę, aby zdobyć skały, kamienie, materiały, a nawet mapy skarbów. Poruszanie się po pięknym świecie jest prawie tak samo zabawne, jak zabawa taktyką i jednostkami, a także pomaga przerwać rozgrywkę, dzięki czemu nie jest to ciągła grad bitew.

READ  Wszystkie ogłoszenia i zwiastuny Gamescom ONL 2023 w jednym miejscu

Nawet odbudowa miast jest fajna – nadaje znaczenie materiałom, które zbierasz na mapie świata, a czasem pozwala ci zabrać statek do sekretnych obszarów. Strażnicy stacji gwarantują Ci więcej materiału i sprawiają, że czujesz, że zmieniasz świat. Istnieją również rozmowy o relacjach, podczas których budujesz relacje z innymi jednostkami. Szczerze mówiąc, jesteśmy zaskoczeni, jak wiele z tych rozmów można odkryć, walcząc u boku jednostki, dawać jej przedmioty i jeść z nią w jednej z wielu tawern. I tak, chociaż nie każda postać ma związek z każdą pojedynczą postacią, każdy tak ma kilka Relacje wieloznaczne. Niektórzy stają się romantyczni, ale to nie wchodzi w grę aż do końca gry.

Recenzja Unicorn Overlord – zrzut ekranu 7 z 7
Nagrano na Nintendo Switch (na urządzeniu przenośnym/bez stacji dokującej)

Jedyną prawdziwą wadą (i to małą) Unicorn Overlord jest ta historia. To nie jest ponura, polityczna epopeja, którą można znaleźć w klasykach gatunku Taktyka Final Fantasy czy nawet Ogre Battle 64 – ta gra przypomina tę drugą trudny inspirowany systemami rozgrywki. Zdecydowanie stara się uwzględnić ideę konfliktu i jedności, a niektóre poszczególne narody mają swoje własne „łuki”, które pokazują, jak pomóc wyzwolić i zjednoczyć kontynent, zanim zajmą się wielkimi, złymi walkami. Problem w tym, że aby się przedostać, potrzeba zbyt wielu deus ex machinas i „kontroli umysłu”. Choć narracja poszerza się w miarę posuwania się dalej – na zaśnieżonym kontynencie Bastorii znajduje się kilka lepszych momentów – z pewnością potrzeba trochę czasu, aby wyjść poza powierzchowne spojrzenie na wojnę.

Na szczęście duża obsada postaci jest bardzo urocza, od poważnych i stoickich po głupich i zabawnych. Tutaj gra bardziej przypomina Fire Emblem niż Tactics Ogre. Dowiesz się, jak Travis, były członek Tricorns, został zmuszony do opuszczenia grupy i poznasz swoje relacje z innymi członkami. Jest też Melisandre, szlachcianka i szermierzka, która ma lekką obsesję na punkcie Alaina. Każda postać ma swoją tożsamość i osobowość – jest ich 64, niektóre schodzą na dalszy plan bardziej niż inne, ale nie sprawia to wrażenia niedopracowanego i żadna rozmowa nie trwa dłużej niż minutę lub dwie. Szczerze mówiąc, dbałość o szczegóły w każdym najdrobniejszym aspekcie gry jest zdumiewająca, a fakt, że wszystko sprawia wrażenie zabawnego, użytecznego i wciągającego, jest triumfem.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *