Zabawa
Recenzja jedzenia: Przyzwoite dania, ale wymagają dopracowania – Chang Thai River, Bewdley
Zwykle zdarza się to co najmniej raz w roku.
Dlatego czułem się jak w dziwny karnawał w sobotnią noc, kiedy policja nakazała zamknięcie mostu dla ruchu, ale lokalni turyści wyruszyli pieszo, by podziwiać przytłaczającą siłę natury.
Pomysłowość osób projektujących, budujących i wznoszących zapory przeciwpowodziowe została również zaprezentowana, ponieważ woda, która w przeciwnym razie zniszczyłaby lokalne przedsiębiorstwa, została bezpiecznie ograniczona do prawej strony zapory.
Po jednej stronie ludzie stali suchi i zmarznięci, a po drugiej woda płynęła po pas. Mieszkańcy i firmy odetchnęli z ulgą, wspominając nie tak wiele lat temu, kiedy woda płynęła pod drzwiami worków z piaskiem, powodując miesiące zakłóceń i dewastacji.
Po drugiej stronie mostu znajduje się jedna z najpopularniejszych restauracji w Bewdley, Chang Thai River. Oferując posiłki w restauracji na pierwszym piętrze nad miejskim sklepem z frytkami, jest popularny zarówno wśród klientów, którzy chcą zamówić jedzenie na wynos na łatwej w nawigacji stronie internetowej, jak i tych, którzy jedzą w restauracji i sami tego nie robią. umyj się sama.
Było tłoczno od samego początku w sobotę, ponieważ ludzie szukali dobrze płatnych miejsc przy oknie, aby obserwować pędzącą wodę, decydując się na przyzwoity Pad Thai.
Nie żeby rzekę Chang Thai można było uznać za najlepszą w swojej kategorii. Świetna tajska restauracja Suree Coates, położona dalej w górę rzeki w Ironbridge, ma najlepsze jedzenie i obsługę w grze, podczas gdy Ludlow ma całkiem niezłą tajską restaurację ukrytą za starymi budynkami i brukowanymi uliczkami.
W Bewdley, jednym z najładniejszych i najbardziej pożądanych miast w regionie, jedzenie jest przyzwoite, obsługa odpowiednia i niewiele można zrobić, aby podnieść standard.
Na przykład krakersy z krewetkami przywitały nas, gdy wchodziliśmy po schodach.
Zostały zaparkowane w gigantycznej plastikowej wannie, wystarczająco dużej dla średniej wielkości psa, i pozostawione personelowi do zbierania w małych pojemnikach, podczas gdy klienci siedzieli na swoich miejscach.
Nie wyglądało to dobrze. To znaczy, wszyscy wiemy, że restauracje to głównie dym i lustra, ale nie ma potrzeby zostawiania plastikowego pojemnika z krakersami krewetkowymi na szczycie schodów, aby klienci mogli je zobaczyć. Odbiera magię i tajemnicę.
Ukryj je, odsłoń jak króliki z kapelusza magika i podawaj z małym kubkiem słodkiego sosu chilli. Spraw, by Twoi goście chcieli więcej, nie przejmuj się banałem.
Obsługa była w porządku. Pewnej nastoletniej kelnerce brakowało trochę pewności siebie, ale ciężko pracowała przez cały wieczór, chodząc między stolikami, robiąc co w jej mocy i imponując swoim poświęceniem i szybkością pracy, jeśli nie dość doświadczeniem, by to zrobić.
Było kilka błędów – rachunek za napoje był błędny, a zamówiony garnek ryżu się nie pojawił, a makaron był spóźniony. Nie narzekaliśmy – goście rzadko to robią.
A poza tym nie można naprawdę krytykować kogoś, kto jest zaangażowany i daje z siebie wszystko, jak bez wątpienia była kelnerka. Miała po prostu zbyt wiele na głowie, odpowiedzialność za przekazanie łańcucha, zamiast brać na siebie.
Jedzenie było przyzwoite. To było przyzwoite „wrócimy, jeśli nic innego nie zrobi” zamiast „musimy zarezerwować teraz na następny weekend”. Niektóre potrawy były zachwycające, gorąca i pikantna zupa z krewetkami i grzybami była świetnym przykładem, podczas gdy inne wydawały się trochę wiotkie, kurczak w sosie ostrygowym podany na zimnym talerzu, winowajca.
Nie wiem. Myślę, że rzecz w tym, że rzeka Chang Thai nie była przekonująca. To było jak pójście na randkę z kimś, z kim tak naprawdę się nie dogadujesz. Czułem się, jakby rozmowa „to-nie-ty-to-ja-jestem” tylko czekała, żeby się wydarzyć.
Zimny talerz – jak krakersy z krewetkami w plastikowym pudełku – był symbolem restauracji, która nie skupiała się na szczegółach.
Podgrzanie talerza zajmuje mniej niż minutę, co oznacza, że obiad nie wystygnie wcześniej niż powinien. A to są podstawy, absolutne minimum, które pokaże tłumowi restauracji, że masz na myśli biznes.
Mój partner zaczął od wspomnianej gorącej i pikantnej zupy, która była pyszna. Z mrowiącym upałem, mnóstwem krewetek i grzybów oraz cudowną lekkością, to był znakomity przebieg wieczoru.
Zacząłem od talerza satay z kurczaka, który był przyzwoity, choć nie brakowało mu sosu satay. Kurczak był marynowany, a następnie upieczony na szaszłykach, a mała sałatka nadziewana elegancko rzeźbionymi marchewkowymi zawijasami zapewniała chrupkość i lekką ulgę.
Mój partner miał krewetki w kremowym sosie curry jako danie główne. Zamówiono go z makaronem, który pojawił się po krewetkach.
To było przyjemne danie, które zapewniło przyzwoitą kolację bez przywoływania długotrwałych wspomnień. Dobre, ale bez cygara.
Mój kurczak w sosie ostrygowym był zdmuchnięty. Talerz był zimny – dlaczego, och dlaczego, och dlaczego – a sos wkrótce zsiadł się na brzegach. Sos był blady i brakowało mu jędrności.
Kurczak był delikatny, podobnie jak warzywa, chociaż nie widziałem zamówionego garnka ryżu, którego chciałem użyć do wytarcia sosu. Kelnerka była tak zajęta, że nie pytałem dalej – robiła co mogła przez cały wieczór i takie rzeczy się zdarzają.
Rachunek był nieco chwiejny – błąd przy dwóch drinkach – co znowu przeoczyliśmy.
Ale małe błędy, zimne talerze, krakersy z krewetkami na szczycie schodów wskazywały, że restauracja nie działa pełną parą.
Gdy woda płynęła na zewnątrz i gromadzili się miejscowi, odnieśliśmy wrażenie, że rzeka Chang Thai musi poprawić swoją grę.
Trochę więcej blasku, trochę więcej dumy, trochę więcej skupienia i dużo więcej dbałości o szczegóły zmieniłoby świat.
Podstawy były w porządku, ale brakowało chęci poprawy wrażeń gości.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.