Świat
Putin po raz pierwszy wymienia nazwisko Nawalnego zaledwie kilka minut po ogłoszeniu przez niego zwycięstwa w fikcyjnych wyborach
Władimir Putin po raz pierwszy publicznie wspomniał nazwisko zmarłego działacza opozycji Aleksieja Nawalnego, zaledwie kilka minut po ogłoszeniu przez niego zwycięstwa w sfałszowanych wyborach prezydenckich w Rosji.
W przemówieniu w biurze swojej kampanii kilka godzin po tym, jak sondaże przewidywały, że zdobędzie on ponad 87 procent głosów w pozorowanych wyborach, Putin nazwał śmierć Nawalnego „smutnym wydarzeniem”, po czym stwierdził, że dał jasno do zrozumienia, że opozycja członkowie biorą udział w wymianie więźniów.
Nawalny zmarł w zeszłym miesiącu w kolonii karnej na kole podbiegunowym, gdzie przez długi czas był przetrzymywany pod sfingowanymi zarzutami o ekstremizm.
Władze rosyjskie twierdzą, że zmarł z przyczyn naturalnych; Sojusznicy Nawalnego twierdzą, że został zamordowany.
Jego śmierć nastąpiła kilka tygodni po tym, jak nawoływał Rosjan, aby w wyborach prezydenckich głosowali na kogokolwiek innego niż Putina.
„Jeśli chodzi o pana Nawalnego” – powiedział Putin: „Tak, umarł. To zawsze smutne wydarzenie.
W typowym przypadku Putina „coo” dodał: „Ale mieliśmy też inne przypadki, w których ludzie umierali w więzieniach. Czy to nigdy nie zdarza się w USA?”
Następnie powiedział, że na kilka dni przed jego śmiercią jego urzędnicy złożyli ofertę uwolnienia pana Nawalnego w ramach wymiany więźniów.
Zespół Nawalnego twierdził po jego śmierci, że Putinowi przedstawiono propozycję zamiany opozycjonisty na Wadima Krasikowa, płatnego zabójcę rosyjskiej tajnej służby (FSB), odsiadującego dożywocie w niemieckim więzieniu za zamordowanie przeciwnika reżimu Reżim Putina.
Pytany o to w zeszłym miesiącu Kreml zaprzeczył, aby coś takiego miało miejsce.
Jednak w swoim niedzielnym wieczorem przemówieniu Putin oświadczył, że „natychmiast zgodził się” na wymianę więźniów, gdy mu ją przedstawiono.
„Od razu powiedziałem, że się zgadzam” – stwierdził. „Niestety, stało się to, co się stało. Warunek był taki, że nigdy nie wrócił. Zdarza się. Co możesz zrobić? To jest życie.”
Komentarze Putina wywołały gniew w ekipie Nawalnego.
Rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz zamieściła fragment przemówienia Putina z tytułem: „Putin zabił Aleksieja Nawalnego”.
Maria Pevchikh, szefowa wydziału śledczego fundacji antykorupcyjnej Nawalnego, napisała w X: „Wciąż brak mi słów. Co za cyniczna, kłamliwa szumowina. Nie do pomyślenia.”
Krytycy reżimu Putina twierdzili, że wymowne jest to, że autokrata wybrał swoje zwycięskie przemówienie, aby w końcu wymówić nazwisko Nawalnego.
Po śmierci opozycji, ale przed wyborami prezydenckimi, kontrolowane przez Kreml media państwowe ledwo donosiły o jego śmierci.
Choć nigdy nie było wątpliwości co do wyniku wyborów, Kreml dołożył wszelkich starań, aby wyeliminować możliwość zakłócenia trzydniowego głosowania. Pan Nawalny, bardziej niż jakikolwiek inny działacz opozycji, był w stanie najlepiej wzniecić takie niepokoje, nawet przebywając w izolatce.
„Putin bał się i czuł się niepewnie” – mówi Oleg Kozłowski, badacz Rosji w Amnesty International i współzałożyciel Oborona, demokratycznego ruchu młodzieżowego w Rosji. „Istotne jest, że zaklęcie, które uniemożliwiało mu wypowiedzenie imienia Aleksieja Nawalnego, dopiero teraz zostało złamane”.
Wezwał do wszczęcia międzynarodowego śledztwa w sprawie śmierci Nawalnego. „Nie widzimy, aby Rosja miała zamiar to zrobić” – stwierdził.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”