Świat
Przedstawiciel ONZ ds. pomocy humanitarnej twierdzi, że w niektórych częściach Gazy panuje „pełny głód”.
Szef Światowego Programu Żywnościowego powiedział, że w niektórych częściach Gazy panuje „pełny głód”, który rozprzestrzenia się na całym terytorium po prawie siedmiu miesiącach wojny, co niezwykle utrudniło niesienie pomocy.
„Na północy panuje głód – totalny głód, który przesuwa się na południe” – powiedziała Cindy McCain, dyrektor programu, we fragmentach opublikowanych późnym wieczorem w piątek wywiad dla „Poznaj prasę.”
Pani McCain jest drugą prominentną Amerykanką, która przewodzi wysiłkom rządu USA lub ONZ w zakresie pomocy mającym na celu ogłoszenie, że w północnej Strefie Gazy panuje głód, chociaż jej uwagi nie stanowią oficjalnej deklaracji, co jest skomplikowanym procesem biurokratycznym.
Nie wyjaśniła, dlaczego nie ogłoszono oficjalnego ogłoszenia stanu głodu. Powiedziała jednak, że swoją ocenę oparła „na tym, co widzieliśmy i czego doświadczyliśmy w terenie”.
Kryzys głodowy jest najgorszy w północnej części pasa, w dużej mierze bezprawnego i opanowanego przez gangi obszaru, nad którym izraelska armia sprawuje niewielką kontrolę lub nie sprawuje jej wcale. Po tym, jak w ostatnich tygodniach Izrael stanął w obliczu rosnącej globalnej presji, aby poprawić tam tragiczne warunki, do zdewastowanego obszaru napłynęła większa pomoc.
COGAT, izraelska agencja obrony nadzorująca sprawy cywilne Palestyny, zdecydowanie odrzuciła twierdzenie pani McCain, twierdząc, że Izrael w ostatnim czasie zwiększył swoje wysiłki, aby „zalać Strefę Gazy żywnością, sprzętem medycznym i wyposażeniem do namiotów”. COGAT wymienił także kilka projektów mających na celu poprawę warunków w Gazie, w tym otwarcie izraelskiego portu Aszdod dla dostaw pomocy humanitarnej.
Obecnie codziennie do północnej Gazy dociera około 100 ciężarówek, głównie przewożących żywność, co według COGAT oznacza znaczny wzrost dostaw, który pomógł obniżyć rosnącą cenę wojny. Agencja Izraelska również powiedział W kwietniu nastąpił „znaczny wzrost” nowej pomocy – do Gazy skierowano ponad 6000 ciężarówek z pomocą, co stanowi wzrost o 28% w porównaniu z poprzednim miesiącem.
W sobotę w Kairze wznowiono negocjacje na szczeblu dyplomatycznym, których celem jest zawieszenie broni i porozumienie w sprawie uwolnienia izraelskich zakładników i więźniów palestyńskich. Jak poinformowała palestyńska grupa zbrojna, delegacja przywódców Hamasu udała się do stolicy Egiptu.
W ostatnich dniach Izrael i organizatorzy rozmów – Egipt, Katar i Stany Zjednoczone – czekali na reakcję Hamasu na najnowszą propozycję zawieszenia broni, przy czym Hamas zasygnalizował, że jest otwarty na dyskusję nad ofertą zatwierdzoną przez Izrael. W piątek sekretarz stanu Antony J. Blinken powiedział, że urzędnicy amerykańscy zaczekają, aż Hamas „zaakceptuje odpowiedź «tak» na zawieszenie broni i uwolnienie zakładników”.
„Jedyną rzeczą, która stoi między ludnością Gazy a zawieszeniem broni, jest Hamas” – powiedział Blinken w Instytucie McCaina w Arizonie. – Zobaczmy więc, co zamierzają zrobić.
Husam Badran, wyższy rangą urzędnik Hamasu, powiedział w SMS-ie, że przedstawiciele grupy przybyli do Kairu „z wielkim zaufaniem” w sprawie proponowanego porozumienia. „Jeśli nie ma porozumienia, jest to wyłącznie wina Netanjahu” – powiedział, odnosząc się do izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu.
Od tygodni Netanjahu ogłasza, że siły izraelskie wkroczą do Rafah, gdzie, jak się uważa, wraz z niektórymi jego przywódcami stacjonuje wiele pozostałych sił Hamasu. Plan spotkał się z powszechną krytyką, w tym ze strony administracji Bidena, podsycaną obawami o bezpieczeństwo ponad miliona wysiedleńców w Gazie szukających tam schronienia.
Według dwóch izraelskich urzędników, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości zgodnie z protokołem dyplomatycznym, do soboty Izrael nie wysłał delegacji do Kairu, aby rozpocząć pośrednie negocjacje z urzędnikami Hamasu, jak to zrobili urzędnicy izraelscy w poprzednich rundach rozmów.
Nawet gdyby Hamas ogłosił w Kairze, że zaakceptował proponowane porozumienie, jest mało prawdopodobne, aby zawieszenie broni było bliskie, powiedział jeden z izraelskich urzędników. Po porozumieniu Hamasu nastąpią intensywne negocjacje w celu wypracowania niuansów zawieszenia broni, a rozmowy takie będą prawdopodobnie długie i trudne – dodał urzędnik.
Pani McCain powiedziała, że zawieszenie broni może pomóc złagodzić sytuację w Gazie.
„To horror” – powiedziała w „Meet the Press”. „Tak trudno to oglądać i tak trudno to usłyszeć. Naprawdę mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć zawieszenie broni i znacznie szybciej zacząć karmić tych ludzi, zwłaszcza na północy”.
Pierwszym amerykańskim urzędnikiem, który powiedział, że podczas konfliktu w Gazie panował głód, była Samantha Power, dyrektor Amerykańskiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego, która przedstawiła swoje uwagi w zeznaniach przed Kongresem w zeszłym miesiącu.
Pani McCain, wdowa po senatorze Johnie McCainie, została w 2021 r. mianowana przez prezydenta Bidena amerykańskim ambasadorem przy agencjach ONZ ds. żywności i rolnictwa, a w zeszłym roku objęła kierownictwo Światowego Programu Żywnościowego, agencji ONZ.
Oficjalną deklarację głodu ogłasza agencja ONZ Zintegrowana klasyfikacja fazy bezpieczeństwa żywnościowegooraz rząd kraju dotkniętego głodem. Nie jest jasne, które władze lokalne w Gazie mogłyby mieć do tego uprawnienia. Raporty oparte na zmierzonych wskaźnikach głodu, niedożywienia i zgonów w krótkich okresach czasu są rzadkie. Jednak dla agencji pomocowych głód stawia jeden kryzys na pierwszym planie nad konkurencyjnymi klęskami i pomaga im zebrać pieniądze na reakcję.
Gaza stoi w obliczu, jak mówią eksperci, poważnego kryzysu głodowego spowodowanego przez człowieka. Izraelskie bombardowania i ograniczenia na tym terytorium bardzo utrudniły dostarczanie pomocy. Ilość pomocy napływającej do Gazy ostatnio wzrosła, ale grupy pomocowe twierdzą, że jest ona zdecydowanie niewystarczająca.
Przez pierwsze trzy tygodnie wojny Izrael utrzymywał tak zwane „całkowite oblężenie” Gazy, a minister obrony Yoav Gallant oświadczył, że „żadny prąd, żadna żywność, żadna woda, żadne paliwo” nie zostaną wpuszczone na ten obszar. Izraelskie wojsko zniszczyło także port w Gazie, ograniczyło połowy i zbombardowało wiele gospodarstw w Gazie.
Izrael ostatecznie złagodził oblężenie, ale rozpoczął proces dokładnej inspekcji, który jego zdaniem jest niezbędny, aby mieć pewność, że broń i inne zapasy nie dostaną się w ręce Hamasu. Grupy pomocowe i zagraniczni dyplomaci stwierdzili, że inspekcje spowodowały niedobory i oskarżyli Izrael o arbitralne odrzucanie pomocy, takiej jak filtry do wody, lampy solarne i zestawy medyczne z nożyczkami, z błahych powodów.
Volker Türk, szef ONZ ds. praw człowieka, – napisano w oświadczeniu w zeszłym miesiącu, że polityka Izraela dotycząca pomocy w Strefie Gazy może zostać uznana za zbrodnię wojenną.
Użycie głodu wśród ludności cywilnej jako broni stanowi poważne naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego i zbrodnię wojenną Statutu RzymskiegoTraktat Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK).
Urzędnicy izraelscy i zagraniczni powiedzieli w zeszłym tygodniu dziennikowi „The New York Times”, że są zaniepokojeni przygotowaniami MTK do wydania nakazów aresztowania wyższych urzędników izraelskich – prawdopodobnie w związku z zarzutami, że uniemożliwiali oni dostarczanie pomocy ludności cywilnej w Gazie. (Powiedzieli także, że ich zdaniem sąd rozważa wydanie nakazów aresztowania przywódców Hamasu w tym samym czasie).
Izrael wcześniej stanowczo zaprzeczał ograniczeniu pomocy, oskarżając Organizację Narodów Zjednoczonych o niedostateczną dystrybucję pomocy, a Hamas o grabież dostaw. Urzędnicy USA i ONZ powiedzieli, że nie ma na to żadnych dowodów poza przesyłką dostarczoną przez Hamas skonfiskowane na początku tego tygodnia i jest obecnie przywracany.
Niezależnie od tego, jak problem zostanie rozwiązany, nie ma wątpliwości, że warunki w Gazie nadal zagrażają życiu wielu mieszkańców Gazy, zwłaszcza dzieci cierpiących na choroby, które czynią je szczególnie bezbronnymi. Według lokalnych władz ds. zdrowia na dzień 17 kwietnia co najmniej 28 dzieci poniżej 12 roku życia zmarło w szpitalach w Gazie z powodu niedożywienia lub podobnych przyczyn, w tym tuzin dzieci poniżej pierwszego miesiąca życia. Urzędnicy uważają, że o wiele więcej zgonów poza szpitalami pozostaje niewyjaśnionych.
W ostatnich tygodniach nastąpiła pewna poprawa w przepływie pomocy, a w środę Izrael ponownie otworzył przejście graniczne w Erez, umożliwiając przepływ części dostaw bezpośrednio do północnej Strefy Gazy.
Fatma Edaama, 36-letnia mieszkanka Dżabaliji w północnej Gazie, stwierdziła, że warunki w jej sąsiedztwie są w dalszym ciągu trudne. Wiele towarów, np. mięso, jest niedostępnych lub sprzedawanych po zawyżonych cenach – dodała.
Jednak mąka, konserwy i inne produkty stały się znacznie łatwiej dostępne, a ich cena gwałtownie spadła, stwierdziła pani Edaama. „Kiedyś nie było nic, ludzie mielili paszę dla zwierząt” – powiedziała. „Teraz mamy jedzenie”.
Mimo to zagraniczni urzędnicy i grupy pomocowe twierdzą, że potrzeba więcej.
„To prawdziwy i ważny postęp, ale pozostaje jeszcze wiele do zrobienia” – powiedziała w tym tygodniu Blinken reporterom po wizycie w obozie pomocy w Jordanii.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”