technologia
Recenzja tabletu Google Pixel: Wszystko zależy od stacji dokującej
Kredyt zdjęciowy: Briana Heatera
Nie potrzeba eufemizmu, historia tabletów z Androidem jest wyboista. Istnieją pewne wyjątki. Z jednej strony Samsungowi udało się otworzyć niezły rynek w tej dziedzinie dzięki dobremu sprzętowi i rozbudowanej personalizacji Androida. Producent Galaxy zapewnił sobie stałe drugie miejsce za Apple – odpowiadał za prawie jedną czwartą wszystkich przesyłek w pierwszym kwartale 2023 roku. według IDC.
Stamtąd schodzi się stromo w dół. W rzeczywistości Huawei jest trzeci z około 7% udziałem w rynku. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę jakość sprzętu, ale głośne spory firmy z rządem USA utknęły w martwym punkcie. Wyeliminowali także firmę z zależności od Androida na swoim homebrew HarmonyOS.
Lenovo to drugi duży producent tabletów z Androidem, który znalazł się w pierwszej piątce; Amazon jest na piątym miejscu, ale Fire OS w większości przypadków tak naprawdę się nie kwalifikuje. Firma oferuje dobry, innowacyjny sprzęt, a jej tablety są podzielone na trzy systemy operacyjne: Android, Windows i Chrome.
Nie chcemy wracać do tego, dlaczego system operacyjny miał problemy z dogonieniem tabletów tak samo jak telefonów – ale z całą pewnością możemy powiedzieć, że nie dlatego, że nie próbowaliśmy. Po początkowej niechęci producentów sprzętu do przenoszenia mobilnego systemu operacyjnego do większej obudowy, nieco ponad dekadę temu Google zaczął próbować swoich sił na tabletach z Androidem.
W 2012 roku firma nawiązała współpracę z Asusem przy Nexusie 7 i Samsungiem przy Nexusie 10. Nexus 9 zbudowany przez HTC został wydany w 2014 roku. Pixel C został wydany w następnym roku, przenosząc się na sprzęt pierwszej firmy po latach partnerstwa. W 2018 roku pojawił się Pixel Slate, wraz z przejściem na Chrome jako system operacyjny Google do tabletów. Podobnie jak jego poprzednicy, nie trwało to długo.
Kiedy tablet Pixel został po raz pierwszy zaprezentowany w 2022 roku, pojawiło się jedno wielkie pytanie: dlaczego tym razem miałoby być inaczej? Oprócz zwykłych problemów z akceptacją, jedną z charakterystycznych cech podejścia Google do kategorii tabletów jest duża niezdecydowanie. Adopcja elektroniki użytkowej jest często powolna i wymaga zaangażowania. Przez lata istnieje niezachwiane wrażenie, że zespół sprzętowy Google rozkładał ręce z frustracji po każdym kolejnym trafieniu.
Kiedy Pixel Tablet został w pełni zaprezentowany na I/O, odpowiedź wydawała się brzmieć: Tym razem będzie inaczej, ponieważ podejście jest inne. Dok jest właściwy. niepopełnić błędu Stacja dokująca sprawia, że Pixel Tablet jest interesujący. W rzeczywistości nazywam to Nest Home z odłączanym ekranem, a nie tabletem Pixel ze stacją dokującą – chociaż jestem pewien, że Google nie byłby zachwycony tą konkretną klasyfikacją.
Mówiąc uczciwie, kiedy przedstawiłem Home Hub, napisałem: „Z perspektywy projektowania produkt najlepiej opisać jako 7-calowy tablet spoczywający na głośniku pod kątem około 25 do 30 stopni”. ekran dostępny na rynku w tamtym czasie, Google przypominał mały tablet wszczepiony w podstawę głośnika. Nie mogę być jedyną osobą, która przez chwilę poczuła się zmuszona do sprawdzenia, czy mogę to usunąć.
Pixel Tablet jest logicznym rozszerzeniem tego projektu. To, czy ostatecznie jest to tablet, czy inteligentny ekran, zależy ostatecznie od użytkownika. Muszę powiedzieć, że Google podjął mądrą decyzję o połączeniu tych dwóch elementów. W rzeczywistości tablet można obecnie kupić tylko w pakiecie. W pewnym momencie użytkownicy mogą chcieć kupić tablet osobno, ale w tej chwili trudno jest ekscytować się urządzeniem jako samodzielnym urządzeniem.
To solidny kawałek sprzętu. Urządzenie wydaje się premium i pod wieloma względami przewyższa standardowego iPada. Wyświetlacz ma 10,95 cala i rozdzielczość 2650 x 1600 – w porównaniu do 10,9-calowego ekranu iPada 10. generacji, który ma rozdzielczość 2360 x 1640 (piksel ma nieco większą gęstość pikseli). Bateria wytrzymuje 12 godzin, podczas gdy iPad 10 godzin. Jest wyposażony w 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci, podczas gdy iPad ma odpowiednio 4 GB i 64 GB. Przedni i tylny aparat mają po osiem megapikseli, w porównaniu do 12 megapikseli na iPadzie.
Pod wieloma względami tablet Pixel jest najlepiej uważany za odpowiednik podstawowego iPada firmy Google. To błyskawiczne, wygodne urządzenie, które wykonuje zadania typowe dla tabletu. Jest to produkt, który Google mógłby hipotetycznie zacząć produkować już mniej więcej dziesięć lat temu, zamiast wahać się w swoim podejściu do rynku i pozwolić partnerom sprzętowym, takim jak Samsung, Huawei i Lenovo, na lunch.
Jednak w przeszłości Google zawsze wydawało się niekomfortowe z pomysłem na własny sprzęt. Woleli pozostawić dźwiganie ciężarów istniejącym firmom sprzętowym. Kiedy wypuścił własne urządzenie, generalnie brakowało mu egzekwowania. Ale w międzyczasie wydarzyło się kilka ważnych rzeczy:
1. Google kupił Nest za 3,2 miliarda dolarów w 2014 roku i od tego czasu rozszerzył swoją ofertę inteligentnych domów, w tym różne urządzenia Home Hub.
2. Firma zagłębiła się w dział pikseli, kupiła część HTC IP i zbudowała go od podstaw.
3. Firma opracowała Androida L, wariant systemu operacyjnego na większe ekrany – podobny do iPadOS
To ostatnie jest pod pewnymi względami najważniejsze. Kiedy firma zakończyła działalność pod koniec 2021 r., komunikat nie był całkowicie jasny (o czym świadczy widoczne zamieszanie w tym poście mojego niezwykle racjonalnego kolegi Frederica). Android 12L został wprowadzony częściowo w celu uwzględnienia rosnącego zainteresowania urządzeniami składanymi. Oferuje także programistom natywny sposób na przeniesienie Androida na tablet. Szybko został przyjęty przez firmy takie jak Samsung, Lenovo i Microsoft.
Oferuje kilka kluczowych funkcji, takich jak podzielony ekran wielozadaniowości, do którego można uzyskać dostęp z paska zadań. Po włączeniu możesz łatwiej przeciągać i upuszczać multimedia ze Zdjęć Google do aplikacji.
Prezentowanie nowych funkcji oprogramowania zawsze stanowiło fundamentalną podstawę wysiłków Google w zakresie sprzętu konsumenckiego i nie ma powodu sądzić, że Pixel Tablet nie jest bezpośrednim wynikiem tej filozofii.
Ale wprowadzenie na rynek dobrego – choć w dużej mierze nie wyróżniającego się – tabletu w 2023 roku nie będzie panaceum, które ostatecznie cofnie dekadę prób zadomowienia się w tej kategorii. Z drugiej strony połączenie tablet/inteligentny wyświetlacz/centrum domowe jest atrakcyjną propozycją. To samo dotyczy ceny. Sprzedaż samego tabletu Pixel za 499 USD również byłaby trudna do sprzedania. Jeśli nie jesteś z Samsungiem, będziesz musiał wycenić swój system znacznie bardziej agresywnie niż Apple (standardowy iPad zaczyna się od 449 USD). Z drugiej strony dodanie stacji dokującej z głośnikami i funkcji Nest Home Hub znacznie osłodzi ofertę.
Nagle masz urządzenie, które dość dobrze obejmuje dwa główne działy sprzętu konsumenckiego Google (Pixel, Nest). Oczywiście Google nie jest pierwszym, który to wypróbowuje. Amazon jest prawdopodobnie najlepszym przykładem, a doki Fire podwajają się jako urządzenia Echo dzięki „Tryb pokazu” dla FireOS. Odpowiednikiem Google jest tryb Hub.
Domyślnie system wyświetli obracającą się galerię tapet. Po podłączeniu do pozostałych urządzeń inteligentnego domu można uzyskać dostęp do panelu, który centralizuje monitorowanie i sterowanie oświetleniem, termostatami itp. Wszystko to można zrobić bez odblokowywania urządzenia, chociaż bardziej wrażliwe rzeczy, takie jak kamery bezpieczeństwa, nadal wymagają odblokowania.
Tryb koncentratora włącza się automatycznie po zadokowaniu systemu i magnetycznie zatrzaskuje się na miejscu, dzięki czemu styki ładowania są wyrównane (system może również ładować przez USB-C, jeśli stacja dokująca nie jest pod ręką). Zobaczysz krótką animację informującą, że działa zgodnie z założeniami. Kiedy odtwarzasz muzykę na tablecie, utwór jest następnie przesyłany strumieniowo do głośników stacji dokującej, które są zauważalnie głośniejsze niż Slate. Podobnie jak Nest Hub, jest to dobry sposób na szybkie przeglądanie takich rzeczy, jak filmy z YouTube.
Z pewnością nie uczyniłbym go moim głównym urządzeniem do oglądania filmów lub słuchania muzyki, ale zawsze uważałem, że koncentratory Nest są doskonałym uzupełnieniem lepszych inteligentnych głośników, takich jak Google Home Max (RIP?). To świetna mała wizualna kontrola multimediów podczas odtwarzania muzyki. Możesz go używać z różnymi usługami, w tym Spotify i Apple Music.
To jedna z zalet korzystania z tabletu z Androidem w porównaniu z inteligentnym wyświetlaczem: dostęp do ogromnej biblioteki aplikacji. Oznacza to, że zadokowany tablet może służyć jako małe, poręczne urządzenie do połączeń konferencyjnych, takie jak Google Meet i Zoom. Przednia kamera i głośniki są więcej niż wystarczające, aby wykonać zadanie.
Jeśli chodzi o wprowadzenie na rynek nowego tabletu w 2023 roku, Google stanęło przed niezwykle trudnym zadaniem. To bardzo dojrzała kategoria z uznanymi graczami. Podobnie jak smartfony, tablety znacznie się poprawiły do tego stopnia, że, szczerze mówiąc, są trochę nudne. Kabriolety dostarczyły dość przekonującego argumentu za kontynuacją kreatywności, ale same tabliczki znalazły się w podobnym iteracyjnym wyścigu o specyfikacje. Jednak po raz pierwszy Google zrozumiał zadanie. Każdy nowy sprzęt, który miał zostać wprowadzony, musiał być czymś więcej niż tylko tabletem. Pixel nie jest pierwszym tabletem z możliwością dokowania w inteligentnym domu, ale jest pierwszym, w którym ta funkcja wydaje się ważniejsza niż sądzono z perspektywy czasu.
Tablet Pixel nie wstrząsnie światem, ale w pewnym sensie Google poradził sobie z niemożliwym: uczynienie standardowego, podstawowego tabletu interesującym w roku Pańskim 2023.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”