Nauka
Putin przeprojektowuje żelazną kurtynę. Geografia Europy mówi nam dlaczego
Cpowietrze ujawnia wiele rzeczy, głównie tragicznych. Wśród nich jest to, jak geografia nadal ma moc wywoływania konfliktów i wpływania zarówno na sposób ich walki, jak i na ich tragiczne konsekwencje. Konflikt ukraińsko-rosyjski zajmuje teraz swoje miejsce w ponurym panteonie przykładów.
Między Rosją a resztą Europy znajdują się Karpaty. Trzecie pod względem długości pasmo górskie w Europie wznosi się w południowej Polsce i opada łukiem na południe, po czym znika w Rumunii. Następnie płaska ziemia schodzi do Morza Czarnego. Na przestrzeni dziejów, jeśli duża armia chciała zbliżyć się do Rosji od zachodu, Karpaty stanęły na przeszkodzie, zmuszając ją do okrążenia południa lub północy wokół pasma górskiego, ogólniej na północ. Ta północna równina nazywana jest Polską – jest to najwęższy punkt północnoeuropejskiej równiny, która ciągnie się aż do Francji. Gdy armia inwazyjna kieruje się na wschód przez Polskę, równina ponownie rozszerza się wzdłuż granicy z Rosją.
Z tego kierunku Rosja była kilkakrotnie najeżdżana, najsłynniej przez wojska Napoleona w 1812 roku i Hitlera w 1941 roku. Dlatego też Rosja wielokrotnie próbowała wypełnić lukę – zająć Polskę, ostatnio w okresie zimnej wojny. W przeciwnym razie alternatywną pozycją jest zajęcie lub kontrolowanie ziemi bezpośrednio znajdującej się w strefie buforowej – Białorusi i Ukrainy.
Rosja również zawsze szuka dostępu do portu z ciepłymi wodami. Na północy jej flota jest przez część roku otoczona pakowym lodem i zmuszona do żeglugi w ograniczonej przestrzeni, gdy opuszcza Morze Bałtyckie i przez cieśninę Skagerrak, aby dotrzeć do Morza Północnego.
Putinowi udało się wykorzystać tę historię i słabość geograficzną, aby zebrać poparcie w kraju, grając na zbiorowej pamięci swojego kraju i lękach świata zewnętrznego.
W 2014 roku Rosja zajęła kawałek Ukrainy jako cienką strefę buforową i anektowała Krym, aby zapewnić sobie stały dostęp do ciepłego portu w Sewastopolu, a nie na wypożyczenie. W 2022 roku wyglądał na wystarczająco silny, by spróbować zająć się resztą.
Wojna sprowadziła siły rosyjskie na Białoruś i granicę z Polską. Umieścił je również obok Przełęczy Suwalskiej – niewielkiej granicy o długości zaledwie 40 mil między Polską a Litwą. Na jednym końcu znajduje się rosyjska enklawa Kaliningradu, w której mieszka 15 000 rosyjskich żołnierzy; z drugiej strony jest Białoruś. Gdyby udało im się zlikwidować tę lukę, nawet z Finlandią i Szwecją jako członkami NATO, Litwa, Łotwa i Estonia zostałyby skutecznie odcięte, ponieważ jest to jedyna droga lądowa, którą NATO może wzmocnić trzy lekko uzbrojone państwa bałtyckie.
Obecność Rosji na Białorusi oznacza także bezpośredni dostęp do Polski szerokim frontem. Jej siły w regionie zwykle pozostają w granicach Rosji, przy Bramie Smoleńskiej, 80-kilometrowym terytorium między systemami rzek Dzwina i Dniepr. Siły wojskowe wjeżdżające do Rosji lub opuszczające ją są często przez nią kierowane. Teraz armia rosyjska, która normalnie strzeże bramy, może przejść przez Białoruś, co denerwuje Polskę i inne kraje.
Ale pomimo tych silnych pozycji Kreml odkrywa, że prawo niezamierzonych konsekwencji rzadko ma większe zastosowanie niż podczas wojny. Putin spodziewał się, że NATO i Unia Europejska podzielą się między jastrzębie i gołębie. Zamiast tego NATO na nowo odkryło swoją rację bytu, a UE w większości się zjednoczyła.
Konsekwencje były dramatyczne. Niemcy pozbyły się powojennej winy z ostatnich 75 lat i zaostrzyły, anulując Nord Stream 2, ogromny projekt gazociągu między Niemcami a Rosją, i zobowiązując się do zwiększenia wydatków na obronę. Węgry również zostały zmuszone do wyboru: między Moskwą a Brukselą.
Węgry są blisko Rosji, więc mają silną atrakcję, wzmocnioną przez atrakcyjność węgierskiego premiera Viktora Orbana dla nacjonalistycznego „silnego człowieka”. Ale stawką jest również geografia i historia. Po I wojnie światowej Cesarstwo Austro-Węgierskie zostało rozczłonkowane, a całe regiony przeniesione do innych krajów. Wśród nich było Zakarpacie, które od tysiąca lat znajdowało się pod kontrolą Węgier. Skończyło się na dzisiejszej Ukrainie, na granicy z Węgrami. Około 150 000 etnicznych Węgrów mieszka w tak zwanym obwodzie zakarpackim i od dawna istnieją napięcia dotyczące ich prawa do używania języka ojczystego.
Preferowaną opcją Budapesztu jest odzyskanie tego, co niesłusznie uważa za „utracone ziemie”, ale nie do tego stopnia, by legalnie domagać się Zakarpacia. Jednak połączenie historii i uzależnienia od rosyjskiej energii podyktowało polityczną odpowiedź Węgier na wojnę z boku.
Około 65 procent węgierskiej ropy i 75 procent importu gazu pochodzi z Rosji i odmówiła przyłączenia się do sankcji rosyjskiego sektora energetycznego: tylko w tym tygodniu zgodziła się zapłacić zaległy rachunek od rosyjskiego operatora rurociągu Rosja na rzecz ukraińskich władz. Węgry nie chcą też udzielać pomocy wojskowej Ukrainie i nie pozwolą na tranzyt broni NATO w drodze na Ukrainę – rzekomo w celu ochrony Zakarpacia i mieszkających tam Węgrów.
Długo zagrożone postępowanie administracyjne w celu odcięcia Węgrom funduszy UE w związku z normami praworządności zostało w końcu wszczęte po tym, jak Budapeszt nie dołączył do reszty UE w potępieniu wojny z wyboru Putina. Na dłuższą metę węgierska klasa polityczna będzie musiała wybierać między tym, kogo uważa za najlepszego długoterminowego partnera dla swojego kraju.
W przepływie konsekwencje. W całej Europie rysuje się nowa żelazna kurtyna rozciągająca się od Bałtyku po Morze Czarne. Turcja odsuwała się od NATO, ale teraz, widząc, że Rosja chce zdominować basen Morza Czarnego, wie, że najlepiej jest jej przeciwstawić, to pozostać w sojuszu.
Teoretyczną linię tego nowego podziału w Europie można prześledzić jeszcze dalej – wzdłuż granic Iranu i republik środkowoazjatyckich, aż po Morze Chińskie. Z jednej strony są uprzemysłowione demokracje, z których większość ma USA jako ostatecznego gwaranta bezpieczeństwa; z drugiej są państwa autorytarne, głównie zdominowane przez Chiny. Indie są na razie oblężone – niechętnie potępiają rosyjską agresję, ponieważ chcą utrzymać Moskwę po swojej stronie – ale będzie im trudniej, jeśli wybuchnie poważny kryzys między demokratycznymi narodami a Chinami.
Skutki domina wywołane przez Putina były odczuwalne na całym świecie, nie tylko w kontekście relacji geopolitycznych. Głównymi producentami pszenicy są Rosja i Ukraina; Ponad połowa rocznego importu jest od nich uzależniona w 26 krajach. Wojna spowodowała niedobory i wzrost cen w krajach, które najmniej na nie stać. Ponury Żniwiarz najeżdża Ukrainę, a dzieci w Egipcie i Jemenie głodują. Dlatego? Siła geografii.
Tim Marshall jest autorem The Power of Geography and Prisoners of Geography, wydanej przez Elliott & Thompson
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”