Nauka
Przypadki szpitalne Covid wzrosły o prawie 25% w Anglii
Liczba osób przyjętych do szpitala z Covid-19 jednego dnia wzrosła w Anglii o prawie jedną czwartą.
W niedzielę do szpitala przyjęto 478 osób – największy dzienny wynik od początku czerwca – wzrost z 386.
Ponad dwie trzecie z nich znajdowało się na północnym zachodzie, północnym wschodzie i Yorkshire.
Dochodzi do tego, że we wtorek w całej Wielkiej Brytanii potwierdzono dalsze 14,542 przypadki. Ta dzienna liczba potroiła się w ciągu dwóch tygodni.
Wprowadzono dodatkowe ograniczenia na wielu obszarach Wielkiej Brytanii w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się wirusa – w tym w całej Szkocji i Irlandii Północnej.
Oprócz tych środków krajowych, niektóre części Walii, Szkocji, Irlandii Północnej oraz obszary w Midlands, Lancashire, Merseyside, West Yorkshire i północno-wschodniej Anglii zostały objęte dodatkowymi przepisami.
Ale prof.John Edmunds, który doradza rządowi w odpowiedzi na koronawirusa w ramach Sage, powiedział, że aby opanować pandemię, potrzebne są bardziej rygorystyczne krajowe ograniczenia blokujące.
Powiedział BBC Newsnight, że lokalne restrykcje na północy Anglii nie były zbyt skuteczne, a „lekkie twarde” środki rządu po prostu „opóźniają nieuniknione”.
„W pewnym momencie wprowadzimy bardzo rygorystyczne środki, ponieważ będziemy musieli, gdy szpitale zaczną naprawdę się zapełniać” – powiedział.
„Szczerze mówiąc, lepszą strategią jest wprowadzenie ich teraz na miejsce”.
Premier Nicola Sturgeon powiedziała, że nowe ograniczenia dotyczące koronawirusa zostaną ogłoszone w środę – ale nie będzie to kolejna pełna blokada.
I gospodarstwa domowe można zakazać mieszania w Nottingham po wzroście liczby przypadków, powiedział urzędnik ds. zdrowia miasta.
BBC to rozumie rząd będzie forsował nowe „trójpoziomowe” podejście do ograniczeń w lokalnych obszarach Anglii, w celu zastąpienia mozaiki istniejących środków.
W ramach systemu obszary lokalne podlegałyby jednemu z trzech poziomów ograniczeń w zależności od liczby przypadków przypadających na 100 000 mieszkańców.
„Mylące” ograniczenia
Jednak burmistrzowie w Leeds, Liverpoolu, Newcastle i Manchesterze – gdzie liczba przypadków rośnie – stwierdzili, że potrzebne jest „bardziej zniuansowane podejście” niż to jest potrzebne.
Obecne ograniczenia „nie działają, wprowadzając zamieszanie dla opinii publicznej, a niektóre, jak zasada 22:00, przynoszą skutki odwrotne do zamierzonych”, powiedzieli w liście do sekretarza ds. Zdrowia.
Domagają się większych uprawnień dla lokalnej policji i rad, aby spróbować zająć się rosnącym wskaźnikiem infekcji „w oparciu o lokalną wiedzę”.
„Nasza odpowiedź powinna uwzględniać szerszy wpływ lokalny niż bezwzględna liczba infekcji: wpływ na zatrudnienie i biznes, wpływ na ubóstwo i deprywację oraz względne wskaźniki infekcji w różnych grupach ludności” – powiedzieli.
Jak zawsze, powinniśmy być ostrożni i nie czytać zbyt wiele w jednodniowej zmianie.
Ale ze wszystkich pomiarów Covid, przyjęcia do szpitala są prawdopodobnie najbardziej wiarygodne i wzrastały dość stopniowo przed skokiem w niedzielę.
Niestety, należy spodziewać się dalszego wzrostu liczby przypadków.
O tej porze roku wzrasta liczba przyjęć do szpitala z powodu chorób układu oddechowego.
W normalnym roku do grudnia możemy spodziewać się 1000 przyjęć dziennie z powodu grypy i wirusów układu oddechowego.
Nie wiemy, w jakim stopniu normalne choroby dodają się do tej sumy Covid.
Te nowe przyjęcia oznaczają, że około 3% łóżek szpitalnych jest obecnie zajmowanych przez pacjentów Covid.
Istnieją doniesienia, że szpitale, szczególnie w północnej Anglii, są bardzo zajęte.
Ale gdzie indziej łóżka są bezpłatne. Ograniczenie innych usług, od leczenia raka po rutynowe operacje, oznacza, że poziom wykorzystania łóżek jest o około jedną czwartą niższy niż normalnie.
Jednak związki zawodowe zwracają uwagę, że brak personelu oznacza, że nie zawsze są lekarze i pielęgniarki, którzy mogą opiekować się pacjentami.
Liczba przypadków i przyjęć do szpitali gwałtownie rośnie w miastach na północy Anglii, ale jest znacznie niższa na południu.
W Manchesterze, gdzie wskaźnik infekcji wynosi 529 przypadków na 100 000 osób, University of Manchester i Manchester Metropolitan University podały, że będą uczyć online tylko „przynajmniej” do końca miesiąca. Ponad tysiąc studentów w mieście już powiedziano, że mają się izolować.
Nauczanie twarzą w twarz jest również zawieszony na Uniwersytecie w Sheffield, po tym, jak stawka dla miasta wzrosła do 287 na 100 tys.
W Liverpoolu wskaźnik ten wynosi 487 na 100 000, aw Newcastle Upon Tyne 435. W Londynie jest 60 przypadków na 100 000 osób, 46 w Bristolu i 32 w Norwich.
W całej Wielkiej Brytanii najnowsze dzienne dane pokazują, że kolejne 76 osób zmarło w ciągu 28 dni od pozytywnego wyniku testu.
To bardzo daleko od liczby ofiar śmiertelnych osiągniętych w kwietniu, ale redaktor medyczny BBC, Fergus Walsh, powiedział, że istnieją obawy dotyczące przyjęć do szpitala i ostatecznie liczba zgonów „po prostu wzrośnie”, chyba że przypadki koronawirusa zostaną opanowane na północy Anglii.
Najwyższe dane dzienne od czerwca
W sumie prawie 2800 pacjentów przebywa w szpitalu z Covid w Anglii, w porównaniu z ponad 17 000 w szczytowym okresie epidemii. W sumie 2783 pacjentów z Covid-19 spędziło poniedziałkową noc w angielskich szpitalach – to najwyższa dzienna liczba od 25 czerwca. Było również 349 pacjentów w łóżkach z wentylacją mechaniczną.
- We wtorek ogłoszono 14 542 nowych przypadków
- Nottingham „prawdopodobny” zakaz mieszania po skoku Covid
Z najnowszych danych dotyczących przyjęć do szpitala, opublikowanych w niedzielę, wynika, że przyjęto 478 nowych pacjentów – to najwyższy wynik dzienny od 3 czerwca.
W Szkocji, 262 osoby, u których potwierdzono obecność Covid-19, są w szpitalu – wzrost o 44. W Walii odnotowano 92 zgłoszenia na rządowym panelu koronawirusa – ale liczba ta obejmuje osoby podejrzane o koronawirusa, a także osoby, które uzyskały wynik pozytywny. W Irlandii Północnej nie było przyjęć.
W międzyczasie, rząd wygrał głosowanie w sprawie utrzymania „zasady sześciu” w Anglii 287 głosami do 17.
Wśród posłów, którzy głosowali przeciwko, było 12 zbuntowanych torysów, z których jeden nazwał to „masową ingerencją” w życie ludzi, która nie ma „sensu”.
Rzecznik premiera określił to wcześniej jako środek „rozsądny i pomocny”.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”