Zabawa
Ramapo College mianuje mieszkańca Jersey szefem Gross Center
Z perspektywy czasu dr. Jacob Ari Labendz o tym, czy jego wizyta w Auschwitz jako 12-latka była odpowiednia do wieku.
Z drugiej strony, jego dziecięca wizyta w Polsce, która obejmowała pobyt w obozie zagłady, skierowała rodowitego Montviller na ścieżkę kariery, która teraz sprowadziła go z powrotem do New Jersey jako dyrektora Gross Center for Holocaust and Genocide Studies w Ramapo College w Mahwah.
„Był koniec sierpnia 1989 roku” – powiedział dr. Labendz. „Komunizm upadał”. A przyjaciel rodziny chciał zobaczyć cmentarz, na którym pochowano krewnego – pierwszego Żyda w tym mieście zamordowanego przez najeźdźców. Ojciec dr. Zaproszono Labendza i przywiózł ze sobą młodego Jakuba.
Otrzymuj biuletyn Jewish Standard przez e-mail i nigdy nie przegap naszych najważniejszych artykułów Zarejestruj się za darmo
W Polsce spotkali osoby, które opiekowały się cmentarzem żydowskim. I dowiedzieli się, że w starym budynku mykwy, przerobionym na fabrykę i mieszkania, przechowywany jest skarb starożytnych zwojów Tory.
„Poszliśmy pod osłoną ciemności i znaleźliśmy wszystkie te zwoje Tory i przemyciliśmy je z powrotem do Stanów Zjednoczonych” – gdzie zostały naprawione i przekazane synagogom w okolicy. Przeczytał jeden z nich rok później na swojej bar micwie w izraelskiej kongregacji Agudath w Caldwell.
Ale najbardziej zapamiętał wspomnienie z podróży do Polski „był kiddush, który mieliśmy w stołówce JDC w Warszawie” – powiedział dr. Labenz; JDC to American Jewish Joint Distribution Committee. „Spotkałem bardzo starych Żydów. Miło było być w jej obecności, miło widzieć, że życie potoczyło się dalej.
„Uzależniłem się. I tak wróciłem do Marszu Żywych i Pielgrzymki do Europy Wschodniej USY”. Podczas tej podróży do Europy Wschodniej zafascynowała go Praga. Po tym, jak Brandeis ukończył Akademię Hebrajską w hrabstwie Morris, a następnie Solomon Schechter Day School w Essex i Union w West Orange, Brandeis chciał wrócić do Pragi. „Zadzwoniłem do wszystkich, których znałem. Mój rabin, rabin Alan Silverstein, który był wówczas przewodniczącym Zgromadzenia Rabinów, powiedział, że potrzebowali pracownika terenowego w Pradze, i pojechałem – powiedział.
Doprowadziło to do pracy na żydowskim programie studiów w Pradze i spotkania z żydowskimi uczonymi zaangażowanymi w program. „To wywołało pasję, o której nigdy nie wiedziałem, że mam” do historii, przedmiotu, którego nigdy nie studiował na studiach, powiedział dr. Labendz. Ale za namową poznanych profesorów złożył podanie na Washington University, gdzie uzyskał doktorat. w historii żydowskiej.
Jego temat badawczy: Jak państwo czechosłowackie próbowało zarządzać reintegracją Żydów po Holokauście i przez cztery dekady rządów komunistycznych.
„Była ambiwalencja w stosunku do Żydów” – powiedział. „Istniało zarówno zaangażowanie w ich integrację, jak i głębokie i uporczywe wątpliwości co do wykonalności tego projektu”.
Bezpośrednio po wojnie nowy rząd czechosłowacki wypędził etnicznych Niemców i Węgrów; nie było miejsca dla mniejszości narodowych. Żydzi mogli zostać, ale musieli zaakceptować, że judaizm był ich religią, a nie ich narodowością; mieli obywatelstwo czeskie lub słowackie. To był handel, w którym Żydzi byli przyjmowani do napoleońskiej Francji, ale nowością w tym zakątku Europy Wschodniej było powiedzenie Żydom: „Musisz powiedzieć, że twoja tożsamość narodowa jest taka sama jak tożsamość twojego sąsiada. Ale masz wolność sumienia, możesz wierzyć w żydowskiego Boga, możesz iść do synagogi. W rzeczywistości polegali na społecznościach żydowskich, aby zadbać o wiele potrzeb ocalałych Żydów, co przytłoczyłoby państwo” – wyjaśnił dr. Labendz.
Ale po przejęciu władzy przez komunistów w 1949 r. poszli za przykładem Związku Radzieckiego i rozpoczęli kampanię antysyjonistyczną „ponieważ blok sowiecki potrzebował zjednoczonego wroga”, powiedział dr. Labendz.
Nie doprowadziło to jednak do jednolitej polityki żydowskiej.
„Antysemickie procesy pokazowe obaliły najwyższe kierownictwo Partii Komunistycznej, które było pochodzenia żydowskiego” – powiedział dr. Labendz. „W tym samym czasie rząd komunistyczny był oddany ochronie religii żydowskiej. Zrobił wyjątki dla Żydów w domach opieki, aby zamiast smalcu dostawali masło. W 1953 r. zabrakło mięsa, a pod-ministerstwo na Słowacji wstrzymało produkcję mięsa koszernego, twierdząc, że nie może uprzywilejować żadnej grupy wyznaniowej przez przydzielanie koszernego uboju. Rząd centralny w Pradze unieważnił go i zagwarantował koszerne mięso.
„Więc istniał reżim antysemicki, ale był to szczególny rodzaj antysemityzmu”.
Część tego wsparcia dla Żydów praktykujących judaizm opierała się na idei, że „następne pokolenia nie pójdą w ślady swoich rodziców” – powiedział dr. Labendz. „Dorastaliby w społeczeństwie socjalistycznym, a ponieważ ich potrzeby zostałyby zaspokojone, nie byłoby materialnej potrzeby zostania Żydami”.
Tak się nie stało.
Ale zamiast odpowiadać na niepowodzenie judaizmu wobec ideologicznych projekcji upadku brutalnymi represjami, „następuje rozluźnienie reżimu. Istnieje nawet pozwolenie na oferowanie młodym Żydom edukacji kulturalnej na lekcjach historii” – powiedział dr. Labendz. „To bardzo skomplikowana historia”.
dr Labendz powiedział, że szczegóły historii Żydów w powojennej Czechosłowacji wiążą się z „głównymi pytaniami współczesnej historii Żydów”: Czy Żydzi mogą przyłączyć się do narodu? Czego oczekuje się od Żydów?”
Nie widzi w pytaniach prostego antysemityzmu, ale raczej ambiwalencję, z „antysemityzmem wyłaniającym się z bardziej złożonego systemu”.
Ojciec dr. Labendz urodził się w Boliwii w 1945 roku jako syn dwojga 20-latków, którzy uciekli z Niemiec z rodzinami po Nocy Kryształowej i spotkali się jako dzieci na łodzi do Ameryki Południowej.
„W 1947 wszyscy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych Ameryki, co wydaje się być marzeniem mojego dziadka przez całe życie” – powiedział. „A to dzięki mojej cioci Betty i wujkowi Hansowi, którzy byli na Kubie i pierwsi przybyli do Ameryki. Więc posłali po nich i od tego czasu rodzina mojego ojca była najpierw w Nowym Jorku, a potem w New Jersey.
Jego rodzina ze strony matki pochodziła z Nowej Kilii, która obecnie znajduje się na Ukrainie, ale była częściowo Rosja, kiedy opuścili ją około 1910 roku, a częściowo Rumunią, kiedy była z nim mała kamera wuja dr.
dr Labendz przesłał film na YouTube.
„Masz poczucie, jak żyli” – powiedział. „Byli religijni, ale niezbyt religijni. Wydajesz się być klasą średnią. Miałeś ładny dom. To moja prababcia na wideo, której większość ludzi nie ma. Mamy dobre wyczucie, kim oni są”.
Większość jego pracy w Gross Center będzie polegała na aranżacji programów. dr Labendz ma nadzieję na zwiększenie współpracy z innymi działami kampusu i kontynuację pracy centrum z otaczającą społecznością. Zaczął spotykać się z rabinami miejscowych zborów w celu omówienia współpracy.
Będzie prowadził dwa kursy rocznie, zaczynając od kursu o Holokauście w semestrze jesiennym. Uczył tego w różnych formach, odkąd był asystentem na Uniwersytecie Waszyngtońskim. Tam „Oceniłem artykuły i przeczytałem szokującą pierwszą linijkę” – powiedział. „Jeden ze studentów napisał: »Niestety nie miałem rodziny, która zginęła w Holokauście«. To mówi o centralnym miejscu Holokaustu we współczesnym życiu żydowskim i o sposobie, w jaki Żydzi postrzegają siebie jako Żydów”.
Przed dołączeniem do Ramapo dr. Labendz dyrektor Centrum Studiów Judaistycznych i Holokaustu na Uniwersytecie Stanowym w Youngstown, gdzie niewielu, jeśli w ogóle, jego studentów było Żydami; niektórzy myśleli, że mogą mieć żydowskiego dziadka. Uczył też uczniów, których dziadkowie przeżyli ucieczkę z Treblinki – i opowiadał o tych historiach tylko na prywatnych zajęciach, a nie w klasowych dyskusjach.
„Istnieje prawdziwe wyzwanie w edukacji o Holokauście, ponieważ Holokaust przenosi się z pamięci do historii” – powiedział. „Obowiązkiem nas, którzy robią to profesjonalnie, jest rozpoznanie związanych z tym obaw, a następnie wyjście poza to. Tak wielu z nas dowiedziało się o Holokauście z rozmów z ocalałymi – a to już nie będzie możliwe.
„My, starsze pokolenie, musimy porzucić nasze oczekiwania, co to znaczy uczyć się o Holokauście i spróbować spotkać się z tymi uczniami tam, gdzie są. Może to pradziadkowie, a może spędzili tydzień w szkole średniej, ponieważ New Jersey ma zadanie dochodzenia w sprawie Holokaustu. I to wszystko. I nie widzisz ocalałych, widzisz dobrze ugruntowane i stosunkowo bezpieczne społeczności żydowskie w Stanach Zjednoczonych, gdzie moja matka, która jest teraz babcią rodziny, miała bardzo miłe życie dorastając jako młoda kobieta w Ameryce.
„Staram się dać uczniom przestrzeń do odnoszenia się do ich własnego życia, jednocześnie przypominając im o znaczeniu kontekstu. Historia się nie powtarza, ale może wyznaczać schematy i badając podobieństwa i różnice możemy poznać nasz własny świat.
„Co ważne, naprawdę podkreślam, że uczniowie muszą dowiedzieć się o społecznościach, które zostały zniszczone. Poza tym mówimy tylko o ludzkiej zdolności do czynienia zła na wielką skalę. Jeśli chcesz postrzegać Holokaust jako atak na Żydów, musisz zrozumieć pozycję Żydów w społeczeństwie europejskim przed wojną.
„Jesteśmy im to winni, aby się o nich dowiedzieć.
„Odnosi się to do głównego tematu mojej pracy o Czechosłowacji. W latach 60. i 70. młodzi Żydzi zaczęli narzekać, że nie są edukowani w zakresie żydowskiego życia. Przestali chodzić na coroczne pomniki Holokaustu, ponieważ chodzili tam co roku, wiedzieli wszystko o Holokauście, to była naturalna część ich życia jako całej społeczności wychodzącej z ludobójstwa.
„Poskarżyli się starszemu pokoleniu: nigdy nie powiedzieli nam, jak się modlić, nigdy nie opowiedzieli nam naszej historii”.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.